Apel do Firm

13 listopada 2017 14:24 / 1 osobie podoba się ten post
Geronimo

Na tyle czasu ile pracuję, to tylko 2 razy miałem kontakt z niemieckim koordynatorem,
Niemieccy koordynatorzy to jedna wielka sciema, a co niektórzy polscy opiekunowie kontraktów to ludzie olewający opiekunów czy opiekunki

Dokładnie, tak jak mówisz. Dlatego dalej się dziwię tym wymaganiom co do firm. Firma to jest tylko posrednikiem między opiekunką a PDP czy jego rodziną, resztę ma głęboko w dupie! Natomiast fakt, że zdecydowana większość opiekunek się nie skarży na warunki pracy i traktowania na Stelli tylko powiększa tę głębokość.
13 listopada 2017 14:27 / 4 osobom podoba się ten post
Ja w swojej karierze spotkałam osobiście 3 Koordynatorów_ jeden 'pan' bo ja bym go inaczej określiła_odebrał mnie 1 godz od wysiadki z busa.. Po zapoznaniu się z obowiązkami_m.in pielęgnowanie odleżyn i transfer o którym nie miałam bladego pojęcia jadąc na miejsce pracy + wieczór wcześniej został przyniesiony dzwonek,aby pdp wołał w nocy wg swojego uznania...Stanowczo powiedziałam NIE i kazano mi stać pod drzwiami do momentu przybycia Koordynatora.
13 listopada 2017 14:31 / 7 osobom podoba się ten post
Geronimo

Doda nie dziw się że nie prowadzą negocjacji, bo do tego to trzeba znać język.
Z firmą boją się zadrzec aby ich do domu nie ściągnięto bo nie dają sobie rady.
Te niektóre znają trzy słowa - danke - bitte - scheisse:-):-)

Jak wyjeżdżałam pierwszy raz i byłam posrana ( od razu wpasowałam się w branżę ) ze strachu , bałam się jak poradzę sobie językowo,to moja siostra ( w branży 11 lat) powiedziała mi tak: Najważniejsze słowo znasz....sparen.,możesz jechać.
13 listopada 2017 14:56 / 2 osobom podoba się ten post
Alaska

Jak wyjeżdżałam pierwszy raz i byłam posrana ( od razu wpasowałam się w branżę :lol3:) ze strachu , bałam się jak poradzę sobie językowo,to moja siostra ( w branży 11 lat) powiedziała mi tak: Najważniejsze słowo znasz....sparen.:smiech3:,możesz jechać.

No tak, ja też jak jechałam pierwszy raz to miałam minę nietęgą. Marny język, brak doświadczenia, ale za to nadrabiałam pewnoscią siebie
3 godziny po przyjeżdzie na miejsce kazano mi wsiąść w auto PDP, z automatyczną skrzynią biegów ( znałam tylko manualną wówczas w sensie obsługi), zięć zasiadł jako pasażer i wioooo . Jestem czynnym kierowcą od 30 lat, więc dałam radę, ale inna osoba na moim miejscu, mniej przebojowa pewnie by wymiękła.
Nie miałam pojęcia o tej robocie żadnego. Córka PDP pokazała co i jak i ja durna myslałam, że dziadka trzeba codziennie kąpać rano w wannie bez liftu zresztą i ja to robiłam. Dzisiaj wiem, ze umęczyłam chłopa tymi kąpielami codziennymi. Raz ledwo go wyciągnęłam z wanny. No taka to ze mnie była nieopierzona gęś...opiekunkowa. Wiele się tam jednak nauczyłam, a najwięcej jak dziadek był w szpitalu. Przyglądałam się jak pielęgniarki pracują i jak po miesiącu dziadek zmarł, a ja po kolejnym przyjechałam do mojej dzisiejszej PDP, to byłam juz stara wyga Tak czy tak, na myśl ze moja PDP , u której jestem 7 lat zejdzie z tego świata, a ja będę musiała zmierzyć się z nową Stella i nowym PDP, robi mi się słabo.
Mam świadomość, że nie każdy jest przebojowy, nie każdy czuje w sobie pewność i takie tam, ale trzeba się choć trochę tego nauczyć, chcąc pracować jako opiekunka. Niestety liczyć bardziej na siebie niż na firmy. Niewiele jest firm, gdzie opiekunka jest podmiotem, a nie przedmiotem . O tym, że najwięcej zalezy jednak od samej opiekunki, to nawet nie wspomnę.
13 listopada 2017 14:58 / 1 osobie podoba się ten post
ania37

Ja w swojej karierze spotkałam osobiście 3 Koordynatorów_ jeden 'pan' bo ja bym go inaczej określiła_odebrał mnie 1 godz od wysiadki z busa.. Po zapoznaniu się z obowiązkami_m.in pielęgnowanie odleżyn i transfer o którym nie miałam bladego pojęcia jadąc na miejsce pracy + wieczór wcześniej został przyniesiony dzwonek,aby pdp wołał w nocy wg swojego uznania...Stanowczo powiedziałam NIE i kazano mi stać pod drzwiami do momentu przybycia Koordynatora.

Jak to się Aniu skończyło? To Ciebie koordynator wówczas uderzył? Ktoś o tym pisał, ale nie pamiętam kto.
13 listopada 2017 15:02 / 6 osobom podoba się ten post
Alaska

Jak wyjeżdżałam pierwszy raz i byłam posrana ( od razu wpasowałam się w branżę :lol3:) ze strachu , bałam się jak poradzę sobie językowo,to moja siostra ( w branży 11 lat) powiedziała mi tak: Najważniejsze słowo znasz....sparen.:smiech3:,możesz jechać.

