Co dzisiaj gotujesz na obiad? 13

04 października 2018 10:10

Co do pytania o teinę i kofeinę ,tuta jest wytłumaczenie czym się róznią
Teina zawarta jest w herbacie ( najwiecej w tej mocnej czarnej). Kofeina rzecz jasna w kawie. Teina działa w taki sam sposób jak kofeina, jednak nieco słabiej. Wynika to z jej mniejszej zawartości w herbacie niż w kawie, a także faktu, iż w kawie kofeina występuje w postaci czystego alkaloidu o szybkim wchłanianiu. Wszystko równiez zależy od danej osoby. Na jedną działa to mocniej, na drugą słabiej. Mnie osobiscie mocna herbata z rana potrafi postawić na nogi tak samo jak kawka :)

04 października 2018 10:32
Gulasz z papryką, ziemniaki i surówką z marchewki i jabłka. Na deser pudding. 
05 października 2018 08:36 / 1 osobie podoba się ten post
Dojadamy wczorajszy gulasz tylko dziś z makaronemjutro id rana czekam na zmienniczka. Mam przygotowany wywar na zupę i ubite schabowe. Zobaczymy na co będzie miała ochotę. I do domu jadę!!!!???
06 października 2018 06:25 / 1 osobie podoba się ten post
Albo zupa pomidorowa albo schabowe, ziemniaki i surówką. 
06 października 2018 09:25 / 1 osobie podoba się ten post
Spagetti, wczoraj też czyściłyśmy lodówkę.
06 października 2018 16:50 / 2 osobom podoba się ten post
Werska

Spagetti, wczoraj też czyściłyśmy lodówkę.

Ja do spageti też dodaję resztki wędliny i kiełbasy. Wychodzi bardzo dobry smak. Dzisiaj zrobiłam pieczonego kurczaka w warzywach i ziemniaki. Wczoraj wieczorem upiekłam babkę. 
06 października 2018 20:34 / 4 osobom podoba się ten post
Babkę bym zjadła ale muszę poczekać do powrotu. Nie umiem jej robić. U nas w domu podział pracy jest taki, że ja obieram ziemniaki resztę robi mąż. Robienie naszego rodzinnego "tortu" to też męska robota- biszkopta chyba ze 2 razy w życiu piekłam (tak ze cztery ciasta robię, tyle umiem). I na ich komuniach były po dwa torty- ozdobny, robiony przez moją ciocię i śmietanowo- brzoskwiniowy, który chłopaki sobie sami robili. Gotowanie nigdy nie było moim ulubionym zajęciem, ale po ślubie mąż mnie powoli uczył. I do tej pory lepiej gotuje, choć mam parę rzeczy, które lepiej robię od niego, ale niewiele... Obaj synowie w kuchni sobie poradzą, ale młodszy- bo tak nauczony, starszy- bo lubi. Żeby nie było- rower naprawią, pospawają, domowe sprzęty elektroniczne starszy syn naprawia. A młodszy- stolarz z zamiłowania w szkole teraz jakiś ul robi na konkurs- czekam na zdjęcia, bo nie bardzo wiem, jak taki pieniek może być wystarczająco interesujący na konkurs
07 października 2018 07:49 / 2 osobom podoba się ten post
Wczoraj na obiadokolację był chleb z żółtym serem . Dziś też może być. Bo posmakował. Ale ale ! To nie lenistwo kuchni A ! życzenie szefa Także tak.
07 października 2018 09:39
Też leniwie, bo podczas zakupów zięć polecił gotowe sznycle w Aldim. Myślę sobie, raz spróbuję, bo powie, że z automatu odrzucam to, co uważa za dobre, poza tym zobaczę, jak smakują. To całe przygotowanie polega nw wyciągnięciu z zamrażarki. Do tego ziemniaki i sałata.
07 października 2018 09:50
Nie mogę znaleźć wątku o zakupach, to tu zapytam. Nie wożę do domu słodyczy, za to chętnie zabrałabym jakieś fajne przyprawy, czy pasty, które u nas trudno dostać. Jako eksperyment- co nam będzie pasowało. Macie jakieś takie sosy, przyprawy, pasty, które lubicie, a które w Polsce są nieznane?
07 października 2018 10:24 / 2 osobom podoba się ten post
Dziś nie gotuję. Zamawiamy z córką gotowy obiad z dowozem. W końcu jestem na urlopie. 
Smacznego obiadu wszystkim życzę. 
07 października 2018 16:08 / 1 osobie podoba się ten post
Werska

