Na wyjeździe 39

15 października 2017 20:31 / 8 osobom podoba się ten post
Dzisiaj tak pisałam zawzięcie z taką jedną z naszego forum ,że aż kartofle na obiad przypaliłam.No kto to widział,żeby w pracy obiadu nie przypilnować.Garnek uratowałam ,ale z kartoflami gorzej .Fuj.Następną porcję ugotowałam.
15 października 2017 20:41 / 5 osobom podoba się ten post
teresadd

Dzisiaj tak pisałam zawzięcie z taką jedną z naszego forum ,że aż kartofle na obiad przypaliłam.No kto to widział,żeby w pracy obiadu nie przypilnować.Garnek uratowałam ,ale z kartoflami gorzej .Fuj.Następną porcję ugotowałam.

Trzeba było powiedzieć,że to takie modernę Bratkartoffeln
15 października 2017 20:42 / 8 osobom podoba się ten post
teresadd

Dzisiaj tak pisałam zawzięcie z taką jedną z naszego forum ,że aż kartofle na obiad przypaliłam.No kto to widział,żeby w pracy obiadu nie przypilnować.Garnek uratowałam ,ale z kartoflami gorzej .Fuj.Następną porcję ugotowałam.

Ja tez tak pisalam na forum ( dawne czasy ), ze jak poczulam smrod spalenizny to oprzytomnialam. Garnek moczylam i szorowalam przez trzy dni.....A w domu smierdzialo przez dwa dni...... i do tej pory nie wiem czy Pdp tego nie czuła czy przez grzeczność nie zapytała co znowu przypalilam......
15 października 2017 20:49 / 5 osobom podoba się ten post
ewa59

Ja tez tak pisalam na forum ( dawne czasy ), ze jak poczulam smrod spalenizny to oprzytomnialam. Garnek moczylam i szorowalam przez trzy dni.....A w domu smierdzialo przez dwa dni......:lol3: i do tej pory nie wiem czy Pdp tego nie czuła czy przez grzeczność nie zapytała co znowu przypalilam......:smiech3:

Dziś o mały włos  nie przypaliłam kapusty,ale tu wina ( nie Tuska) tej płyty ceramicznej,rozregulowana w cały świat . 1 czy 8 hajcuje tak ,że klękajcie narody.
15 października 2017 20:53 / 4 osobom podoba się ten post
Alaska

Dziś o mały włos  nie przypaliłam kapusty,ale tu wina ( nie Tuska) tej płyty ceramicznej,rozregulowana w cały świat . 1 czy 8 hajcuje tak ,że klękajcie narody.:-)

Tu gdzie jestem teraz mam to samo.....nie mogę do ładu dojść z ta płytą.....wszystko mi się buzuje.....
15 października 2017 20:59 / 3 osobom podoba się ten post
ewa59

Tu gdzie jestem teraz mam to samo.....nie mogę do ładu dojść z ta płytą.....wszystko mi się buzuje.....

To samo mam....ale jak sobie wrócę na " moje" stare śmieci,jak sobie nastawię rosół na kuchni węglowej i tak sobie będzie parę godzin pyrkotał...rozmarzyłam się,pychota 
15 października 2017 21:00 / 7 osobom podoba się ten post
Już myślałam, że sąsiadka po moich występach artystycznych zrezygnowała z wożenia mnie na zakupy ale nie.Przyszła dzisiaj uchachana i powiedziała, że we wtorek możemy jechać do Reala. Po południu bo wtedy ma duuuużo czasu. Wcale nie rozumiem co ją tak ubawiło Przyniosła kabanasy od jakiegoś zaprzyjaźnionego rzeźnika. Wyobażacie sobie, kabanosy ! Jak pracuję w de pięć lat to kabanosów tutaj nie jadłam. Moja babcia jest naprawdę kochana. Dzisiaj jak wyszłam na pauzę to wróciłam dopiero na kolację. Ponad cztery godziny łaziłam i łaziłam. Szukałam jednej fontanny, której i tak nie znalazłam. Odkryłam za to fragment starych murów obronnych. Zaciszne zakątki. Pawilon Wschodni w parku należacym do książąt Sachsen-Coburg-Gotha, mauzoleum, pomnik ku pamięci ofiar poległych w obydwóch wojenach itd,  ale fontanny niet. Wróciłam póżno bo kurczę nie zauważyłam, że dzisiaj autobusy jeżdżą co godzinę, a nie co pół. Babcia słowem się nie zająknęła, że tak długo mnie nie było. Zawsze mówi, że mam się nie spieszyć. Rodzina także mi powiedziała, że po obiedzie mogę sobie wyjść na tak długo jak chcę. Ważne abym babci w dzbanku kawę przygotowała i ciasteczka na talerzyk wyłożyła. Tak dobrze jeszcze nie miałam.
15 października 2017 21:21 / 3 osobom podoba się ten post
ewa59