Ja tam nie szparen, a jak się rodzinie wydaje że są za duże koszty to niech szukają tańszego opiekuna.
Tutaj nie gotuje, mam na swoje wyżywienie tygodniowo 70 euro.
Powiedziałem na początku że nie jadam śmieciowego żarcia, sam sobie kupuję
Jem to co uważam że mogę jeść / cukrzyca / dbam o jakosć tego co kupuje, rodzina nie dyskutowała
co sobota pieniążki na stół, jeszcze pytają czy mi starcza?
13 listopada 2017 15:16 / 3 osobom podoba się ten post
Geronimo

Ja tam nie szparen, a jak się rodzinie wydaje że są za duże koszty to niech szukają tańszego opiekuna.
Tutaj nie gotuje, mam na swoje wyżywienie tygodniowo 70 euro.
Powiedziałem na początku że nie jadam śmieciowego żarcia, sam sobie kupuję
Jem to co uważam że mogę jeść / cukrzyca / dbam o jakosć tego co kupuje, rodzina nie dyskutowała
co sobota pieniążki na stół, jeszcze pytają czy mi starcza?:-)

Generalnie to jest moje czwarte miejsce , nie licząc dwudniowego wypadu do hardcoru ,ale nigdzie nie miałam wyliczonego jedzenia czy marnych eurocencików na takowe .W zasadzie to tylko raz dostawałam pieniądze do ręki na zakupy, jeżdżę z oddelegowanym z rodziny na zakupy i wkładam do koszyka ,co uznam za stosowne. Na tym ostatnim króciutkim zleceniu , córka robiła zakupy,kupowała faktycznie w/g listy,ale już wiem ,że taka forma mi nie odpowiada...A szparować to się sama staram, choć moje założenia limitowe na moje osobiste zakupy i tak biorą w łeb. Ja mam bardzo słabą silną wolę.
13 listopada 2017 15:18 / 3 osobom podoba się ten post
Alaska

Generalnie to jest moje czwarte miejsce , nie licząc dwudniowego wypadu do hardcoru ,ale nigdzie nie miałam wyliczonego jedzenia czy marnych eurocencików na takowe .W zasadzie to tylko raz dostawałam pieniądze do ręki na zakupy, jeżdżę z oddelegowanym z rodziny na zakupy i wkładam do koszyka ,co uznam za stosowne. Na tym ostatnim króciutkim zleceniu , córka robiła zakupy,kupowała faktycznie w/g listy,ale już wiem ,że taka forma mi nie odpowiada...A szparować to się sama staram, choć moje założenia limitowe na moje osobiste zakupy i tak biorą w łeb. Ja mam bardzo słabą silną wolę.:-)

Czwarte dopiero?,,, moje chyba 30-ste ,,
13 listopada 2017 15:20 / 2 osobom podoba się ten post
Ona_Lisa

Czwarte dopiero?,,, moje chyba 30-ste ,,:-)

Tak Kotuś , dokładnie 13 grudnia minie mi 4 lata w tej branży....łatwa data do zapamiętania,tak na marginesie.
13 listopada 2017 15:22 / 2 osobom podoba się ten post
Alaska

Tak Kotuś , dokładnie 13 grudnia minie mi 4 lata w tej branży....łatwa data do zapamiętania,tak na marginesie.:-)

Ja zaczynałam w Listopadzie 2011 Roku.  p.s chodziło mi o czwarte miejsce pracy,,,
13 listopada 2017 15:36 / 3 osobom podoba się ten post
Ona_Lisa

Ja zaczynałam w Listopadzie 2011 Roku.  p.s chodziło mi o czwarte miejsce pracy,,,

Tak ,to jest moje czwarte miejsce + " piąte" dwudniowe 
13 listopada 2017 16:09 / 2 osobom podoba się ten post
Geronimo

Mogę Ci na telefon powiedzieć tylko jakie są plusy tej szteli:-)

Jasne, ze możesz  Wlączyłam pod ładowarkę telefon. Bo ten niemiecki to najczęściej w kącie leży i jak zwykle rozładowany. 
13 listopada 2017 16:18 / 3 osobom podoba się ten post
Geronimo

Na tyle czasu ile pracuję, to tylko 2 razy miałem kontakt z niemieckim koordynatorem,
Niemieccy koordynatorzy to jedna wielka sciema, a co niektórzy polscy opiekunowie kontraktów to ludzie olewający opiekunów czy opiekunki

Jak byłam w Oberursel to mialam super niemiecką koordynatorkę. Nawet spotkania dla opiekunek w kawiarni organizowała. 
13 listopada 2017 16:18
MeryKy

Jasne, ze możesz :oczko: Wlączyłam pod ładowarkę telefon. Bo ten niemiecki to najczęściej w kącie leży i jak zwykle rozładowany. 

A możesz Ty na moją L ?, ja muszę swoją jutro doładować, a dzisiaj nie dam rady bo za daleko mam sklepik
13 listopada 2017 16:20
Geronimo

A możesz Ty na moją L ?, ja muszę swoją jutro doładować, a dzisiaj nie dam rady bo za daleko mam sklepik :-)

A ja na polskie kom. z polskiej mam darmo. Możesz gołąbka z nr wysłać?