Jak radzicie sobie z chandrą

02 lutego 2016 10:45

Hej dziewczyny jak sobie radzicie z tesknota za domem i wogle z handra.....


 


Przenoszę posty do nowego tematu. Moderator

02 lutego 2016 11:18 / 2 osobom podoba się ten post
Beata2525

Hej dziewczyny jak sobie radzicie z tesknota za domem i wogle z handra.....:-(


 


Przenoszę posty do nowego tematu. Moderator

Ja sobie radzę codziennie rozmawiam s ynami i moją mamą na skypie, widzimy się, rozmawiamy i jestem na bieżąco co w domu i w rodzinie słychać. Poza tym  też dzwonimy do siebie na Viberze:)) Nie narzekam i tą tęsknotę w sobie tłumię poprzez te komunikatory.  Poza tym  czytam też Forum , zaprzyjaźniłam się z paroma dziewczynami z forum, więc sobie codziennie rozmawiamy:)) Nie ma czasu na tęsknotę , obowiązki   domowe, z Pdp. trochę na skypie i dni   jakoś lecą:)) Teraz przyjechałam na 10 tygodni,  zaraz będzie połowa i muszę powiedzieć,że czas mi  tu dość szybko galopuje i jestem zadowolona:)) Oby tak dalej i do końca:)
02 lutego 2016 11:32 / 1 osobie podoba się ten post
Ann1967

Ja sobie radzę codziennie rozmawiam s ynami i moją mamą na skypie, widzimy się, rozmawiamy i jestem na bieżąco co w domu i w rodzinie słychać. Poza tym  też dzwonimy do siebie na Viberze:)) Nie narzekam i tą tęsknotę w sobie tłumię poprzez te komunikatory.  Poza tym  czytam też Forum , zaprzyjaźniłam się z paroma dziewczynami z forum, więc sobie codziennie rozmawiamy:)) Nie ma czasu na tęsknotę , obowiązki   domowe, z Pdp. trochę na skypie i dni   jakoś lecą:)) Teraz przyjechałam na 10 tygodni,  zaraz będzie połowa i muszę powiedzieć,że czas mi  tu dość szybko galopuje i jestem zadowolona:)) Oby tak dalej i do końca:)

Dzieki za rade  zostalo mi 6 tyg .... mam nadzieje ze dam rade..chociaz chwilami mam dni zwatpienia i chtnie bym sie spakowala i pojechala do domku....a mi czas niezbyt szybko leci wrecz przeciwnie ...
02 lutego 2016 12:47 / 7 osobom podoba się ten post
Beata2525

Dzieki za rade:aniolki:  zostalo mi 6 tyg .... mam nadzieje ze dam rade..chociaz chwilami mam dni zwatpienia i chtnie bym sie spakowala i pojechala do domku....a mi czas niezbyt szybko leci wrecz przeciwnie ...

Pisz na forum, czytaj, włączaj się w dyskusję, to też zabija czas.
Na przerwach ( zakładam,że masz te 2 godziny pauzy), wychodź na spacer, idź gdziekolwiek, byle wyjść. W każdym mieści czy wiosce można znależć sobie jakiś fajny zakątek, taki azyl tylko dla ciebie, gdzie można się wyryczeć, jak jest juz źle. Spróbuj ćwiczyć, jakaś gimnastyka, to, co lubisz, może aerobik przy youtubie albo stretching czy mięśnie brzucha - nie tylko strzaskasz sobie czas,ale jeszcze cos zrobisz dla zdrowia i urody. :)))
Zacznij pisać pamiętnik, albo o sprawach bieżących, albo jakies własne przemyślenia, bo każdy je ma.
Szlifuj niemiecki.
I pamiętaj,że wszystko przemija, nawet najdłuższa żmija i w końcu pojedziesz do domu.
Zacznij planować urlop albo remont, pomyśl, co, gdzie, jak i za ile. Jak chcesz urlop, poszukaj w necie fajnych ofert, jak remont, poszukaj ciekawych rozwiązań, farb, tapet itp. Pooglądaj w internecie, poszperaj. Jak nie chcesz nic z tych rzeczy, to sobie chociaz zaplanuj nowe zasłony albo cokolwiek innego.
Albo pomyśl,jaki fajny ciuch chcesz sobie kupić.

