Na wyjeździe #34

05 października 2016 14:50 / 4 osobom podoba się ten post
kasia63

Zamiast smacznie spać na przerwie czekam na jaśnie panią doktor......Miała być miedzy 12-13......Niemiecką punktualność to o kant dupy rozbić:(

Lekarz mojej pdp niezapowiedzianie przyszedł ostatnio na kontrolę w sobotę 10po 12-tej. A inny przypadkiem (neurolog) dzień wcześniej przejeżdżał rowerem (niby przypadkim , 1-szy raz go widziałam)  i wstąpił na konsultacjo-herbatkę. Babcia oczy postawiła jak go zobaczyła gdy ten zamiast w salonie poczekać poczłapał za mną do babcinej sypialni, mówiąc diagnozę czas zacząć.
05 października 2016 15:23 / 5 osobom podoba się ten post
To prawda,Niemcy nie są wcale punktualni. Fizjoterapeutka umawia się co tydzien ,a przychodzi jak sobie przypomni,czasem raz w miesiacu,lekarz był na dziś umówiony i nie przyszedł wcale. Jeśli chodzi o mycie to mojego dziadka myje rano i wieczorem,on sam bardzo chętnie używa wody i mydła.
05 października 2016 15:26 / 4 osobom podoba się ten post
kasia63

Zamiast smacznie spać na przerwie czekam na jaśnie panią doktor......Miała być miedzy 12-13......Niemiecką punktualność to o kant dupy rozbić:(

Ja już nie czekam to bez sensu,przyjdzie albo i nie przyjdzie,poza tym wszyscy między 13-15 mają pauzę,lekarza pewnie też. Idż Kasiu na powietrze,nie siedż  w domu.
05 października 2016 15:30 / 5 osobom podoba się ten post
Malina

No może z punktualnością to bym sie zgodziła,ale czystość? no jak kraj długi i szeroki nie myją tyłka na noc,niektóre opiekunki może walczyły i jakoś swoje dp które uległy nauczyły,ale mówię tu o ludziach młodych.

Piernik jaśnisty ...Młodzi też nie myją ? cholerka , że już nie uchodzi mi sprawdzać , nie ten przedział wiekowy
05 października 2016 15:52 / 6 osobom podoba się ten post
No to się pochwalę :) ''Naprawiłam'' roletę zewnętrzną. Po moim powrocie wnuczka Pdp przekazała mi że zepsuta-tzn nie reaguje na polecenia. Do wczoraj nie miałam czasu się temu dokładniej przyjrzeć ale dzisiaj wzięłam diabelstwo w obroty:)Pomyślałam że to niemożliwe żeby tylko jedna była zepsuta kiedy inne funkcjonują.No i metodą prób i błędów ustawiłam na taki system jaki zostawiłam i jaki mi odpowiada czyli zamykanie i otwieranie ręczne a nie automatyczne.Trochę to egoistyczne ale bezpieczne dla mnie i dla mojej Pdp wędrowniczki i zapalonej chodziarki.Już mi w poniedziałek umknęła o 6.30 na pierwszą rundę wokół parku:) A tak nie wyjdzie bo drzwi na noc zamykam i zabieram jej klucz do mojego pokoju,rolety nie odsłoni więc musi czekać aż ja to zrobię.8 rano po śniadanku,ubrana jak należy idzie spacerować a ja będę miała znowu spokojny sen całą noc
Napisałam do syna Pdp że już nie musi przyjeżdżać celem naprawiania(jedyne 600 km)-pięknie podziękował:)
05 października 2016 16:07 / 7 osobom podoba się ten post
Właśnie do mojej pdp przyszła znajoma w odwiedziny i przyniosła paczuszkę małą zaznaczając, że to dla babci, a w niej mówi do mnie sałateczka kartoflana i śledzik w śmietance. Se myślę coś domowego, miło z jej strony. Ja otwieram paczuszkę a tam dwa pojemniczki ze sklepiku mięsnego do tego z paragonem.
05 października 2016 17:04
wiesz, mnie akurat lajki najmniej interesują . Napisałam to, by ci pokazać jak łatwo ocenia się innych, jak mało zwraca uwagę na własne zachowania . Z twojej wszcześniejszej wypowiedzi wynikało coś zupełnie innego, ale nieważne... grunt to umiejetność dorabiania teorii 
05 października 2016 17:50 / 5 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Piernik jaśnisty :-)...Młodzi też nie myją ? cholerka , że już nie uchodzi mi sprawdzać , nie ten przedział wiekowy :-(:-(:-(

Ale ja nie sprawdzałam ani też nie wąchałam,ale w kilku domach  gdzie pracowałam przyjeżdzały córki wnuczki nocowały niejednokrotnie,i jak ja szłam brać prysznic wieczorem to były bardzo zdziwione,dlaczego nie rano,na wieczór wogóle się nie myły.I oczywiście nie jakieś zapuszczone kocmołuchy ale ubrane elegancko używające drogich perfum.Kiedyś zapytałam znajomej która już 25 lat pracuje w de mówi że też  się nie spotkała w swojej karierze z myciem wieczornym.Co najwyżej zęby i twarz i tyle.I tu nie ma nic do rzeczy przedział wiekowy.
05 października 2016 19:41 / 2 osobom podoba się ten post
No bo my Polki pamietamy powiedzenie :"myjcie sie dziewczyny bo nie znacie dnia ani godziny"! A tak na serio to "największe wrażenie" zrobila na mnie-jadąca tramwajem w UK śniada pani poowijana w "zwiewne" noo-takie...folkowe....no szmaty! Zwyczajnie smarknęła w koniec chusty co jej zwisała z głowy! i...nic! Myślałam,że puszczę "pawia"coby nie męczyć ptaka.Pewnie ta chusta i kiecka byly sztywne od... O! I jeszcze przypomnialo mi się drugie powiedzenie:"...poznaj Stachu po zapachu...".No dobra-koniec!