W domu 9

Tak, cieszę się bardzo :radosc:
Już siedzę w kafejce teatralnej z kawusią bo zmęczona jakaś jestem.
A bus najwcześniej i 13 tej. Już dostałam info,że alkoholu pić nie można w busie i w stanie wskazującym mnie nie wpuszczą :smiech3:. Więc żadnego winka,tylko kawa :pije kawe:. No i że można "tylko"40 kg bagażu oddać do schowka. W życiu tyle nie dźwigałam :-)

Siedzę przy otwartych drzwiach na taras , pada deszczyk . Fajne życie emerytki .I gdyby nie te wyjazdy opiekunkowe :) byłabym w innym położeniu .Ile moich pomysłów zostało wprowadzonych w domu ile udogodnień .Straciłam też wiele , bo rozłąka z rodziną to nic dobrego .Nie wiem czy jest więcej plusów czy minusów w podsumowaniu  i nie robię bilansu , bo i po co .Stało się. A co się stało to się nie odstanie  . 

Dokładnie tak. Co się stało,to się nie odstanie. Przez wyjazdy wiele rzeczy,wydarzeń mi umknęło albo ominęło. Ale też wiele mi one dały.Dużo później od Ciebie zaczęłam swoją opiekunkową pracę. Miałam też wtedy już kawał życia za sobą. Od kilku dobrych lat nie jest to też moje jedyne źródło dochodu. Nauczyłam się tak sobie wszystko ustawiać,żeby te wyjazdy do pracy nie były priorytetem. Zostawiam sobie czas na to,żeby cieszyć się życiem emerytki?. One pomagają mi tylko w tym,aby te życie było przyjemniejsze :-)

Ja pojechałam Gusiu , bo wybrałam zdawało mi się , że to dobre rozwiązanie .Nie zostawiłam małych dzieci byłam już na wcześniejszej emeryturze  .To też pewien luksus , choć kobieta powinna zostać w domu, bo taka była moja rola matki, żony ,gospodyni . .Pewnie nie miałabym tego co mam ,ale po części też coś utraciłam . 

Mleczko,żyjemy tu i teraz,nie możemy zmienić przeszłości ale dzisiaj ,jutro i i cała przyszłość ,w dużej mierze zależy od nas. Nie wpędzajmy się sami w poczucie winy,starajmy się aby żyć pięknie czyli w zgodzie z samym sobą. Cieszmy się tym,co te wyjazdy nam dały i dają:aniolki:

Słyszeliście ten łoskot, to rząd w Polsce upadł .

Słyszeliście ten łoskot, to rząd w Polsce upadł .

Tak, to prawda... 
 

:lol1: Jarosław wreszcie uda się na zasłużony odpoczynek. Nie jestem jednak pewna czy nowy rząd wprowadzi jakieś znaczące i pozytywne zmiany. Poczekajmy.

Zobaczymy jak się teraz potoczy sytuacja

Nie może się toczyć własnym torem . Trzeba nadać kierunek i pilnować . Ja jestem pełna dobrych myśli . Jeszcze jedna kadencja rządu represyjnego i musielibyśmy słuchać radia pod kocem . Znów zaczynamy się meblować , wiadomo przecież, że takie ciągle zaczynanie nic dobrego nie daje .