prywatny nie ma nic do tego ,robisz tylko opis sytuacji i to wszystko ,no i rzecz jasna potwierdzenia od lekarza ,płacisz za to i dostajesz.
prywatny nie ma nic do tego ,robisz tylko opis sytuacji i to wszystko ,no i rzecz jasna potwierdzenia od lekarza ,płacisz za to i dostajesz.
Podzielam Twoje zdanie. Albo zdrowy albo chory. Albo pensja albo zasilek chorobowy i odszkodowanie.
Bardziej mi to wyglada na to, ze Adam wolalby wziac pensje i po urzedach sie nie prosic.
Jego sprawa.
nie nie,to nie tak...jestem na tyle sprawny ,że teraz warunkach zimowych ogród odpadł itd.,jego też nie muszę dzwigać ,wannie jest teraz lift...a szkoda mi tylko ,kobiety bo skad ona by wziela tyle pieniedzy by mi płacić przez 35 dni i jeszcze drugiemu opiekunowi,Agencja by tego nie płaciła bo to nie przedsiębiorstwo ,które ma na to fundusze ,to nie jest wszystko tak proste w kapitalizmie jak się wydaje. Lepiej nie chorować i od takich sytuacji na kilometr hihi.Bedzie dobrze.Lekarz polski ortopeda -zgłoszenie było na początku listopada a on mi wylicza sierpień ,wrześień ,potem przeskoczył na listopad itd. nie poprawiałem go ,tylko pomyslałem no tak Państwowa Służba ,czy w Polsce czy w Niemczech jeden diabeł,hihi.Bedzie dobrze-pozdrawiam Was.
mnie nie mdli-przykro mi ...żyjesz w świecie fantazji.
Musialam Ci przyciac, zebys zapamietal raz na zawsze- corka nigdy nie bedzie placic podwojnie. A pracodawca jest od zaplacenia chorobowego jak d..a od s... Taki jest obowiazek kazdego pracodawcy. Chyba, ze nie placisz skladki na ubezpieczenie chorobowe. Ona jest dobrowolna, wiec trzeba samemu zglosic agencji, ze chcesz ja oplacac.
Jak to jest z Toba?
Nie wkrecaj przy okazji agencji jak sam nie pilnujesz tego co nalezy do Ciebie.
moja droga -troszkę łagodniej---nie rób z siebie tu rzeczniczki , rzecz jasna ,że jestem na legalu na umowie niemieckiej---firma ubezpieczeniowa mniej znana Die Schwenniger---oni płaca itd.z tym nie ma sprawy-problemu ,ale kto jest zobowiązany płacić za pierwsze 35 dni Agencja czy rodzina? Jeżeli Agencja to masz "pozamiatane"-wiesz co mam na myśli.Jest dobra meta i chcę ją utrzymać.Tylko zastanawia mnie skąd ta Agencja ma fundusze ,jeżeli dostaje tylko tyle ile dostaje od rodziny?Większości są to Agencje od 1-4 lat istnienia a zyski itd .? -wybacz nie przemawia to do mnie:)
Że się wetnę Wam.
O ile nic się nie zmieniło, pracownik na normalnej niemieckiej umowie o pracę, miał 6 tygodni zwolnienia płatnego 100%, a potem 60%.
Oczywiście początek płacony przez pracodawcę.
Jesli nie wiesz to Ci napisze.
Agencja musi zaplacic. Nie ma innego wyjscia,jesli przedstawiasz zwolnienie lekarskie. Nikt nie bedzie pytal czy ma pieniadze.Jesli nie, to mozesz tego dochodzic na drodze sadowej i wygrasz. I pieniadze dostaniesz. Moze z opoznieniem.
Ile lat dziala agencja nie ma znaczenia, wazny jest kapital zalozycielski.
Po 35 dniach placi ubezpieczyciel, a wiec w Twoim przypadku "S".
To nie jest fantazja.
Pracuje w polskiej agencji, mam ZUS od 4262 zl. Oplacam skladke chorobowa. Gdybym teraz zlamala noge dostalabym 80% tej kwoty. Pod warunkiem, ze cale 3 miesiace pracowalabym na tej skladce.
Tak nie bylo, bo w domu postojowe jest male, a ja w domu bylam. Ale i tak uwazam, ze warto oplacac wysokie skladki, bo nie wiemy co nas czeka.
A ja nie mam zamiaru byc na utrzymaniu pracujacego syna.
dzięki ,ale to jest Twoja opinia a dalsze fakty są mi znane!Pozdrawiam.
Że się wetnę Wam.
O ile nic się nie zmieniło, pracownik na normalnej niemieckiej umowie o pracę, miał 6 tygodni zwolnienia płatnego 100%, a potem 60%.
Oczywiście początek płacony przez pracodawcę.