No to przecież we własnej osobie :) kos - po niemiecku Amsel
.
No to przecież we własnej osobie :) kos - po niemiecku Amsel
Też nie jestem psują jakąś ... Mojemu pdp do tych nożyc bym sie nie przyznała..., ale jego żonie mogłam :lol2: Ona i tak nie mogła zrozumieć jak takie niemiecki, solidne narzędzie mogło się złamać w rękach filigranowej kobiety (to były duże nożyce). Też nie wiem - przecież siękierą w nie nie waliłam :-)
Dzięki. A tego kolegę możne znasz? Pierwszy raz go widziałam
.
No widzisz Danusiu! Gdyby nie wyjazdy do de to nigdy byś się pewnie nie dowiedziała jakie pokłady energii w Tobie drzemią. Nożyce ogrodowe złamać to nie takie hej siup jak wysiusiać dziurkę w śniegu:-).
Dzięki. A tego kolegę możne znasz? Pierwszy raz go widziałam
.
Michasiu! To kaczka jakaś czy co?
Ten ptaszek to kokoszka wodna/taka nazwa:)/z rodziny żurawiowych:)
Michasiu! To kaczka jakaś czy co?
Brawo Kasia ja się nie znam na ptaszkach aż wstyd:zawstydzony:
Mnie toto wygląda na strusia miniaturkę , ale mogę się mylić , bo se okularków nie wyczyściłam :-) albo na jakąś " sikorkie " ?:lol3:
Ja też nie ale postanowiłam to nadrobić. Chodzę na spacery i często towarzyszą mi w nich ci mali przyjaciele. Zaczęłam dostrzegać i doceniać ich obecność. Kiedyś pędziłam przez życie nie widząc nic dookoła. Teraz mam czas aby kontemplować otaczający mnie świat i bardzo mi się to podoba.
Brawo Kasia ja się nie znam na ptaszkach aż wstyd:zawstydzony:
Brawo Kasia ja się nie znam na ptaszkach aż wstyd:zawstydzony: