Post Daniela - polecana dieta

11 maja 2017 00:02 / 7 osobom podoba się ten post
A ja polecam :żadnych cudownych diet tylko mniej jeść i ćwiczyć. 
To tylko moje doświadczenie.
Każdy zrobi jak będzie uważał.
11 maja 2017 05:36 / 7 osobom podoba się ten post
EwaR65

Tys drugie zycie wygrala. :aniolki: Wszystko co od natury jest najzdrowsze a chu....,ze chemia wszedzie to se wtedy witamine zapodam bo jakos te braki trza uzupelniac. Ja tam jem wszystko ale jak pracuje to juz malo bo nie mam kiedy i zalezy na jaka stelle trafie.

Ewa, ale mnie teraz wystraszyłaś. Nie!, nie! ja nie miałam raka dzięki Bogu! Ja sobie stawy ''pozatykałam''  toksynami z jedzenia ,    które jadłam.
Miałam stan zapalny i nie mogłam chodzić, nawet uśiąść , bo jak uśiadłam to nie wstałam. .W każdym wieku można mieć takie problemy jak ja miałam.
Wszystko z jedzenia! 
p.s. To prawda, że Natura to chemia teraz, ja staram się płukać warzywa i owoce w occie oraz w sodzie oczyszczonej, trochę to pomaga, wypłucze się pestycydy,
Ale tak i tak chemia w srodku pozostanie.
11 maja 2017 06:31 / 3 osobom podoba się ten post
Zofija

Droga Lili post Daniela, to jest właśnie post opracowany i propagowany przez dr. Dąbrowską

Ciekawe bo ja sie spotkałam z dwoma wersjami nieco się od siebie różniącymi. To teraz zgłupiałam całkiem... 
11 maja 2017 13:06 / 2 osobom podoba się ten post
Lili

Ciekawe bo ja sie spotkałam z dwoma wersjami nieco się od siebie różniącymi. To teraz zgłupiałam całkiem... 

Nie, kochana, jesteś w błędzie, albo źródła Twojej wiedzy są w błędzie, post Daniela = post według dr. Dąbrowskeij, jestem pewna na 100 %
11 maja 2017 14:11 / 2 osobom podoba się ten post
Zofija

Nie, kochana, jesteś w błędzie, albo źródła Twojej wiedzy są w błędzie, post Daniela = post według dr. Dąbrowskeij, jestem pewna na 100 %

ja też!
11 maja 2017 14:25 / 1 osobie podoba się ten post
Ja mam pytanko jak można stwierdzić, że się tu cytuję,,stawy pozatykaly toksynami z jedzenia",bo ja to pierwszy raz słyszę.Rozumie , że jeśli się ważyło 50kg a potem 70kg to stawy bolą na skutek nadmiernego obciążenia, ale żeby od toksyn?
11 maja 2017 14:30 / 3 osobom podoba się ten post
gosiako

Ja mam pytanko jak można stwierdzić, że się tu cytuję,,stawy pozatykaly toksynami z jedzenia",bo ja to pierwszy raz słyszę.Rozumie , że jeśli się ważyło 50kg a potem 70kg to stawy bolą na skutek nadmiernego obciążenia, ale żeby od toksyn?

Może chodzi o odkładanie się kwasu moczowego, w postaci kryształków w stawach...? Normalnie powinien być usunięty z organizmu. Bada się  krew.
11 maja 2017 14:43 / 1 osobie podoba się ten post
Kobietka

Może chodzi o odkładanie się kwasu moczowego, w postaci kryształków w stawach...? Normalnie powinien być usunięty z organizmu. Bada się  krew.

Dzięki za odpowiedź, to jeśli kwas moczowy nie jest usuwany tzn. coś nie funkcjonuje i jest choroba.Tak myślę lepiej do lekarza niż na dietę.
11 maja 2017 14:47 / 1 osobie podoba się ten post
gosiako

Dzięki za odpowiedź, to jeśli kwas moczowy nie jest usuwany tzn. coś nie funkcjonuje i jest choroba.Tak myślę lepiej do lekarza niż na dietę.

