
Wchodzę tu aby posłuchać muzy a tu co?no pytam się co tu się wyrabia,nie wiem jak wy ale ja bym chciała aby jakiś men napisał tu o swoich uczuciach do mnie,a czemu nie,gdyby był taki odważny już za to miałby u mnie plus.Piszesz że jest inny,a jaka jest norma normalności? Każda zawsze mówi że chciałaby mieć takiego maczo,bicepsy tricepsy itp,a w podswiadomości jednak lubimy miśków i przytulaczków,ja takch facetów nazywam Jaśkami,bo taki facet jest miękki jak jasiek,taki facet by cię zagłaskał jak dzieci kota,ale czy to jest złe? a czy to jest złe że facet kocha i pisze o tym,ma prawo nawet wyjść na rynek i wykrzyczeć, a czemu nie.Czy jest w tym coś nie tak?A jak jest inny to znaczy gorszy?:-)
Była propozycja - i to chyba nie raz, aby założyć odpowiedni wątek i tam osoby zainteresowane i cierpiące z powodu miłości mogłyby się wzajemnie wspierać. Niech każdy pisze, nikt nikomu nie zabrania kochać. Nawet na Op24. Chce wykrzyczeć na rynku swoją miłość do ukochanej ? Ok. Opisać tu ? Ok. Żaden wstyd. Ale popieram tezę, że to stało się nudne. I z całym szacunkiem dla pań, które pragną maczo i bicepsów - nie wszystkie akurat tego pragną. I nie wszystkie chcą być zagłaskane. I nie wszystkie "Jaśki" tak zagłaskują..(!) I całe szczęście...
Zależy co kto uważa za nudne i co kto lubi,a każdy lubi co innego,widzisz ja lubię być głaskana,a ty nie i dobrze że każda jest inna.Ale dla mnie słuchanie jak ktoś kogoś obraża jest żenujące,a słuchanie o miłości i uczuciach nudne? Może ja jestem inna,całe szczęscie nie:-)
Jasne, na tym polega piękno tego świata - każdy jest inny. A ta i wszelkie inne rożnorodności nadają życiu przeróżne barwy. I to jest cudowne. Ja nie wiem, czy słuchanie/czytanie o miłości mnie nudzi, bo zdarza mi się obejrzeć jakieś romansidło, ale nie sądzę, aby tak wspaniałe uczucie, jakim jest prawdziwa miłość (tak mi się wydaje) między dwojgiem znajomych nam - bądź co bądź ludzi -powinna być powodem do forumowej debaty. To zajebiście intymne doznanie, przeżywanie czegoś tak wzniosłego i dlatego uważam, że czym innym jest publiczne wyznanie uczucia, a czym innym cyt. /Ewal8/: cykliczne rozwieszanie bilbordów z zapewnieniem o "big love". I nie rozumiem, dlaczego nie można tego kontynuować w wątku do tego celu stworzonym ?
Kto chce poczyta, a kto nie chce nie. Ale nie mam ochoty na rozkminianie tego zgadnienia. Wyraziłam swoje zdanie.
P.S.
Nie chciałabym być "zagłaskana", a nie "głaskana". Ani bi- ani tricepsem. Ani żadnym innym mięśniem....
Racja jest jak du....a każdy ma swoją.I nie będę tu polemizowała co to jest uczucie a co doznania intymne,i jakim mięśniem chciałabym być głaskana.Bo często taka rozmowa jest jak bym zapytała czemu koń jest koniem.:-)
Chyba nie do końca zrozumiałaś mój post. To nie polemika, napisałam, że to tylko moje, prywatne zdanie na ten temat. Każdy ma prawo do swojego, prawda ? No to Kobietka też takowe prawo posiada
Jak najbardziej zrozumiałam ,więc napisalam że każdy ma swoją rację,i każdy ma prawo myśleć jak sobie chce.i Kobietka jak najbardziej ma takie prawo.:-)Przecież nie będziemy ubijać piany.:-)
Pewnie, że nie. No, chyba, że pójdziemy razem na lody. Z bitą śmietaną..:
Jasne a czemu nie jestem za,a lody uwielbiam z bitą śmietaną,a tu gdzie jestem mam koleżankę która ma lodziarnię, więc wszystkie desery lodowe już degustowałam:-)