Uchodźcy

25 listopada 2015 21:37
wiecie co, ja teraz tak sobie uswiadomilam , ze piszemy tutaj wszelkie za i przeciw, ale kto z nas tutaj uczestniczacych na forum oprocz KIKI , w jakis sposob realnie pomogl chociaz jednemu uchodzcy???? Ja nie, bo jestem przeciwna tak wielkiej fali, gdyby bylo iles setek potrzebujacych pomocy, pomoglabym ale nie w takim momencie jak jest iles set tysiecy. To mi pachnie brzydko
25 listopada 2015 21:40
wichurra2

Moja ciotka dostała w Niemczech azyl, a na pewno nie miała żadnych niemieckich korzeni, bo w takim razie ja też bym je miała. Poza tym jak się komunizm w Polsce skończył, to musiałaby do Polski wrócić, ale wyszła za mąż. Więc z tymi korzeniami to chyba nie tak było. 

Twoja ciotka miala widocznie powody , aby przed laty skorzystac z dobrodziejstwa panujacego w Niemczech. Byla kobieta z glowa na karku, wyszla za maz , wiec Niemcy nie musialy jej finansowac. Nie stala w Arbeitsamt i nie szukala wsparcia ani pracy. Wichura , to byly inne czasy
25 listopada 2015 21:42 / 2 osobom podoba się ten post
leni

Twoja ciotka miala widocznie powody , aby przed laty skorzystac z dobrodziejstwa panujacego w Niemczech. Byla kobieta z glowa na karku, wyszla za maz , wiec Niemcy nie musialy jej finansowac. Nie stala w Arbeitsamt i nie szukala wsparcia ani pracy. Wichura , to byly inne czasy

Tam zaraz powody - zawsze była sprytna, a w Polsce jej nic nie groziło. Nic więcej, co normalnemu człowiekowi. Ale była odważna i ciekawa świata. A z socjalu też żyła - wyszła za mąż dopiero jak musiała, bo groziła jej deportacja. A że ładna babka była, to facet się szybko znalazł:)
25 listopada 2015 21:44 / 2 osobom podoba się ten post
leni

Gosiap, to byli ludzie z jakimis korzeniami niemieckimi, musieli to przez stare ksiegi potwirdzic( sama czesto grzebalam w zakurzonym archiwum, aby im pomoc) . Ja nie mialam korzeni niemieckich i nie myslalam o wyjezdzie z kraju, do ktorego czulam milosc( do dzis czuje), pracowalam ciezko, probowalam wiazac koniec z koncem aby zapewnic byt dzieciom pomimo wielu jak wiesz , przeciwnosci losu. Nigdy w zyciu nie opusilabym POLSKI, gdyby nie zmusiyly mnie powody prywatne. Gosiap, chce abys mnie zrozumiala- nie mam nic przeciwko pomocy potrzebujacym, wiele razy pomagali mi w De obcy ludzie, ale ja widze w tej fali uchodzcow cos wiecej, widze strategie;(

A dla mie to bzdety co piszesz..........
Ja też zostalam w kraju jako jedyna z rodziny i zawsze mówiłam, że Niemcy nie moja bajka, bo miałam wykształcenie i super pracę..... i co...
Wystarczyło, że zrobiłam się za stara....
Wylądowałam w DE i zarabiam sobie na siebie bo dzieciaka mojego też zdążyłam wykształcić, i dziękuję zawsze moim rodzicom, że finansowo mi w tym pomogli.

A notabene, mój tato to trochę świrus był i dopiero jak w Polsce po 45 latach pracy był to swojej pierwszej emerytury nie odebrał,
bo właśnie wyjechał do Niemiec (po raz pierwszy paszport dostał-wcześniej miał zakazy) i cieszył się wolnością (mama pojechała rok wcześnie też już będąc na emeryturze)

Czy mnie kiedyś taki świr złapie, uchowaj mnie Panie, ale rodziców kochalam na zabój, zawsze.......
25 listopada 2015 21:45 / 1 osobie podoba się ten post
wichurra2

Tam zaraz powody - zawsze była sprytna, a w Polsce jej nic nie groziło. Nic więcej, co normalnemu człowiekowi. Ale była odważna i ciekawa świata. A z socjalu też żyła - wyszła za mąż dopiero jak musiała, bo groziła jej deportacja. A że ładna babka była, to facet się szybko znalazł:)

Wichurka, to sie nazywa tutaj w Niemczech- pozytywny chamski spryt:))))bez obrazy oczywiscie, trza miec glowe na karku ale szyja najwazniejsza
25 listopada 2015 21:49 / 1 osobie podoba się ten post
Gosiap

A dla mie to bzdety co piszesz..........
Ja też zostalam w kraju jako jedyna z rodziny i zawsze mówiłam, że Niemcy nie moja bajka, bo miałam wykształcenie i super pracę..... i co...
Wystarczyło, że zrobiłam się za stara....
Wylądowałam w DE i zarabiam sobie na siebie bo dzieciaka mojego też zdążyłam wykształcić, i dziękuję zawsze moim rodzicom, że finansowo mi w tym pomogli.

A notabene, mój tato to trochę świrus był i dopiero jak w Polsce po 45 latach pracy był to swojej pierwszej emerytury nie odebrał,
bo właśnie wyjechał do Niemiec (po raz pierwszy paszport dostał-wcześniej miał zakazy) i cieszył się wolnością (mama pojechała rok wcześnie też już będąc na emeryturze)

Czy mnie kiedyś taki świr złapie, uchowaj mnie Panie, ale rodziców kochalam na zabój, zawsze.......

