Emilia,zmalpuje od Ciebie i tez nie zacytuje

Trzeba brac dobry przyklad z kolezanek,nie ma to tamto ;)))
Dokladnie jak piszesz. To,ze Niemcy maja swoje przyzwyczajenia,mentalnosc nieco inna (mniej sa uzaleznieni od siebie,to moje zdanie) nie zmienia faktu,ze placa mi za to,zebym zajela sie tym czym oni nie moga. Powody sa mi obojetne. Ja mam z tego na chleb z szynka oraz ciasteczko,Niemcy maja wyreke a Pdp opiekunke. Pracuje na gewerbe,chyba na takich samych zasadach jak Ty bo tez mam zapis na temat tego,ze jestem sama sobie szefem i sama ustalam jakie czynnosci mam wykonac i kiedy je wykonam. Ale chodzi o czynnosci zwiazane z opieka a nie z przewracaniem komus zycia do gory nogami. Chyba,ze mylnie to interpretuje ;)))
Nawiazujac do tego co napisalas,ja juz dawno gdzies tutaj twierdzilam,ze panie opiekunki czesto wlasnie zaczynaja prace od przestawiania, sprzatania, wyrzucania. I moim zdaniem nie ma to nic wspolnego z robieniem porzadkow tylko brakiem szacunku do przyzwyczajen podopiecznych. Nie rozumiem skad w paniach ten ped do decydowania o tym co ludziom jest potrzebne. Opiekunki czesto zapominaja ,ze nie sa u siebie,chec "rzadzenia" jest w nich tak silna,ze bez najmniejszego mrugniecia okiem izoluja podopiecznych od ich codziennych spraw,spychajac ich tym samym na margines. A to jest zwyczajnie nieprofesjonalne. Bo jestesmy z seniorami po to aby ich wspierac a nie ubezwlasnowolnic...Jak mozna mowic o wspieraniu,gdy sie nie da ludziom zajrzec do wlasnej szafki w kuchni ,a jesli sie da to ten stary,schorowany czlowiek ,nie znajduje swoich rzeczy. Bo ich juz nie ma w tym miejscu. Nie wyobrazam sobie,ze zatrudniona przeze mnie opiekunka wyrzuca mi z domu moje rzeczy! Bo to co dla kogos jest zwyklym smieciem moze miec duza wartosc dla innej osoby. Niekoniecznie sentymentalna,chociaz taka najczesciej.
Tez nie napisalam nic odkrywczego,rowniez krzty humoru w tym poscie nie znajduje ale nie ma to nic wspolnego z moim zlym nastrojem. Po prostu takie przemyslenia, moje, wlasne, ktore nie musza byc prawdziwe bo kazdy ma swoj odbior rzeczywistosci.;))))
I jeszcze musze dodac,zeby nie byc posadzona o chec dowalenia komukolwiek, chodzi mi o to,ze takie opiekunki,ktore opisalam w tym poscie bywaja. Coraz ich mniej ale jednak sa. Nie mialam na mysli nikogo konkretnego (a jak mialam to sie wypre). Wszelkie podobienstwo do osob i zdarzen jest niezamierzone i przypadkowe !
