Praca u rodziny czy w domu opieki?

11 listopada 2017 19:36 / 7 osobom podoba się ten post
dorotee

Zobacz gdzie możesz korzystać z darmowego netu? Prawie wszystkie kafejki oferują

Tak, ale w większych miastach. Ja jestem 10 km od takowego, w małym miasteczku. Mam wprawdzie wykupiony pakiet 10GB, ale musi mi wystarczyć na miesiąc.
11 listopada 2017 20:02 / 9 osobom podoba się ten post
A ja się zrobiłam strasznie ciekawa Twoich doświadczeń i jakie widzisz różnice.... Czy masz w planie opowiedzieć nam kiedyś o tym ???
11 listopada 2017 20:05 / 8 osobom podoba się ten post
Zofija

Tak, ale w większych miastach. Ja jestem 10 km od takowego, w małym miasteczku. Mam wprawdzie wykupiony pakiet 10GB, ale musi mi wystarczyć na miesiąc.

Zosiu,koniecznie po powrocie opisz swoją pracę,jestem bardzo ciekawa jak bardzo ta praca różni się od opieki 24. Będę czekać niecierpliwie.
12 listopada 2017 20:32 / 14 osobom podoba się ten post
nowadanuta

A ja się zrobiłam strasznie ciekawa Twoich doświadczeń i jakie widzisz różnice.... Czy masz w planie opowiedzieć nam kiedyś o tym ???

Danusiu, różnice są duże, jedne na plus, inne niekoniecznie, ale ogólnie ten eksperyment na razie mi odpowiada. Zachłysnęłam się wolnością w tym systemie pracy. Pracuję 35 godzin tygodniowo, czyli 5 dni x 7 godzin. Odbciążenie fizyczne jest większe, ale nie ponad moje siły, ale z kolei nie ma psychozy towarzyszącej nam często przy Betreuung24. Jeszcze czekam na pierwszą wypłątę i zobaczę czy kasowo będzie tak , jak w ofercie i czy będzie mi się to opłcało. Wcale nie wykluczam powrotu do opieki domowej.

Natomiast dokładnie o doświadczeniach nie chcę tu się rozpisywać, bo .......no właśnie nie chcę znowu wysawiać się na ataki, tych co więdzę lepiej ode mnie, co i jak ja przeżywam.
12 listopada 2017 20:45 / 9 osobom podoba się ten post
Zofija

Danusiu, różnice są duże, jedne na plus, inne niekoniecznie, ale ogólnie ten eksperyment na razie mi odpowiada. Zachłysnęłam się wolnością w tym systemie pracy. Pracuję 35 godzin tygodniowo, czyli 5 dni x 7 godzin. Odbciążenie fizyczne jest większe, ale nie ponad moje siły, ale z kolei nie ma psychozy towarzyszącej nam często przy Betreuung24. Jeszcze czekam na pierwszą wypłątę i zobaczę czy kasowo będzie tak , jak w ofercie i czy będzie mi się to opłcało. Wcale nie wykluczam powrotu do opieki domowej.

Natomiast dokładnie o doświadczeniach nie chcę tu się rozpisywać, bo .......no właśnie nie chcę znowu wysawiać się na ataki, tych co więdzę lepiej ode mnie, co i jak ja przeżywam.

Nie przejmuj sie Zosiu potencjalnymi atakami, ja takich zagrożeń nie widzę. Wszyscy czekamy na Twoje "sprawozdanie". Wiemy, że jesli zdecydujesz się na opis swoich doswiadczeń, to zrobisz to rzetelnie jak mało kto. I wiedz, że masz wokół życzliwych Ci w dostatecznej liczbie.
12 listopada 2017 21:10 / 12 osobom podoba się ten post
Zofija

Danusiu, różnice są duże, jedne na plus, inne niekoniecznie, ale ogólnie ten eksperyment na razie mi odpowiada. Zachłysnęłam się wolnością w tym systemie pracy. Pracuję 35 godzin tygodniowo, czyli 5 dni x 7 godzin. Odbciążenie fizyczne jest większe, ale nie ponad moje siły, ale z kolei nie ma psychozy towarzyszącej nam często przy Betreuung24. Jeszcze czekam na pierwszą wypłątę i zobaczę czy kasowo będzie tak , jak w ofercie i czy będzie mi się to opłcało. Wcale nie wykluczam powrotu do opieki domowej.

Natomiast dokładnie o doświadczeniach nie chcę tu się rozpisywać, bo .......no właśnie nie chcę znowu wysawiać się na ataki, tych co więdzę lepiej ode mnie, co i jak ja przeżywam.