02 lutego 2016 12:50 / 2 osobom podoba się ten post
Co mi Lawendo" najdłuższą żmiję" ukradłaś,ja to wymyśliłam,no.;-)
02 lutego 2016 12:54 / 1 osobie podoba się ten post
Marta

Co mi Lawendo" najdłuższą żmiję" ukradłaś,ja to wymyśliłam,no.:-);-)

O nie, nic z tego. Znam to od wielu lat.
A jeśli nawet, to mały plagiacik nie jest zły.
Mnie ukradziono wielokrotnie moje "nooooooo" i moje "robaczki" i niech tam na zdrowie pójdzie.
A kto jako pierwszy na forum użył obecnie bardzo rozpowszechnionego sformułowania "skoczek" ?????
02 lutego 2016 12:57 / 1 osobie podoba się ten post
Ty??? No ja już nie myślę inaczej o sobie jak " skoczek".W odniesieniu do pracy oczywiście,co by nie było np.że z kwiatka na kwiatek ,taki skoczek- nooooooo
02 lutego 2016 13:02 / 3 osobom podoba się ten post
Jakby ktos nie wiedział jak sobie radzić z chandrą to właśnie ta jak teraz ja i Lawenda.Śmiechem w nią,wyśmiać tę cholerę chandrę niech spada na drzewo
02 lutego 2016 13:05 / 1 osobie podoba się ten post
Marta

Ty??? No ja już nie myślę inaczej o sobie jak " skoczek".W odniesieniu do pracy oczywiście,co by nie było np.że z kwiatka na kwiatek ,taki skoczek- nooooooo :-)

Ja, ja. :)
To jest słowo ze slangu studenckiego. Na studiach byli tzw. spadochroniarze ( ci, którzy nie zdawali egzaminów i spadali z powrotem na ten sam rok studiów) oraz skoczkowie - to byli ci, którzy zmieniali kierunki studiów albo uczelnie, albo i jedno i drugie.
Ja byłam skoczkiem umiarkowanym, ale mój mąż, ten to był Skoczek przez duże "S". Szkół średnich zmienił trzy, kierunków studiów , jeśli dobrze pamiętam chyba 4 czy 5. I nie dlatego,ze głąb, o nie, jedno co muszę mu przyznac, to zaje.....istą inteligencję. Jego po prostu już po roku studia śmiertelnie nudziły. :))))
02 lutego 2016 13:09
A jak sobie radzicie z brakiem pracy?
02 lutego 2016 13:11 / 1 osobie podoba się ten post
Z jakim brakiem pracy Jadwigo.Chyba z nadmiarem telefony sie urywają i wszędzie mnie chcą
Wracając do skoczków i spadochroniarzy,na studiach nie byłam ani jednym ani drugim.Jeden kierunek od początku do konca egzaminy w terminach zdawane
Teraz chyba nadrabiam,skacząc sobie po całym De.
02 lutego 2016 13:12
Jadwiga3

A jak sobie radzicie z brakiem pracy?

Jadwiniu, słońce ty moje kochane, o czym ty mówisz????
Ja to nie wiem, w co ręce włożyć. Praca mnie goni i sama szuka. :)
No i chandra w pracy a brak pracy to są 2 zupełnie inne broszki, ale to dobry pomysł na założenie nowego tematu.
Do dzieła, załóż nowy temat, ja chętnie zajrzę. :))))
02 lutego 2016 13:15 / 2 osobom podoba się ten post
Jadwiga3

A jak sobie radzicie z brakiem pracy?

Z brakiem pracy w pracy, czy brakiem pracy?
02 lutego 2016 13:16 / 1 osobie podoba się ten post
Marta

Z jakim brakiem pracy Jadwigo.Chyba z nadmiarem telefony sie urywają i wszędzie mnie chcą:-)
Wracając do skoczków i spadochroniarzy,na studiach nie byłam ani jednym ani drugim.Jeden kierunek od początku do konca egzaminy w terminach zdawane:-)
Teraz chyba nadrabiam,skacząc sobie po całym De.

To ja juz zamilczę, nie będę się chwalić, jak to latałam po kierunkach a dziekanki były moją ulubioną formą spędzania czasu na uczelniach. Skoro i tak nie mogłam studiowac tego, co chciałam, to mi z grubsza zwisało, co i gdzie studiuję. W końu coś tam skończyłam. :)
02 lutego 2016 13:16 / 1 osobie podoba się ten post
Marta

Z jakim brakiem pracy Jadwigo.Chyba z nadmiarem telefony sie urywają i wszędzie mnie chcą:-)
Wracając do skoczków i spadochroniarzy,na studiach nie byłam ani jednym ani drugim.Jeden kierunek od początku do konca egzaminy w terminach zdawane:-)
Teraz chyba nadrabiam,skacząc sobie po całym De.

To ja juz zamilczę, nie będę się chwalić, jak to latałam po kierunkach a dziekanki były moją ulubioną formą spędzania czasu na uczelniach. Skoro i tak nie mogłam studiowac tego, co chciałam, to mi z grubsza zwisało, co i gdzie studiuję. W końu coś tam skończyłam. :)