Będę babcią :)

20 listopada 2015 12:37 / 3 osobom podoba się ten post
Moja trzyletnia Marysia wnusia ostatnio sie chwalila.ze w przedszkolu ma chlopaka Pawelka
20 listopada 2015 12:46 / 6 osobom podoba się ten post
Mam jedną wnuczkę Marysię.Ma cztery miesiące.
Pół szafy to rzeczy dla niej zakupione w De.
Bardzo ją kocham!
20 listopada 2015 12:52 / 5 osobom podoba się ten post
20 listopada 2015 12:53 / 3 osobom podoba się ten post
Tak sie bawią Tymek i Jędrek ,jak ich mama spi o godz 6 rano:)
20 listopada 2015 13:16 / 3 osobom podoba się ten post
mleczko1

Też jestem wielokrotną ale zdjęć nie umieszczam. To moja rodzina, mamy album w domu. Właśnie dzisiaj wybieram sie po prezenty "mikołajkowe" wyśle pocztą. Na dzien babci też gdzie bym nie była dostaje prezenty własnoręcznie wykonane przez dzieci. A mam tez pare zasmarkanych wnuków po sąsiedzku o ktorych tez pamietam. Kiedys  moja wnuczka ta ktora mieszka z nami, robiła awantury na podwórku jak male dzieci mowiły do mnie babciu. Krzyczała to moja babcia a nie wasza. To rodzina mieszkajaca na przeciwko samotna matka wychowuje dzieci. Zawsze pomagam chociaż jakieś drobiazgi przywożę, ale to honorowa rodzina rewanzują się. Jesienia grzybki , owoce dostajemy od nich. Fajnie po sąsiedzku mieć dobrych ludzi.

Aaaa, to taką przyszywaną babcią też jestem, dwaj chłopcy 8 i 6 lat, to synowie przyjaciółki mojej córki, którą znam od 15 lat i bardzo ją lubię.
To wielka historia. A zaraz będzie następne dziecko, któremu też chętnie pobabciuję, obcy ludzie ale w wielkiej przyjaźni z moim zięciem.
Ten kolega zięcia to od przedszkola razem się trzymają, myślę, że to wieka wartość. Jest chrzestnym ojcem naszej Leny. 
Jego żona bez przerwy mailuje ze mną bo ma 1000 pytań przed porodem a ze swoją mamą jest jej jakoś nie podrodze.
20 listopada 2015 14:03 / 2 osobom podoba się ten post
opiekunkaa

Chyba piekarzami zostaną
15 grudnia 2015 07:04 / 2 osobom podoba się ten post
Ola55

Potrzebuję porady babć lub młodych mam. Ponieważ za 3 miesiace urodzi mi się wnuczek - postanowiłam, że kupimy z mężem córce wózek. No i tu zaczyna się problem. Zaczęłam wchodzic na różne fora, czytać opinie i ... nic nie wiem, głupia jestem. Za czasów mojego macierzyństwa nie było takiego wyboru i wszystko było prostsze...  

Olu - pewnie zaglądasz od czasu do czasu , chociaż pewnie masz sporo spraw na głowie. Przegapiłam Twoje urodziny ale wiesz jak to jest na wyjeżdzie. Wszystkiego dobrego - spóźnione ale szczere zyczenia. Napisz coś - przyszła babciu - jakie przygotowania czynisz.  Czy wózek juz kupiony? Ucz sie kołysanek, bo nic tak nie wpływa na sen maluszka jak cichutko spiewana kołysanka. Powodzenia
 
        
20 grudnia 2015 00:03 / 2 osobom podoba się ten post
mleczko1

Olu - pewnie zaglądasz od czasu do czasu , chociaż pewnie masz sporo spraw na głowie. Przegapiłam Twoje urodziny ale wiesz jak to jest na wyjeżdzie. Wszystkiego dobrego - spóźnione ale szczere zyczenia. Napisz coś - przyszła babciu - jakie przygotowania czynisz.  Czy wózek juz kupiony? Ucz sie kołysanek, bo nic tak nie wpływa na sen maluszka jak cichutko spiewana kołysanka. Powodzenia :-)
 
        

Masz Aniu rację - mam tyle spraw na głowie, że własciwie wcale nie mam czasu na włączenie komputera. Za życzenia urodzinowe serdecznie Ci dziękuję :)
Wszystko właściwie juz dla maluszka jest kupione - wózek Emmaljunga - full wypas + lekki wózek do samochodu - kiedy trzeba pojechać z dzieckiem na zakupy. Łóżeczko na kółkach, owalne firmy "Stokke", które rośnie wraz z maluchem, pościel, kocyki, ubranka (w 80% odziedziczone) zajmują całą szafę dwudrzwiową. Czekamy jeszcze na przewijak z wanienką z odpływem. Oprócz tego finalizujemy montaż kominka - już palimy - obudowa będzie dopiero po świętach. Nie spodziewałam się, że to taka "gruba" robota - porozkuwane podłogi i sufity, pełno rur, pomp, zegarów, bufor, kocioł... Całej tej aparatury jeszcze nie ogarnęłam ale zadowoleni jesteśmy bo kaloryfery cieplutkie są jeszcze rano. Nie wiedziałam, że popiół jest jeszcze ciepły na trzeci dzień!!!
Póki co biegamy jeszcze po sklepach szukając lamp i narożnika do salonu. Chcemy duży, w kształcie litery C, żeby cała rodzina mogła się pomieścić
Poza tym już powoli przygotowuję się do Bożego Narodzenia - nastawiłam już zakwas buraczany a jutro zaczynam gotować bigos.
Maksiu słucha codziennie Mozarta, pije soczki i rośnie - waży już 2300 gramów! A ma się z nami spotkać dopiero za 48dni
Denerwuję się bardzo ale wierzę, że wszystko będzie dobrze! Odsapnę dopiero, jak oboje będą już w domku!
20 grudnia 2015 00:57 / 3 osobom podoba się ten post
opiekunkaa

Wiem cos na ten temat. To moje Wnuki 2 lata temu