Mi chodzi o to, że napisałaś, że w ciągu miesiąca nauczyłaś  się więcej niż w całym okresie swojej pracy jako opiekunka24. Trochę się tego przestraszyłam bo się okazało, że pracuje siódmy rok i mogę nic nie umieć...   Twój sposób wypowiedzi jest czasami trudny, ale zawsze wybrnęłaś, czy obroniłaś się i jesteś nadal mile widziana na forum ... Zastanów się, choc namawiać nie będę ... I fajnie, że napisałaś, że naszej pracy często towarzyszy psychoza... nie umiałam tego nazwać (stan uważności, napięcia i często lęku), ale chyba właśnie tak jest... Powodzenia  ))))
15 listopada 2017 11:36 / 17 osobom podoba się ten post
nowadanuta

Mi chodzi o to, że napisałaś, że w ciągu miesiąca nauczyłaś  się więcej niż w całym okresie swojej pracy jako opiekunka24. Trochę się tego przestraszyłam bo się okazało, że pracuje siódmy rok i mogę nic nie umieć... :-(  Twój sposób wypowiedzi jest czasami trudny, ale zawsze wybrnęłaś, czy obroniłaś się i jesteś nadal mile widziana na forum ... Zastanów się, choc namawiać nie będę ... I fajnie, że napisałaś, że naszej pracy często towarzyszy psychoza... nie umiałam tego nazwać (stan uważności, napięcia i często lęku), ale chyba właśnie tak jest... Powodzenia  :-)))))

To jest innego rodzaju praca, w której ma się do czynienia z wieloma PDP i różnymi ich schorzeniami / niepełnosprawościami. W stosunku do opieki domowej przy jednym pacjencie, to w Heimie jest jakby koncentracja różnych stanów, różnorodnych potrzeb PDP, procedur pielęgnacyjnych itd. Dlatego napisałam, że dużo  się nauczyłam w stosunku do Betreuung24, gdzie przez 4 lata miałam do czynienia tylko z pięcioma osobami, potrzebującymi mojej pomocy. 
Używając określenia towarzyszącej "psychozy" miałam na myśli, że w opiece domowej jesteśmy bardziej obciążone/ni psychicznie osobą PDP (lub jego rodziną). w Heimie nie ma tego napięcia i zatroskania. Wykonujesz swoje obowiązki (również z uważnością i serdecznością), ale po dyżurze wychodzisz, wyłączasz się i masz spokój do następnego dyżuru.
Co do moich opowieści, to na razie zostawiam to w swoim archiwum, chociaż nadal piszę na bieżąco.
Pozdrawiam Cię Danusiu i wszystkich czytelników.
15 listopada 2017 13:58
W domu opieki na pewno jest więcej pracy i zamieszania, trzeba się ciągle spieszyć i mieć oczy dookoła głowy. U rodziny spokojniej, można się skupić na jednej osobie i swojej pracy. Z drugiej strony też nigdy nie wiadomo jak się trafi... ja polecałabym jednak rodziny.
15 listopada 2017 14:03 / 3 osobom podoba się ten post
Gdzie nie spojrzę tam twój wpis.Zazdroszczę energii w odkopywaniu...pisz,pisz...kiedyś Ci się znudzi.
15 listopada 2017 14:13 / 1 osobie podoba się ten post
krystyna67

W domu opieki na pewno jest więcej pracy i zamieszania, trzeba się ciągle spieszyć i mieć oczy dookoła głowy. U rodziny spokojniej, można się skupić na jednej osobie i swojej pracy. Z drugiej strony też nigdy nie wiadomo jak się trafi... ja polecałabym jednak rodziny.

Piszesz na podstawie wlasnych doswiadczen?
15 listopada 2017 14:25 / 1 osobie podoba się ten post
hawana

Piszesz na podstawie wlasnych doswiadczen?

Ja pracowałam tylko u rodzin ale mam znajome, koleżanki które mi trochę o swojej pracy opowiadały... takie są moje wnioski z tego co usłyszałam.
15 listopada 2017 14:45
krystyna67

Ja pracowałam tylko u rodzin ale mam znajome, koleżanki które mi trochę o swojej pracy opowiadały... takie są moje wnioski z tego co usłyszałam.

