Pochwalijki 5

10 lutego 2018 20:00 / 11 osobom podoba się ten post
Kiedyś tu napisałam, że mam w planie swoją osobistą garderobę... Pochwalam się , że ten plan zrealizowałam... Garderoba jest duuuża i taka z prawdziwego zdarzenia... Poświęciłam na nią spory pokoik, ale opłacało się i teraz będę mogła uzupełniać pewnie to czego chyba mam i tak za dużo...
10 lutego 2018 20:38 / 3 osobom podoba się ten post
nowadanuta

Kiedyś tu napisałam, że mam w planie swoją osobistą garderobę... Pochwalam się , że ten plan zrealizowałam... :-) Garderoba jest duuuża i taka z prawdziwego zdarzenia... :lol2: Poświęciłam na nią spory pokoik, ale opłacało się i teraz będę mogła uzupełniać pewnie to czego chyba mam i tak za dużo... :lol2:

Ooo,tego Ci "serdecznie" zazdraszczam...ja to mogę się ,ewentualnie ,do sąsiadów przebić i zaanektować ich pokoik.
10 lutego 2018 20:44 / 6 osobom podoba się ten post
Alaska

Ooo,tego Ci "serdecznie" zazdraszczam...ja to mogę się ,ewentualnie ,do sąsiadów przebić i zaanektować ich pokoik.:lol3:

Ja się cieszę, że jest wreszcie mi czego zazdraszczać... A jak chcesz się przebijać do sąsiadów to zaanektuj od razu pokój, a nie tylko pokoik...
10 lutego 2018 22:33 / 3 osobom podoba się ten post
nowadanuta

Kiedyś tu napisałam, że mam w planie swoją osobistą garderobę... Pochwalam się , że ten plan zrealizowałam... :-) Garderoba jest duuuża i taka z prawdziwego zdarzenia... :lol2: Poświęciłam na nią spory pokoik, ale opłacało się i teraz będę mogła uzupełniać pewnie to czego chyba mam i tak za dużo... :lol2:

11 lutego 2018 07:43 / 6 osobom podoba się ten post
Przed chwilą kierowca busa przywiózł mi moją torbę,a ja oddałam tą niefortunnie zabraną.
11 lutego 2018 07:51 / 5 osobom podoba się ten post
Kruszynka64

Przed chwilą kierowca busa przywiózł mi moją torbę,a ja oddałam tą niefortunnie zabraną.:oklaski::upup:

Ulżyłomi,bo było mi bardzo głupio po wczorajszym pisaniu.Ale już dobrze,grunt,że sprawa wyjaśniona.
11 lutego 2018 15:49 / 3 osobom podoba się ten post

A ja jako uzależniona od internetu pochwalę się,że jutro podłączą mnie wreszcie pod Wi-fi i (usunięte) ten stick daleko,daleko

21 lutego 2018 14:38 / 6 osobom podoba się ten post
Pochwalić się chciałam, że jestem w biegu do sanatorium, na ostatniej prostej Startowałam z nr 58724, a dzis jestem na pozycji 9250 i juz za chwile będę finiszować. Mam tylko nadzieję, że nie nastąpi to w lipcu. To nie jest termin dla mnie.
21 lutego 2018 15:03 / 2 osobom podoba się ten post
doda1961

Pochwalić się chciałam, że jestem w biegu do sanatorium, na ostatniej prostej :-) Startowałam z nr 58724, a dzis jestem na pozycji 9250 i juz za chwile będę finiszować.:-):-):-) Mam tylko nadzieję, że nie nastąpi to w lipcu. To nie jest termin dla mnie.

No w koncu! To przez to,ze tak przykladnie kciuki trzymalam. We wszystkich 4 konczynach!
26 lutego 2018 11:18 / 9 osobom podoba się ten post
Pochwalam sie, ze przytylam:) Taki efekt jojo, ale zamierzony. Z wielka radoscia ucztowalam(pieczona kaczuszka i inne rarytaski, mniam...) i po ostatniej Stelli gdzie schudlam, znowu waze swoje 62 kg.
Az zal, ze czasy blogiego objadania czas zakonczyc:(
28 lutego 2018 17:53 / 9 osobom podoba się ten post
Chciałam się pochwalić,że za 3 dni stuknie magiczne 90 dni i jadę do domu. Tu inne koleżanki maratony robią,wiem wiem,ale mimo wszystko 3 miesiące to ładnie brzmi :) .
28 lutego 2018 18:07 / 7 osobom podoba się ten post
ania37

Chciałam się pochwalić,że za 3 dni stuknie magiczne 90 dni i jadę do domu. Tu inne koleżanki maratony robią,wiem wiem,ale mimo wszystko 3 miesiące to ładnie brzmi :) .

Brawo Ty,ale po co Ci tyle ojro ?
28 lutego 2018 18:09 / 5 osobom podoba się ten post
ania37

Chciałam się pochwalić,że za 3 dni stuknie magiczne 90 dni i jadę do domu. Tu inne koleżanki maratony robią,wiem wiem,ale mimo wszystko 3 miesiące to ładnie brzmi :) .

Trzy miesiące brzmi imponująco. Tym razem też maratonu nie robię. Na swięta jadę do domu choć dziadek próbuje mnie przekonać abym u niego została. Nie ma mowy. Jadę do domu "und Schluss".
03 marca 2018 12:07 / 8 osobom podoba się ten post
Wczoraj pisałam,że moja R.jest chora i ma wystawione skierowanie do szpitala.Pochwalam się!!!Obie z moja podopieczną zwyciężyłyśmy!!!.Skierowanie do archiwum!.Podopieczną wyciągnęłam z łóżka.Wolniutko,ale samodzielnie przy balkoniku do łazienki(w mojej asyście,oczywiście).Toaleta,ubieranie,to ja,ale bez problemów.Potem samodzielnie do kuchni.Tu już moja pomoc była potrzebna-nakarmiłam i po śniadaniu do wypoczynkowego.Teraz śpi w fotelu.Najważniejsze,że nie w łóżku.I mogę sobie pogratulować HELENA JESTEŚ WIELKA.
03 marca 2018 12:54 / 4 osobom podoba się ten post
No to trafiłam do domu pdp że się na sile wpycha jedzenie. Ja mówię że Ich muss abnehmen!!!!!!! Und schluss. I dziadek z babcią dają spokój.