Na wyjeździe #36

05 grudnia 2016 20:00 / 2 osobom podoba się ten post
Zofija

Wszystko pozałątwiałam, PDP przyjechał ze szpitala o 16.00, jestem spakowana i czekam na zmienniczkę. Teraz z Wami się żegnam do napisania z domu.Papa.:jade:

Zosiu, szerokiej drogi, jedź szczęśliwie! 
05 grudnia 2016 20:01 / 5 osobom podoba się ten post
Boi się swoją "narzeczoną" stracić
05 grudnia 2016 20:09 / 3 osobom podoba się ten post
Mycha

Boi się swoją "narzeczoną" stracić :lol3:

Mycha, Ty uważaj, co piszesz, przeczytałam to i tk się zaczęłam śmiać, że strona opiekunkowa mi zniknęła - no chyba że to od mojego śmiechu  
05 grudnia 2016 20:13 / 3 osobom podoba się ten post
Nugatka

Mycha, Ty uważaj, co piszesz, przeczytałam to i tk się zaczęłam śmiać, że strona opiekunkowa mi zniknęła - no chyba że to od mojego śmiechu :zaklopotanie: :-)

Ty się śmiejesz a Ivanilcię szlag trafia. 
05 grudnia 2016 20:30 / 6 osobom podoba się ten post
Mycha

Boi się swoją "narzeczoną" stracić :lol3:

Juz mu wybiłam z głowy żeniaczkę,teraz nazywa mnie "komando"
05 grudnia 2016 20:40 / 11 osobom podoba się ten post
Bad Wildbach w sobotę wieczorem

05 grudnia 2016 20:47
Zofija

Wszystko pozałątwiałam, PDP przyjechał ze szpitala o 16.00, jestem spakowana i czekam na zmienniczkę. Teraz z Wami się żegnam do napisania z domu.Papa.:jade:

Szerokiej i krótkiej drogi
05 grudnia 2016 20:49 / 4 osobom podoba się ten post
Mycha

Ty się śmiejesz a Ivanilcię szlag trafia. 

Nie, Inanilcia kwarda jest, nie da się tak szybko!
06 grudnia 2016 08:54 / 9 osobom podoba się ten post
Pisałyśmy już o "oszczędności" naszych pdp, jednak dla mnie to wciąż nie do ogarnięcia.

Moja pdp jada do pieczywa margarynę, taką w plastykowym pudełku.
Dziś przy śniadaniu skończyło jej się jedno opakowanie, więc było zeskrobywanie z wszelkich możliwych i niemożliwych zakamarków.
Uzbierała tego na 1/100 kromki chleba.
Otwieramy nową tzn. ja otwieram, zrywając folię, na której odwrocie był ślad(!)  po margarynie.
Oj, ja rozrzutna Polka! Zwinęłam tą folię i chciałam do kubła wyrzucić!
Jak mi ją złapała, rozwinęła i zeskrobała jeszcze na 1/1000 kromki chleba.

Kiedyś można było przy mnie styropianem trzeć po szkle. Nie ruszały mnie takie odgłosy.
Teraz wzdrygam się na najdrobniejszy odgłos skrobania, zwłaszcza nożem po talerzu, patelni itp....

P.S. Jest ona całkiem kumata, bez demencji itp.
06 grudnia 2016 08:58 / 7 osobom podoba się ten post
basiaim

Pisałyśmy już o "oszczędności" naszych pdp, jednak dla mnie to wciąż nie do ogarnięcia.

Moja pdp jada do pieczywa margarynę, taką w plastykowym pudełku.
Dziś przy śniadaniu skończyło jej się jedno opakowanie, więc było zeskrobywanie z wszelkich możliwych i niemożliwych zakamarków.
Uzbierała tego na 1/100 kromki chleba.
Otwieramy nową tzn. ja otwieram, zrywając folię, na której odwrocie był ślad(!)  po margarynie.
Oj, ja rozrzutna Polka! Zwinęłam tą folię i chciałam do kubła wyrzucić!
Jak mi ją złapała, rozwinęła i zeskrobała jeszcze na 1/1000 kromki chleba.

Kiedyś można było przy mnie styropianem trzeć po szkle. Nie ruszały mnie takie odgłosy.
Teraz wzdrygam się na najdrobniejszy odgłos skrobania, zwłaszcza nożem po talerzu, patelni itp....

P.S. Jest ona całkiem kumata, bez demencji itp.

Na pewno oszczędza na twoją świąteczno-noworoczną premię
06 grudnia 2016 09:02 / 6 osobom podoba się ten post
Misiek

Na pewno oszczędza na twoją świąteczno-noworoczną premię:-)

Powiem Ci, że i pod tym względem ona "oszczędna" bardzo, więc nie liczę na jakąś premię.
Jej syn mi to wynagradza, dając mi kieszonkowe co jakiś czas.

Chociaż pdp zaskoczyła mnie mikołajkowo- dostałam ładnie zapakowany komplet serwetek i figurkę aniołka.
06 grudnia 2016 09:11 / 5 osobom podoba się ten post
basiaim

Powiem Ci, że i pod tym względem ona "oszczędna" bardzo, więc nie liczę na jakąś premię.
Jej syn mi to wynagradza, dając mi kieszonkowe co jakiś czas.

Chociaż pdp zaskoczyła mnie mikołajkowo- dostałam ładnie zapakowany komplet serwetek i figurkę aniołka.

Dzięki Bogu syn ci wynagradza...

...cokolwiek to znaczy
06 grudnia 2016 09:55 / 1 osobie podoba się ten post
Misiek

Dzięki Bogu syn ci wynagradza...

...cokolwiek to znaczy:-):lol2:

Ty już przestań te ostrygi jadać,bo komin już pewnie lśni
06 grudnia 2016 10:14 / 2 osobom podoba się ten post
Misiek

Dzięki Bogu syn ci wynagradza...

...cokolwiek to znaczy:-):lol2:

He he...
"..dając mi kieszonkowe".

Inne "wynagrodzenie" nie wchodzi w grę, chyba że byłby tu opiekun odmiennej "pci" niż ja  
06 grudnia 2016 10:20 / 8 osobom podoba się ten post
Dzień dobry! Dość długo mnie nie było, ale "odpoczywałam" od internetowych zapychaczy czasu na poczet nauki. :)
Nadal jestem w De, chociaż po zjeździe do Pl, nie wiem, co dalej będę robić. Z firmą chyba się będę musiała pożegnać, bo cyrki zaczęły się dziać. Przemyślę sprawy na spokojnie w domu a póki co, jeszcze jakiś miesiąc w Niemczech mi został (albo trochę dłużej).
Dzisiaj Mikołajki, więc wszystkim życzę fajnych niespodzianek. :) Pozdrówka!