Złośliwe zmienniczki

04 kwietnia 2018 13:20 / 2 osobom podoba się ten post
Witam wszytkich,
zdarzało sięwam trafić na złosliwą zmienniczkę? Bo mnie tak i to nie jeden raz.Jedna to dała  mi listę produktów ,ktore podopieczny lubi wiec ok  sobie myslę więc zrobiłam pierwsze zakupy no i niestety to były rzeczy ,ktorych babka nie lubiła!ScheiBe:D Druga serdeczna zmienniczka nafaszerowała mi dziadka jakimiś lekami na przeczyszczenie  i twierdziła,ze mam je dawac codziennie  rano jak wstałam nie wiedziałam od czego zacząć wszedzie było g.....o .Trzecia to mnie probowała nastraszyć i nagadała mi takich rzeczy ,ze mialam nie jechac do pracy po czym sie okazalo  ,ze trafilam w fajne miejsce ,spokojego dziadka 100euro na tydzien szok. Inna znowu straszny syf mi zostawiła ,ale zrobiłąm zdjecia i wyslalam firmie. Nie rozumiem dlaczego niektorzy sie tak zachowują co chcą w ten sposob osiągnąc.
Jeszcze inna kwestia zawsze jak jest wymiana to moje zmienniczki mają  pewne torby chemii,jedzenia ,slodyczy  ciekawe za czyje  pieniedze to kupiły bo wątpie ,ze za swoje. 
04 kwietnia 2018 13:30 / 3 osobom podoba się ten post
ewel87

Witam wszytkich,
zdarzało sięwam trafić na złosliwą zmienniczkę? Bo mnie tak i to nie jeden raz.Jedna to dała  mi listę produktów ,ktore podopieczny lubi wiec ok  sobie myslę więc zrobiłam pierwsze zakupy no i niestety to były rzeczy ,ktorych babka nie lubiła!ScheiBe:D Druga serdeczna zmienniczka nafaszerowała mi dziadka jakimiś lekami na przeczyszczenie  i twierdziła,ze mam je dawac codziennie  rano jak wstałam nie wiedziałam od czego zacząć wszedzie było g.....o .Trzecia to mnie probowała nastraszyć i nagadała mi takich rzeczy ,ze mialam nie jechac do pracy po czym sie okazalo  ,ze trafilam w fajne miejsce ,spokojego dziadka 100euro na tydzien szok. Inna znowu straszny syf mi zostawiła ,ale zrobiłąm zdjecia i wyslalam firmie. Nie rozumiem dlaczego niektorzy sie tak zachowują co chcą w ten sposob osiągnąc.
Jeszcze inna kwestia zawsze jak jest wymiana to moje zmienniczki mają  pewne torby chemii,jedzenia ,slodyczy  ciekawe za czyje  pieniedze to kupiły bo wątpie ,ze za swoje. 

Tak na serio to ja nie trafiłam na zmienniczki złe w pojeciu drugiej strony . Zawsze były fajne kobity i bardzo sie cieszę z tego. Każda z nas ma coś co innej nie pasi, różnimy sie przecież. Co do tych toreb to raczej lepiej nie posądzać. Tez mam torby wypakowane ,zwłaszcza chemią. Za swoje kupuję, jakby co.
04 kwietnia 2018 13:44 / 1 osobie podoba się ten post
to zazdroszczę nie wiem dlaczego mnie to spotyka moze dlatego,ze mloda jestem a moje zmienniczki duuuuuzo starsze były nie wiem
04 kwietnia 2018 14:05 / 1 osobie podoba się ten post
Mleczko

Tak na serio to ja nie trafiłam na zmienniczki złe w pojeciu drugiej strony . Zawsze były fajne kobity :-) i bardzo sie cieszę z tego. Każda z nas ma coś co innej nie pasi, różnimy sie przecież. Co do tych toreb to raczej lepiej nie posądzać. Tez mam torby wypakowane ,zwłaszcza chemią. Za swoje kupuję, jakby co.

