Na plaży,pod palmami,to ja bym się samym diabłem mogła opiekować.....;-)


Palmy nie zmianiają tego stanu rzeczy i powiem jeszcze , że wyjeżdżając tutaj, już tęskniłam za powrotem, ale to już inna bajka

Na plaży,pod palmami,to ja bym się samym diabłem mogła opiekować.....;-)
Chwalę się , bo mam czym :-).... Wczoraj poczytałam porady Alinki jak zlikwidować tego " przeszkadzacza "po prawej stronie i zrobiłam:brawo1: Nie wiem jak , nie pytajcie , nie proście , żebym krok po kroku tłumaczyła , bo ? nie pamiętam !!!! Ważne , że wczytałam się w Alinkowe wskazówki , ściągnęłam tego " obiboka " , coś poklikałam , popstrykałam i już , załatwione :-) Teraz tylko się muszę na nowo przyzwyczajać , że nie trzeba przesuwać , jeździć góra , dół , uciekać z kursorem ..... Kurde blaszka - jestem WIELKA ! ....znaczy się może nie aż tak wielka , tylko nie do końca taki gamoń komputerowy jak myślałam :-):pomponiara:
Ja to dziś maaam radochę....gdybym była bliżej to bym stawiała piwoooo.....:zupa:
Klucze od samochodu dziadka znalazłam......hurra
Było to tak , rano chciałam zrobić większe zakupy iiiiiii niestety w szufladzie gdzie zawsze, ale to zawsze odkładam klucze ich nie było....dokumenty tak , a kluczy brak.....szukam szukam...po kieszeniach ,,torbach.,,,szufladach itd.....dziadek też szuka zapasowego.....poleciałam na góre i nic...no nic....
Zrobiłam zakupy rowerem......i siedząc już ciągle myślałam, iiiii przyszło mi do głowy, moje spodnie ,byłam w nich w piątek w Loerrach samochodem..... i się znalazły..............
Mam szczęście i nauczkę na pszyszłość........jeszcze trochę to bym i zamrażarki przeglądała...hi hi
Ach, jaka ja dziś szczęsliwa jestem......pojechałam z moim znajomym na wycieczkę przez Francję do Szwajcarji powrót już tylko Francja.....
Schonenbuch......cały czas pod górę rower prowadziłam czasami......widoki niesamowite, a potem zjazd...na hamulcach i ten widok gór szwarcwaldu i Bazyleii.
W powrotnej drodze miałam taki uskok...i nie zdązyłam w porę zahamować........ujechałam jakię 300 m był wysoki krawężnik zeszłam z roweru i chciałam wsiąść z powrotem.....,,,,a tu koło przednie odleciało........mój znajomy miał klucze to naprawił........ale miałam super,...szczęście, że nie odleciało w drodze z górki jadąc......, a ja bez kasku.......mogła być masakra.........
Wróciłam przed 16.....wypiliśmy z PDP kawę i zjedliśmy ciasto.....za chwilę kolacja....i znowu w drogę.....na piwko....malutkie.....mogę wracać o 22.....
I jak tu nie kochać takiego miejsca pracy.........
Taaa....teraz to się nazywa kochanie miejsca pracy...taaa. A ten znajomy to tylko taki mały dodatek....prawda?:-) Oj Anericzku Kochany ! Ciesz się chwilą bo życie tak szybko ucieka i korzystaj, korzystaj ile się da.
Tak, tak Alinko.....wszystko jest chwilą....... fajnie mieć kogoś z kim można porozmawiać i wszystikm i o niczym i czuć się swobodnie.....popszednie moję zwiazki były zupełnie inne........, ale każdy mnie czegoś nauczył, ........
Kiedy wychodziłam za mąż to myślałam ,że będę w nim do końca życia.......niestety stało się inaczej.....nie z mojej winy....mając 34 lata zostałam sama z 2 dzieci 10, i 8...... i przez następne 15 lat .....nie miałam nikogo.........choć mogłam........i dobrze zrobiłam...
Teraz, mogę sobie pozwalać na znajomości, ale jak będzie to nigdy nie wiadomo, ale warto być zakochanym w każdym wieku, ale nie warto dać się wykorzystać....
Moje związki są teraz zupełnie inne, bo znam swoją wartość.....
W życiu nie ma przypadków, zaawsze jest coś i po coś nam to dane, żeby wyciągać wnioski i nie powielać tych samych błędów.
Ale szczęście jest w każdym z nas .....ale u każdego inne.........
Ja tam życzę wszystkim........szczęścia.....w życiu i w pracy...
Hmm.....wygląda na to, że się zakochałaś:-) I bardzo dobrze:yeah: W naszym wieku nie jest tak łatwo, człowiek gdy ma za sobą różne przejścia, lepsze lub gorsze staje się ostrożny.Brawo Anerik! Trzymam za Ciebie kciuki i też życzę Ci szczęścia.
Alinko, ja z natury jestem trochę naiwna i zakochuję się zawsze, a co nie mogę..... tyle, że z czasem to mi przechodzi..........oczy się otwierają.........
Ale moim kiedyśnym prtnerom, życzę jak najlepiej i nie mam do nikogo żalu......
Ach, i jeszcze mojemuuuu EXXX też życzę jak najlepiej, bo pewnie do dziś tkwiła w nieszczęsliwym związku z alkoholikiem.......
Dziekuję za życzenia i do Ciebie szczęście się uśmiechnie.......tylko nie przegap......
Pochwalam się rewelacyjnym popołudniem i wieczorem :). Trzy świetne dziewczyny (Marta, Guska60 i Jolek) w jedno popołudnie to powód do dumy, czyż nie ;) :D?