Baśka....to nie był film o rowerach tylko o częściach do nich......o pedałach :-)
Jak minął dzień 2
ewa59
ewa59
Baśka....to nie był film o rowerach tylko o częściach do nich......o pedałach :-)
Nooo....przyrodniczy był . Skąd niby mam wiedzieć , czy o całych rowerach , czy o częściach do nich ? ....Danutka- Nowiutka napisała , że " nie tą tv " oglądałam . Nie pamiętam , no nie mogę sobie przypomnieć " którą " oglądałam .....toruńska to chyba nie była ...sama juz nie wiem , która 
...Pamięć już nie ta
...Pamięć już nie ta 
Dzień minął niezwykle pracowicie jak na mnie. Od rana szalałam w kuchni a po obiedzie wzięłam się za porządki....przed domem rośnie ogromny kasztan i teraz jest pora kwitnienia....całe schody, wejście, podjazd wszystko usrane tym kwieciem....pozamiatałam elegancko, prawie do ulicy doszłam....odwracam się a tu znowu pełno tego badziewia. Później wzięłam się za pielenie Pdp kawałeczka ogródka....założyłam rękawiczki...a jakże...a jak zdjęłam ręce czarne i ziemia za pazurami....
nogi też czarne.....
Teraz zjadlysmy z Pdp kolację a ponieważ była tarta z cukinią to chlapnęlysmy sobie po lampce białego wina....jutro jedziemy do restauracji na obiad więc muszę sobie odmoczyc te ręce i nogi...
nogi też czarne.....Teraz zjadlysmy z Pdp kolację a ponieważ była tarta z cukinią to chlapnęlysmy sobie po lampce białego wina....jutro jedziemy do restauracji na obiad więc muszę sobie odmoczyc te ręce i nogi...
Mój dzień zaczął się przyjemnie, rozmarzyłam się trochę 
a w późniejszych godzinach ten błogostan nie zniknął do końca....otóż dzisiaj Pdp przygotowała obiad, a ja pomagałam i nie narzekam Potem przyszedł syn Pdp, a ja pauzowałam na Flohmarkt-cie (?). Mam nadzieję zakończyć ten dzionek z delikatnym uśmiechem, bo jutro znowu syn przyjdzie (ten sam) i jeszcze obiad ugotuje 
Może uda mi się nie smucić w ten weekend z powodu, że jest weekend...
a w późniejszych godzinach ten błogostan nie zniknął do końca....otóż dzisiaj Pdp przygotowała obiad, a ja pomagałam i nie narzekam Potem przyszedł syn Pdp, a ja pauzowałam na Flohmarkt-cie (?). Mam nadzieję zakończyć ten dzionek z delikatnym uśmiechem, bo jutro znowu syn przyjdzie (ten sam) i jeszcze obiad ugotuje Może uda mi się nie smucić w ten weekend z powodu, że jest weekend...Kobietka
Mój dzień zaczął się przyjemnie, rozmarzyłam się trochę :flirt: a w późniejszych godzinach ten błogostan nie zniknął do końca....otóż dzisiaj Pdp przygotowała obiad, a ja pomagałam i nie narzekam :-) Potem przyszedł syn Pdp, a ja pauzowałam na Flohmarkt-cie (?). Mam nadzieję zakończyć ten dzionek z delikatnym uśmiechem, bo jutro znowu syn przyjdzie (ten sam) i jeszcze obiad ugotuje :tak: Może uda mi się nie smucić w ten weekend z powodu, że jest weekend...
A co kupiłaś na tym Flomarku....?
ewa59
A co kupiłaś na tym Flomarku....?
Nic.
Kobietka
Nic.
Nic Ci w oko nie wpadło ?
ewa59
Nic Ci w oko nie wpadło ?
No nic...mogłam ewentualnie jakiś tatuaż sobie machnąć 
Nie bywam często, ale ten Flohmarkt jakiś mały chyba jest.
Nie bywam często, ale ten Flohmarkt jakiś mały chyba jest.Kobietka
No nic...mogłam ewentualnie jakiś tatuaż sobie machnąć Nie bywam często, ale ten Flohmarkt jakiś mały chyba jest.
No to trzeba było sobie machnąć jakiś delikatny......np delfinka........
ewa59
No to trzeba było sobie machnąć jakiś delikatny......np delfinka........:-)
Jeszcze jutro mam szansę 
tylko gdzie...?
tylko gdzie...? No Ty jak doradzisz, to tylko iść się....popluskać
Kobietka
Jeszcze jutro mam szansę :oczko1: tylko gdzie...?
Ja bym sobie walnęła w okolicach kostki albo na łopatce.....takiego ślicznego....malutkiego delfinka.......
ewa59
Ja bym sobie walnęła w okolicach kostki albo na łopatce.....takiego ślicznego....malutkiego delfinka.......:-)
Na łopatce...może.....od pchania wózka trochę mi się muskulatura poprawiła 
Nie będzie miała nic przeciw temu.....jest schowana......
No lekko nie jest...
a moja Pdp to żaden złom 
a moja Pdp to żaden złom