Gosiap, zadne bzdety tylko moje przemyslenia i sie kurna uspokoj , bo Ci jutro kuuuuupe lisci podesle z mego ogrodka, nie moge porzedku zrobic z powodu moich plecow( widac kto przez 2 lata tu pracowal) i bedziesz musiala znowu stare buty do hasioka wciepnac:)))) Gosiap kazdy widzi sprawe uchodzca inaczej i dobrze, bo nie wszyscy sa niedowidzacy albo zupelnie slepi( za tydzien kupuje nowe okulary) , ludzie chca wyrzucic co na duszy lezy
25 listopada 2015 21:49 / 3 osobom podoba się ten post
leni

Wichurka, to sie nazywa tutaj w Niemczech- pozytywny chamski spryt:))))bez obrazy oczywiscie, trza miec glowe na karku ale szyja najwazniejsza

no to czekam jak bedziecie sprytne i zaczniecie wychodzic za maz za niemcow a to sie pobawie na weseliskach
25 listopada 2015 21:53 / 1 osobie podoba się ten post
ORIM

no to czekam jak bedziecie sprytne i zaczniecie wychodzic za maz za niemcow:-) a to sie pobawie na weseliskach:-)

ORIM ja nie moge , nie po to walcze o te zasrane alimenty, ale na piwku mozemy sie spotkac:)
25 listopada 2015 21:54 / 3 osobom podoba się ten post
wichurra2

Moja ciotka dostała w Niemczech azyl, a na pewno nie miała żadnych niemieckich korzeni, bo w takim razie ja też bym je miała. Poza tym jak się komunizm w Polsce skończył, to musiałaby do Polski wrócić, ale wyszła za mąż. Więc z tymi korzeniami to chyba nie tak było. 

W latach komunizmu nie było potrzeby szukać korzeni, azyl to azyl, uchodźctwo to uchodźctwo ..........
Ja pierwszy raz jak przyjechalam na tydzień do Niemiec(2 granice 1986 r, )
w odwiedziny do babci, to natychmiast babcia zgłosiła i w magistracie 100 Marek niemieckich dostalam
bo się należalo każdemu z komunistycznego kraju, żeby sobie bułkę mógł kupić.
25 listopada 2015 21:56
Gosiap

W latach komunizmu nie było potrzeby szukać korzeni, azyl to azyl, uchodźctwo to uchodźctwo ..........
Ja pierwszy raz jak przyjechalam na tydzień do Niemiec(2 granice 1986 r, )
w odwiedziny do babci, to natychmiast babcia zgłosiła i w magistracie 100 Marek niemieckich dostalam
bo się należalo każdemu z komunistycznego kraju, żeby sobie bułkę mógł kupić.

Gosiap, Twoje korzenie juz tutaj porzed Toba byly:) to juz inna bajka
25 listopada 2015 21:58
leni

Wichurka, to sie nazywa tutaj w Niemczech- pozytywny chamski spryt:))))bez obrazy oczywiscie, trza miec glowe na karku ale szyja najwazniejsza

A "Papierowe Malżeństwo" koleżanki oglądały, nic dodać nic ująć....
25 listopada 2015 22:03 / 4 osobom podoba się ten post
leni

Gosiap, zadne bzdety tylko moje przemyslenia i sie kurna uspokoj , bo Ci jutro kuuuuupe lisci podesle z mego ogrodka, nie moge porzedku zrobic z powodu moich plecow( widac kto przez 2 lata tu pracowal) i bedziesz musiala znowu stare buty do hasioka wciepnac:)))) Gosiap kazdy widzi sprawe uchodzca inaczej i dobrze, bo nie wszyscy sa niedowidzacy albo zupelnie slepi( za tydzien kupuje nowe okulary) , ludzie chca wyrzucic co na duszy lezy

Leni stare buty się wyrzuca!!! Wyrzuciłam moje kupiłam sobie nówki sztuki.
Ludziom daje się zawsze szanse, ty masz też szanse na nowe życie, prawda????
25 listopada 2015 22:15
Gosiap

Leni stare buty się wyrzuca!!! Wyrzuciłam moje kupiłam sobie nówki sztuki.
Ludziom daje się zawsze szanse, ty masz też szanse na nowe życie, prawda????

no mam Gosiap, ale ile mnie to zdrowia kosztuje, to jeden Bog wie
25 listopada 2015 22:18 / 2 osobom podoba się ten post
ORIM

no to czekam jak bedziecie sprytne i zaczniecie wychodzic za maz za niemcow:-) a to sie pobawie na weseliskach:-)

Od 30 lat powtarzam!!!! Nigdy w życiu!!!!
25 listopada 2015 22:23 / 1 osobie podoba się ten post
leni

Twoja ciotka miala widocznie powody , aby przed laty skorzystac z dobrodziejstwa panujacego w Niemczech. Byla kobieta z glowa na karku, wyszla za maz , wiec Niemcy nie musialy jej finansowac. Nie stala w Arbeitsamt i nie szukala wsparcia ani pracy. Wichura , to byly inne czasy

A mogę się założyć, że na początku stała... I zanim zaczęła to finansowało ją państwo Niemieckie, jeśli dawno to NRF albo RFN jeśli pamiętacie co to w histotii znaczy.........