Tu gdzie jestem teraz mam to samo.....nie mogę do ładu dojść z ta płytą.....wszystko mi się buzuje.....

Wiecie co ,tu moja płyta na kuchence też stareńka i buzuje ,że hej.Stać trza i garów pilnować .Nie potem nie dziwota ,że wszystko się pali.
15 października 2017 21:25 / 4 osobom podoba się ten post
Alaska

To samo mam....ale jak sobie wrócę na " moje" stare śmieci,jak sobie nastawię rosół na kuchni węglowej i tak sobie będzie parę godzin pyrkotał...rozmarzyłam się,pychota :-)

A Pdp zje taki rosół ? Z makaronem na ten przykład ? Bo moja Pdp tylko Brühe ze słoika jada tzn jako popitkę..... Jak jej powiedzialam, ze w Polsce rosół z makaronem się jada to była zdziwiona.
15 października 2017 21:31 / 4 osobom podoba się ten post
ewa59

A Pdp zje taki rosół ? Z makaronem na ten przykład ? Bo moja Pdp tylko Brühe ze słoika jada tzn jako popitkę.....:lol3: Jak jej powiedzialam, ze w Polsce rosół z makaronem się jada to była zdziwiona.

Moja je rosół że szpeclami ,albo lane kluski .Zwykły makaron też je.Ewa ,to wszystko jaki region Niemiec i zwyczaje jedzeniowe.
Teraz jestem w Szwabi,ale jak byłam koło Regensburga ,to Pdp też z makaronem nie jadła tylko maultasche cieniutko pokrojone ,lub ziemniaki dazu.
15 października 2017 21:36 / 4 osobom podoba się ten post
ewa59

A Pdp zje taki rosół ? Z makaronem na ten przykład ? Bo moja Pdp tylko Brühe ze słoika jada tzn jako popitkę.....:lol3: Jak jej powiedzialam, ze w Polsce rosół z makaronem się jada to była zdziwiona.

Oczywiście ,jak jej mięsiwem "podsypie " bo ona generalnie miąskowa,ale naprawdę lubi.Na tej mojej dawnej robocie( tam gdzie Pdp zmarła) jak gotowałam i napatoczył się " zięć" Any i tylko niuchnął nosem i zaraz łapki przed siebie ,jak piesek i mogę się wprosić na Twój rosołek  Bardzo zasmakował w moim rosole i nie tylko, zresztą sam świetnie gotował,tam miałam wolne soboty i właśnie wtedy Wolfgang gotował dla wszystkich.Dwa domy , ze wspólną ścianą.
15 października 2017 21:39 / 1 osobie podoba się ten post
teresadd

Moja je rosół że szpeclami ,albo lane kluski .Zwykły makaron też je.Ewa ,to wszystko jaki region Niemiec i zwyczaje jedzeniowe.
Teraz jestem w Szwabi,ale jak byłam koło Regensburga ,to Pdp też z makaronem nie jadła tylko maultasche cieniutko pokrojone ,lub ziemniaki dazu.

Teresa...szpecle to są lane kluski...
15 października 2017 21:40 / 3 osobom podoba się ten post
opiekun.5

Teresa...szpecle to są lane kluski...

???? Co
15 października 2017 21:42 / 2 osobom podoba się ten post
opiekun.5

Teresa...szpecle to są lane kluski...

Szpecle w opakowaniu zimne i sztywne są nie dobre i czuć jajozami . Podłe kluchy. Samemu trzeba zrobić , prościzna.
15 października 2017 21:42 / 2 osobom podoba się ten post
magdzie

???? Co

To taka niemiecka odmiana...