Moja Podopieczna trwa. Troszkę je (tylko słodkie potawy), odrobinę pije (głównie musy owocowe i jogurty). Momentami jest dobrze, momentami do d.... Jest słaba, ale karnie rano wstaje, ubieramy ją i po ok godzinie do łóżka, potem wstaje, coś zje i wypije i do łóżka. Tak 4-5 razy dziennie. Sama decyduje czy chce wstać czy zostać w łóżku. Kierunek jest oczywisty, ale to trochę potrwa. Lekarz jest codziennie, dzieci też się zmieniają i czekamy, a nuż się poprawi? Będzie co ma być. Podopieczna jest bardzo pogodnym i cierpliwym człowiekiem, cieszę się że mogłam tu być. Dużo się nauczyłam w sensie zawodowym i ludzkim.