Na wyjeździe #34

08 lipca 2016 20:47 / 1 osobie podoba się ten post
mleczkovoll40

Dzisiaj byłam na zakupach domowych . Pdp prosił  żebym kupiła "Schweine-schnautze", qrde nie wiedzialam co to. Wytłumaczę używając gwary mysliwskiej  w odniesieniu do dzikiej świni. Jest to gwizd łącznie z tabakierą gotowany z przyprawami z dodatkiem chyba octu . Spróbowałam odrobine, nawet niczego sobie w smaku , kwaskowaty troszkę :-)

No to wytłumaczyłaś hihihihi Ze z octem jest kwaskowaty troszkę to rozumiem, ale czy to był świński ryj ???
08 lipca 2016 20:51 / 2 osobom podoba się ten post
tina 100%

Opiekując się dziadkiem po udarze, też miałam parę razy taką sytuację.
U twojego pdp to może być spowodowane tym, że zrezygnował z dializ, nerki nie nadążają , wątroba może też, jak przyjmuje leki uspokajające, to się kumulują w organiźmie, nie są wydalane tak szybko, jak powinny . To ma swoje skutki.

Od dzisiaj ma plastry z morfiny... Nie mogę podać leków bo właściwie przestał jeść, a i piciem marnie ... przez caly dzień nawet nie 2oo ml... ))))
08 lipca 2016 20:51 / 1 osobie podoba się ten post
nowadanuta

No to wytłumaczyłaś hihihihi Ze z octem jest kwaskowaty troszkę to rozumiem, ale czy to był świński ryj ???

Tak .
08 lipca 2016 23:21 / 4 osobom podoba się ten post
nowadanuta

No to wytłumaczyłaś hihihihi Ze z octem jest kwaskowaty troszkę to rozumiem, ale czy to był świński ryj ???

Oooo, nie!!
Ratunku!!! Jadłem już jakieś oko, co patrzyło na mnie z talerza, zupę z płetwy rekina, żabie udka, smażonego węża, mięso krokodyla, też mięso zgniłego rekina, no ale żeby..... ryj???
09 lipca 2016 00:15 / 3 osobom podoba się ten post
Knorr

Oooo, nie!!
Ratunku!!! Jadłem już jakieś oko, co patrzyło na mnie z talerza, zupę z płetwy rekina, żabie udka, smażonego węża, mięso krokodyla, też mięso zgniłego rekina, no ale żeby..... ryj???

A co Ty chcesz od ryja? Ryj jak ryj...Swinski Pyszny bo kwaskowy. Dobrze ,ze nie geba taka jak u Gombrowicza. Nie czulabym sie dobrze w masce na ryju ;))) Chociaz jak powiedzial sam Witold G. - Nie ma ucieczki przed geba ,jak tylko w inna gebe.
09 lipca 2016 07:17
Knorr

Oooo, nie!!
Ratunku!!! Jadłem już jakieś oko, co patrzyło na mnie z talerza, zupę z płetwy rekina, żabie udka, smażonego węża, mięso krokodyla, też mięso zgniłego rekina, no ale żeby..... ryj???

No tak, nie kazdy ryj da sie zjeśc . W obawie, że sie go niestrawi
09 lipca 2016 08:58 / 1 osobie podoba się ten post
nowadanuta

Od dzisiaj ma plastry z morfiny... Nie mogę podać leków bo właściwie przestał jeść, a i piciem marnie ... przez caly dzień nawet nie 2oo ml... ))))

Danusia masz identyczną sytuacje  do mojej z przed dwoch miesięcy, no może trzech. Ciezko , cięzko psychicznie dla mnie było . Nie chce nawet o tym mysleć  
09 lipca 2016 09:03 / 4 osobom podoba się ten post
Tak sie cieszylam, ze jade do Bremerhaven, a tu jeden wielki Zonk.... Stan PDP bardzo zly, duzo gorszy niz w opisie. Transfery kilkanascie razy dziennie, bo calkiem bezwladna jest. Pampersow nie nosi. Juz w 1 dzien z firma rozmawialam o przeniesieniu, bo to dla mnie za duzo... Czekam na zmiane. Szkoda bo dom ok, PDP bardzo mila, rodzina i sasiedzi w porzadku.. Trzymajcie kciuki, zeby szybko mnie przeniesli w jakies lepsze miejsce, bo do Pl nie chce wracac...i nad morzem dalej... Po weekendzie powinno sie juz cos wyjasnic...
09 lipca 2016 09:39 / 2 osobom podoba się ten post
nowadanuta

Od dzisiaj ma plastry z morfiny... Nie mogę podać leków bo właściwie przestał jeść, a i piciem marnie ... przez caly dzień nawet nie 2oo ml... ))))

Komu chce się jeść na śpiąco? :)

No, te plastry zwłaszcza na początku tak działają, potem organizm się przyzwyczaja, może być konieczne zwiększenie dawki.
09 lipca 2016 10:10
użytkowniczka niegdyś znana jako debiutantka

Tak sie cieszylam, ze jade do Bremerhaven, a tu jeden wielki Zonk.... Stan PDP bardzo zly, duzo gorszy niz w opisie. Transfery kilkanascie razy dziennie, bo calkiem bezwladna jest. Pampersow nie nosi. Juz w 1 dzien z firma rozmawialam o przeniesieniu, bo to dla mnie za duzo... Czekam na zmiane. Szkoda bo dom ok, PDP bardzo mila, rodzina i sasiedzi w porzadku.. Trzymajcie kciuki, zeby szybko mnie przeniesli w jakies lepsze miejsce, bo do Pl nie chce wracac...i nad morzem dalej... Po weekendzie powinno sie juz cos wyjasnic...

