A ja zrobiłam już na jutro zupkę cebulkową, średnio zawiesista, żółciutka, pyyyyszna lekko słodka z tymiankiem i liściem laurowym , do tego będą grzanki z obu stron masełkiem posmarowane i zapieczone z serkiem żółtym. Helmut wziął na próbę, smakowało jako tako. Może jutro mu się odmieni i powie że gut. A najlepsze jest to, że zrobiłam ciasto z kartona i wciął już pół blaszki tak mu smakuje :lol2: chyba nie wie, że polepszacze takie dobre, bo wciąż jedzie na BIO.... hehe