Babkę bym zjadła:-) ale muszę poczekać do powrotu. Nie umiem jej robić. U nas w domu podział pracy jest taki, że ja obieram ziemniaki resztę robi mąż. Robienie naszego rodzinnego "tortu" to też męska robota- biszkopta chyba ze 2 razy w życiu piekłam (tak ze cztery ciasta robię, tyle umiem). I na ich komuniach były po dwa torty- ozdobny, robiony przez moją ciocię i śmietanowo- brzoskwiniowy, który chłopaki sobie sami robili. Gotowanie nigdy nie było moim ulubionym zajęciem, ale po ślubie mąż mnie powoli uczył. I do tej pory lepiej gotuje, choć mam parę rzeczy, które lepiej robię od niego, ale niewiele... Obaj synowie w kuchni sobie poradzą, ale młodszy- bo tak nauczony, starszy- bo lubi. Żeby nie było- rower naprawią, pospawają, domowe sprzęty elektroniczne starszy syn naprawia. A młodszy- stolarz z zamiłowania w szkole teraz jakiś ul robi na konkurs- czekam na zdjęcia, bo nie bardzo wiem, jak taki pieniek może być wystarczająco interesujący na konkurs:-)

Babka jest najłatwiejszym ciastem, robi się najszybciej. Możesz zrobić w dwóch kolorach, dodając do połowy kakao.
Dzisiaj zrobiłam fasolkę po bretońsku.
07 października 2018 17:06 / 3 osobom podoba się ten post
Ja mam tu dwie ulubione musztardy - koperkową ( lekko ostra ) dobra i Händlmaier ( duzy słoik , słodka i ziarnista ) . Na raz zjadam całość łyżeczką tak mnie ciągnie Ale to po ojcu , on też pożera musztardy
08 października 2018 09:00 / 1 osobie podoba się ten post
Werska

Nie mogę znaleźć wątku o zakupach, to tu zapytam. Nie wożę do domu słodyczy, za to chętnie zabrałabym jakieś fajne przyprawy, czy pasty, które u nas trudno dostać. Jako eksperyment- co nam będzie pasowało. Macie jakieś takie sosy, przyprawy, pasty, które lubicie, a które w Polsce są nieznane?

Podobają mi się aromaty do ciast, te w małych fiolkach. Chyba pakowane po 20 sztuk. Pesto do sałatek, delikatesowe musztardy.
Z przypraw wolę polskie, ze słodyczy lubię czekolady z Niemiec. Poza tym nic nie biorę z jedzenia. Zobacz wina, moje koleżanki sobie chwalą.
08 października 2018 09:28 / 1 osobie podoba się ten post
ela.p

Podobają mi się aromaty do ciast, te w małych fiolkach. Chyba pakowane po 20 sztuk. Pesto do sałatek, delikatesowe musztardy.
Z przypraw wolę polskie, ze słodyczy lubię czekolady z Niemiec. Poza tym nic nie biorę z jedzenia. Zobacz wina, moje koleżanki sobie chwalą.

Pest akurat sami robimy, mrożę je potem w porcjach na 1 raz- do miesa i do spagetti. Najbardziej interesują mnie przyprawy- najchętniej takie, jakie trudno w Polsce dostać. Lubimy eksperymentować.
A na obiad dziś supa pomidorowa z makaronem, bo przychodzi rehabillitant, i jak zwykle nie wiadomo o której. Dlatego zupa, bo można podgrzać jak wystygnie.