Nie masz tam liftu ,żeby przenosić chorą?
09 lipca 2016 10:19 / 5 osobom podoba się ten post
użytkowniczka niegdyś znana jako debiutantka

Tak sie cieszylam, ze jade do Bremerhaven, a tu jeden wielki Zonk.... Stan PDP bardzo zly, duzo gorszy niz w opisie. Transfery kilkanascie razy dziennie, bo calkiem bezwladna jest. Pampersow nie nosi. Juz w 1 dzien z firma rozmawialam o przeniesieniu, bo to dla mnie za duzo... Czekam na zmiane. Szkoda bo dom ok, PDP bardzo mila, rodzina i sasiedzi w porzadku.. Trzymajcie kciuki, zeby szybko mnie przeniesli w jakies lepsze miejsce, bo do Pl nie chce wracac...i nad morzem dalej... Po weekendzie powinno sie juz cos wyjasnic...

A może warto powalczyć o pampersy i lift? Jeżeli miejsce dobre? Ja jak przyjechałam tu gdzie jestem to myślałam, że zwieję po tygodniu. Zaczęłam od tego, że odmówiłam wysadzania bezwładnej Podopiecznej na klo w pojedynkę. Nie zadziałało o d razu, więc grzecznie poprosiłam zeby mi pokazali jak to się robi w pojedynkę. Pokazali i stwierdzili, ze pojedyńczo NIE DA RADY. Podopieczna na początku załatwiała potrzeby fizjologiczne w pampersa, potem rodzina mi trochę pomagała, a teraz po rehabilitacji jest trochę lepiej i dajemy sobie radę same przy pomocy rolatora. Czasami wszystko się układa, a czasami nie ma na co czekać i trzeba zwiewać. Po tygodniu wiadomo właściwie wszystko. Trzymaj się pozdrawiam.
09 lipca 2016 10:48 / 1 osobie podoba się ten post
użytkowniczka niegdyś znana jako debiutantka

Tak sie cieszylam, ze jade do Bremerhaven, a tu jeden wielki Zonk.... Stan PDP bardzo zly, duzo gorszy niz w opisie. Transfery kilkanascie razy dziennie, bo calkiem bezwladna jest. Pampersow nie nosi. Juz w 1 dzien z firma rozmawialam o przeniesieniu, bo to dla mnie za duzo... Czekam na zmiane. Szkoda bo dom ok, PDP bardzo mila, rodzina i sasiedzi w porzadku.. Trzymajcie kciuki, zeby szybko mnie przeniesli w jakies lepsze miejsce, bo do Pl nie chce wracac...i nad morzem dalej... Po weekendzie powinno sie juz cos wyjasnic...

Nie nosi czy nie ma  ? bo to jest różnica .Nie patrz na rodzine i na sąsiadów tylko dbaj o siebie. Przy pdp w takim stanie za męczysz sie na amen. Trzymam kciuki. Tam nawet z transerem  jest na cały dzień roboty bez wytchnienia, bo przeciez je , pije to i na klo musi często siadać. A jak  nie zdąrzysz ? Dziwna sytuacja. Leżąca bezwładna pdp bez pampersów ?
09 lipca 2016 10:53 / 4 osobom podoba się ten post
mleczkovoll40

Nie nosi czy nie ma  ? bo to jest różnica .Nie patrz na rodzine i na sąsiadów tylko dbaj o siebie. Przy pdp w takim stanie za męczysz sie na amen. Trzymam kciuki. Tam nawet z transerem  jest na cały dzień roboty bez wytchnienia, bo przeciez je , pije to i na klo musi często siadać. A jak  nie zdąrzysz ? Dziwna sytuacja. Leżąca bezwładna pdp bez pampersów ?

Nie dziwna- osoby ze stwardnieniem zanikowym bocznym, zachowują całkowitą sprawność mięsni zwieraczy do samego konca, sprawny umysł też. Może pdp Użytkowniczki cierpi na tą chorobę i pdp protestuje przeciw pieluchom. Co nie znaczy,że nie powinna ich nosić. Moze krewni pdp spróbują ją przekonać.
09 lipca 2016 10:56 / 1 osobie podoba się ten post
tina 100%

Nie dziwna- osoby ze stwardnieniem zanikowym bocznym, zachowują całkowitą sprawność mięsni zwieraczy do samego konca, sprawny umysł też. Może pdp Użytkowniczki cierpi na tą chorobę i pdp protestuje przeciw pieluchom. Co nie znaczy,że nie powinna ich nosić. Moze krewni pdp spróbują ją przekonać.

A może to rodzina nie kupuje pieluch , zdając sie na moc zwieraczy ? 
09 lipca 2016 10:57
mleczkovoll40

A może to rodzina nie kupuje pieluch , zdając sie na moc zwieraczy ? 

No tego nie wiemy-może Użytkowniczka coś napisze.