Dostaje 150 euro na tydzien na zycie na 2 pdp i na siebie. Co tydzien pokazuje babci paragony i oddaje reszte. Zawsze w piatek tak robie. Babcia znowu mi daje 150 euro. W piatek jade autem i robie wieksze zakupy aby na tygodniu od czasu do czasu cos dokupic. Nawet jesli mam ochote na jogurt dla siebie kupuje go wtedy ze swoich pieniedzy. Po co ktos mi ma powiedziec, ze przejadam ich pieniadze. Staram sie tez jesc niewiele (nawet schudlam 4kg) aby mnie nikt nie posadzil, ze jestem obzarta. Nadostawalm wiele slodyczy nic nie otwieralam bo zawioze do PL. Nie mam wiele pieniedzy zeby sasztac na prawo i lewo. Dostalam od dziadkow 100 euro wraz z czekoladowym zajacem i zrobilo mi sie glupio, ze ja nic nie mialam dla nich. 
04 kwietnia 2018 14:14 / 1 osobie podoba się ten post
to dużo pieniędzy 150 euro na tydzien super. Nie wiem jak wy ,ale ja kupuję dla siebie wszystko co chcę i na co mam ochotę, w końcu jestem w pracy . Paragony daję rozliczam się ,ale nie będę sobie żałować niczego mam się zmieścić w określonym budzecie i ok mieszcze się ,ale nikt mi nie będzie mówił co mam jeść.Nie podoba się to wracam do pl
04 kwietnia 2018 14:25 / 2 osobom podoba się ten post
Dusia1978

Dostaje 150 euro na tydzien na zycie na 2 pdp i na siebie. Co tydzien pokazuje babci paragony i oddaje reszte. Zawsze w piatek tak robie. Babcia znowu mi daje 150 euro. W piatek jade autem i robie wieksze zakupy aby na tygodniu od czasu do czasu cos dokupic. Nawet jesli mam ochote na jogurt dla siebie kupuje go wtedy ze swoich pieniedzy. Po co ktos mi ma powiedziec, ze przejadam ich pieniadze. Staram sie tez jesc niewiele (nawet schudlam 4kg) aby mnie nikt nie posadzil, ze jestem obzarta. Nadostawalm wiele slodyczy nic nie otwieralam bo zawioze do PL. Nie mam wiele pieniedzy zeby sasztac na prawo i lewo. Dostalam od dziadkow 100 euro wraz z czekoladowym zajacem i zrobilo mi sie glupio, ze ja nic nie mialam dla nich. 

To żle robisz ,ze sobie żałujesz jak dają to trzeba brać. No bez jaj jechać na obczyżne tyrac 24 h 7 dni w tygodniu  i żałować sobie jedzenia bo co sobie rodzina niemiecka pomyśli ? wiesz gdzie to mam w d...... mam co se pomysli jestem pracownikiem no sory czasy się zmieniły o pracownika trzeba dbać . A ja sobie dzisiaj kupiłam raffaello za 3 euro za ich co mi tam :D
04 kwietnia 2018 14:27
ewel87

to dużo pieniędzy 150 euro na tydzien super. Nie wiem jak wy ,ale ja kupuję dla siebie wszystko co chcę i na co mam ochotę, w końcu jestem w pracy . Paragony daję rozliczam się ,ale nie będę sobie żałować niczego mam się zmieścić w określonym budzecie i ok mieszcze się ,ale nikt mi nie będzie mówił co mam jeść.Nie podoba się to wracam do pl

Powiem Ci , ze to duzo i nie duzo. Moi pdp nie jedza zup, sa miesozerni wiec muss jesc mieso. Jak tu jestem 6-ty tydzien to ze dwa razy ugotowalam sobie pomidorowke. Babcia sie skusila na miseczke, dziedek tylko pokrecil glowa, ze nie. O nalesnikach tez nie chca slyszec. Tak wiec naprawde musze sie codziennie naglowic, aby im dogodzic. 
04 kwietnia 2018 14:28 / 2 osobom podoba się ten post
ewel87