Jeśli za dużo się go wytwarza i organizm nie daje rady usunąć. Dieta nie zaszkodzi, ale najlepiej po badaniach.
11 maja 2017 15:01 / 1 osobie podoba się ten post
Zofija

Droga Lili post Daniela, to jest właśnie post opracowany i propagowany przez dr. Dąbrowską

Zosiu, obawiam się, że nie masz racji :).
Tak jak napisałaś, dr Dąbrowska propaguje go w Polsce i opiera sie na nim, ale nie jest jego autorką. 
11 maja 2017 15:38
salazar

Zosiu, obawiam się, że nie masz racji :).
Tak jak napisałaś, dr Dąbrowska propaguje go w Polsce i opiera sie na nim, ale nie jest jego autorką. 

Masz również rację, bo dr.Dąbrowska pisze o tym w swoich publikcjch. Prekursorem takiej diety  i jej  leczniczego wpływu na orgnizm był jakiś XIX-wieczny szwajcarski uczony (nazwiska nie znam i nie chce mi się szukać w necie). Dr Dąbrowska tylko podjęła i kontynuuje tę metodę do swoich badań medycznych i leczenia pacjentów.
11 maja 2017 18:05 / 3 osobom podoba się ten post
Zofija

Masz również rację, bo dr.Dąbrowska pisze o tym w swoich publikcjch. Prekursorem takiej diety  i jej  leczniczego wpływu na orgnizm był jakiś XIX-wieczny szwajcarski uczony (nazwiska nie znam i nie chce mi się szukać w necie). Dr Dąbrowska tylko podjęła i kontynuuje tę metodę do swoich badań medycznych i leczenia pacjentów.

Chodzi o dr Maxa Bircher-Bennera.
On był prekursorem wielu diet opartych na oczyszczaniu i tzw. "żywej" żywności.
http://sekrety-zdrowia.org/dieta-oczyszczajaca-bircher-bennera/ 

11 maja 2017 18:49 / 7 osobom podoba się ten post
O mój ulubiony temat. Dodam tylko, że post Daniela jest opisany w Biblii. Mniej więcej dwa lata interesuję sie alternatywnymi dla medycyny współczesnej sposobami na opanowanie chorób tzw. chronicznych. Doktory maja dla nas tylko piguły i kompletny brak zainteresowania pacjentem. No to się zinteresowałam jedzeniem. Dieta wykluczająca ma fundamentalne znaczenie dla naszego stanu zdrowia. Ale tak na marginesie, rezygnacja z dotychczasowych przyzwyczajeń i szybkiego jedzenia nie jest taka prosta. Na wszystko potrzeba czasu i uważności, bo jak ktoś wcześniej zauważył można sobie zaszkodzić. Ale jak będziemy trzymali sie zasad ustalonych w poście i przebadamy się gruntownie, ta dieta potrafi zdziałać cuda. Temat rzeka, ilu ludzi tyle opinii. Każdy ma inne doswiadczenia, każdy inaczej przechodzi poszczenie, ale warto zainteresować się tym tematem. 
23 lutego 2018 11:55 / 6 osobom podoba się ten post
Dzisiaj zaczęłam post Daniela i zamierzam wytrwać do Wielkiego Piątku. Tutaj, gdzie jestem mam idealne warunki ku temu. Mieszkam sama, mam kuchnię do dyspozycji i nie muszę dla nikogo gotować zwyczajnego jedzenia. Przywiozłam sobie z PL wyciskarkę do soków, worek buraków, marchewki i jabłek i zaczynam działać dla swojego zdrowia.
Przede mną parę trudych dni (ból głowy, mięsni nóg i osłabienie), bo tak jest na początku. Troszkę się boję tych początkowych efektów, ale wiem, że po 5. dniu wejdę w inną rzeczywistość. 
23 lutego 2018 12:17
Wytrwałośc ija byłam na rekolekcjach w Bablinie k. Poznania z postem Daniela. Pierwsze dni to trudny okres, później już jedzenie przestaje być istotne.