Rozumiem. Z mojego punktu widzenia zatrudnienie na umowe o prace(a nie zlecenie), urlop, wyzsze wynagrodzenie i 40-godzinny tydzien pracy maja swoje zalety.
15 listopada 2017 17:28 / 7 osobom podoba się ten post
Zofija

To jest innego rodzaju praca, w której ma się do czynienia z wieloma PDP i różnymi ich schorzeniami / niepełnosprawościami. W stosunku do opieki domowej przy jednym pacjencie, to w Heimie jest jakby koncentracja różnych stanów, różnorodnych potrzeb PDP, procedur pielęgnacyjnych itd. Dlatego napisałam, że dużo  się nauczyłam w stosunku do Betreuung24, gdzie przez 4 lata miałam do czynienia tylko z pięcioma osobami, potrzebującymi mojej pomocy. 
Używając określenia towarzyszącej "psychozy" miałam na myśli, że w opiece domowej jesteśmy bardziej obciążone/ni psychicznie osobą PDP (lub jego rodziną). w Heimie nie ma tego napięcia i zatroskania. Wykonujesz swoje obowiązki (również z uważnością i serdecznością), ale po dyżurze wychodzisz, wyłączasz się i masz spokój do następnego dyżuru.
Co do moich opowieści, to na razie zostawiam to w swoim archiwum, chociaż nadal piszę na bieżąco.
Pozdrawiam Cię Danusiu i wszystkich czytelników.

Dziękuję za odpowiedź... Tym razem wszystko rozumiem.., tu mam moją 11 lub 12 pdp , więc jednak ze mną nie jest tak źle... , pewnie coś  jednak  umiem... Pewnie, że teraz masz wszystko inaczej .., ale to tak czy siak ciężka praca... Ja Ci życze powodzenia ... Ja nie namawiam do drukowania dziennika tu, ale do opisania takiego suma sumarum... i do tego to jednak zachęcam
18 listopada 2017 14:11 / 1 osobie podoba się ten post
Zofija

To jest innego rodzaju praca, w której ma się do czynienia z wieloma PDP i różnymi ich schorzeniami / niepełnosprawościami. W stosunku do opieki domowej przy jednym pacjencie, to w Heimie jest jakby koncentracja różnych stanów, różnorodnych potrzeb PDP, procedur pielęgnacyjnych itd. Dlatego napisałam, że dużo  się nauczyłam w stosunku do Betreuung24, gdzie przez 4 lata miałam do czynienia tylko z pięcioma osobami, potrzebującymi mojej pomocy. 
Używając określenia towarzyszącej "psychozy" miałam na myśli, że w opiece domowej jesteśmy bardziej obciążone/ni psychicznie osobą PDP (lub jego rodziną). w Heimie nie ma tego napięcia i zatroskania. Wykonujesz swoje obowiązki (również z uważnością i serdecznością), ale po dyżurze wychodzisz, wyłączasz się i masz spokój do następnego dyżuru.
Co do moich opowieści, to na razie zostawiam to w swoim archiwum, chociaż nadal piszę na bieżąco.
Pozdrawiam Cię Danusiu i wszystkich czytelników.

dobre porównanie - ja co prawda w Niemczech pierwszy raz opiekuje się pdp
ale przyszłościowo zastanawiałam się nad Domami Opieki,
z tego co piszesz widzę że to nie dla mnie - przy ciężko chorej osobie, jaką mam
dopilnowanie wszystkiego - kiedy w jakiej sytuacji jaka maść itd.. jest ciężkie
a poza tym łatwiej poznać osobę 1 na 1, poznać jej potrzeby i osobowośc i jej pomóc
Zostanę z pewnością przy opiece domowej
19 listopada 2017 11:28 / 12 osobom podoba się ten post
Anna56

dobre porównanie - ja co prawda w Niemczech pierwszy raz opiekuje się pdp
ale przyszłościowo zastanawiałam się nad Domami Opieki,
z tego co piszesz widzę że to nie dla mnie - przy ciężko chorej osobie, jaką mam
dopilnowanie wszystkiego - kiedy w jakiej sytuacji jaka maść itd.. jest ciężkie
a poza tym łatwiej poznać osobę 1 na 1, poznać jej potrzeby i osobowośc i jej pomóc :-)
Zostanę z pewnością przy opiece domowej:-)

Nigdy nie mów - nigdy, bo życie jest nieprzewidywalne. W tym nowym miejscu jest mi o wiele lżej, lepszy ośrodek, wyższy poziom i klasa funkcjonowania ośrodka we wszystkich aspektach. Co przyjedzie mi dalej robić, jeszcze nie wiem, jestem otwarta na różne Angeboty, a teraz żyję chwilą.....