30 czerwca 2016 06:32 / 3 osobom podoba się ten post
nowadanutaWe mnie już wzbiera gniew... Gniew jest zawsze słuszny... Nie mam zamiaru na nic sie godzić, tylko zaczynam robić swoje w miejscach, które już poznałam... I tak bedzie zawsze świerza bielizna, będą świerze ścierczki do naczyń i zmywaki... Sama wezmę, a brudne wy...dolę... :boks2: Czyli wrzucę do brudów, a poźniej do pralki i nikogo o zgode pytać nie będę... Też koniec z sokiem, który już fermentuje, ale wypić trzeba do końca... :boks2: Nikt nie będzie robił ze mnie podobnej do siebie bo są jakieś granice, a jak nie ma to ja je wyznaczę... Dzisiaj nie zgodziłm się zostać sama z pdp bez wskazania, gdzie w razie czego moge dzwonić - okazało się, że nie mają nawet przygotowanego nr telefonu... i szukali w ksiazce telefonicznej... Zobaczymy co będzie dalej...))))
To trafiłas Danusiu na beton. Kazde miejsce pracy wymaga od nas wielkiej dyplomacji. Po to tylko żeby nasza praca była łatwiejsza , znosniejsza i milsza.
Oni wielu rzeczy nie wiedzą trzeba im wszystko mówić. Wszystko sie dzieje obok nich. Jakos nie przyswajają nowych sytuacji i tak im wygodniej.
Jesli trafiam do brudasów to nie sparzatam po nich , to nic nie daje, dbam o teren* swoj i sie nie denerwuję , bo i po co ? Tak tez z pomocą przy pdp . Jesli nie mam pomocy nie robie nic co mi sprawia trudnosc ( np. nie dzwigne ciężkiego pdp ). Dbam wzorcowo o czystość - łózko jest zawsze czyste i chociaz pdp bywa cięzki, przewracam go na prześcieradle ,żeby zmienic pościel. Wykorzystuje na maxa jesli pojawi sie ktoś w zasiegu wzroku. Tym samym poznają smak pracy przy bliskiej im osobie. Jeśli cos wywalam to robie to przy nich ,żeby widzieli. A jak zapytaja dlaczego? mam okazje wiele wygarnąć. Ciezka to praca, bo nie dość , że trzeba uzywać siły fizycznej w niektorych przypadkach , to trzeba jeszcze mysleć za nich .Załóz sobie (jesli moge Ci radzić) że dotrze wszystko do nich.Chociaz przyzwyczajeń nie da sie zmienic ot tak sobie, z marszu, to może dadza Tobie mozliwośc normalnej pracy. Z tami oczekiwaniami i nastawieniem lżej sie pracuje . Jeśli wszystko jest nie tak i nie ma poprawy to tylko kofer w rękę, bo szkoda zdrowia.
Poczytam dzisiaj jakie to rarytasy tam zastalaś Danusiu. Muszę odrobbic zaległości w lekturze forumowej.