Weź w takiej chacie zostań sama na noc, bo mąż wyjechał...
Jednak wolę mniejsze gabaryty:)
Złamałam klucz do szafy. Przekręciłam i kawałek został mi w dłoni. Naiwnie myślałam, że pdp nie zauważy, ale już się mnie pytała, gdzie klucz. Zastanawiam się, jak to jest, że ledwo chodzi, a zaraz wszystko wytropi.
Masz 2 wyjscia:)
1/przyznac się do przestepstwa prezentujac przy tym mine kopniętej w dupę sarenki:):)Czyli:nio ziobaczy pani źłamał się:(
2/iśc w zaparte czyli klucz?????????nie widziałam!!!!!!!
Ja tam od razu do wszystkiego się przyznaję ... Niech martwi się pdp :-) Jak się przyznam od razu mam po strachu :-) Ostatnio złamałam nożyce ogrodowe... :-) Leciałam naskarżyć na siebie z wywieszonym ozorem :lol3:
A tak przy okazji, czy ktoś wie jak nazywa się ten ptaszek? Często go spotykam, u siebie w pl na ogrodzie też, a nie wiem kto to. Na pewno nie wylatuje zimą do ciepłych krajów bo widuję go przez cały rok. W każdym bądź razie na pewno w de.
A tak przy okazji, czy ktoś wie jak nazywa się ten ptaszek? Często go spotykam, u siebie w pl na ogrodzie też, a nie wiem kto to. Na pewno nie wylatuje zimą do ciepłych krajów bo widuję go przez cały rok. W każdym bądź razie na pewno w de.