Witam wszytkich,
zdarzało sięwam trafić na złosliwą zmienniczkę? Bo mnie tak i to nie jeden raz.Jedna to dała  mi listę produktów ,ktore podopieczny lubi wiec ok  sobie myslę więc zrobiłam pierwsze zakupy no i niestety to były rzeczy ,ktorych babka nie lubiła!ScheiBe:D Druga serdeczna zmienniczka nafaszerowała mi dziadka jakimiś lekami na przeczyszczenie  i twierdziła,ze mam je dawac codziennie  rano jak wstałam nie wiedziałam od czego zacząć wszedzie było g.....o .Trzecia to mnie probowała nastraszyć i nagadała mi takich rzeczy ,ze mialam nie jechac do pracy po czym sie okazalo  ,ze trafilam w fajne miejsce ,spokojego dziadka 100euro na tydzien szok. Inna znowu straszny syf mi zostawiła ,ale zrobiłąm zdjecia i wyslalam firmie. Nie rozumiem dlaczego niektorzy sie tak zachowują co chcą w ten sposob osiągnąc.
Jeszcze inna kwestia zawsze jak jest wymiana to moje zmienniczki mają  pewne torby chemii,jedzenia ,slodyczy  ciekawe za czyje  pieniedze to kupiły bo wątpie ,ze za swoje. 

A niech sobie mają. Stała opiekunka, którą zastępuję wozi ze sobą dużo rzeczy z Niemiec. Proszki, i płyny wysyła busem do Polski. Ja lubię kupować kosmetyki, czasami bluzkę kupię. Jedzenie kupuję ze wspólnych pieniędzy, które mam z podopieczną. Np. dla podopiecznej jogurt, i dla mnie jakieś ciastka, tylko obiady mamy przekichane. Robię, co zleca pdp. 
04 kwietnia 2018 14:31 / 1 osobie podoba się ten post
ewel87

To żle robisz ,ze sobie żałujesz jak dają to trzeba brać. No bez jaj jechać na obczyżne tyrac 24 h 7 dni w tygodniu  i żałować sobie jedzenia bo co sobie rodzina niemiecka pomyśli ? wiesz gdzie to mam w d...... mam co se pomysli jestem pracownikiem no sory czasy się zmieniły o pracownika trzeba dbać . A ja sobie dzisiaj kupiłam raffaello za 3 euro za ich co mi tam :D

Ja nie chce kupowac slodyczy aby sie nie obzerac. Schudlam te 4 kg a w planie mam kolejne kg. Wyjdzie mi to na zdrowie. Jedno czego sobie nie odmawiam to jablka, chociaz sa drogie to kupuje sobie i jem bo oni nie jedza. 
04 kwietnia 2018 14:35 / 2 osobom podoba się ten post
alesia

A niech sobie mają. :smiech3: Stała opiekunka, którą zastępuję wozi ze sobą dużo rzeczy z Niemiec. Proszki, i płyny wysyła busem do Polski. Ja lubię kupować kosmetyki, czasami bluzkę kupię. Jedzenie kupuję ze wspólnych pieniędzy, które mam z podopieczną. Np. dla podopiecznej jogurt, i dla mnie jakieś ciastka, tylko obiady mamy przekichane. Robię, co zleca pdp. :gotowanie:

no pewnie, niech mają  ja też zawsze kupuje slodycze dziecku ,kawe chemii jeszcze nie brałam może zaczenę bo tu jest tanio. To jest właśnie najgorsze jak podopieczny mówi co chce jesc na obiad a  nie zawsze opiekunka na to ma ochotę a dwoch obiadow nie bedzie gotować. Miałam takieg podopiecznego  skąpca  i chciał ,zebym tylko robiła jajko sadzone z zimniakami i szpinkiem OMG!!!! No niestety musiałam mu to wybić z głowy.
04 kwietnia 2018 15:21 / 1 osobie podoba się ten post
ewel87

no pewnie, niech mają  ja też zawsze kupuje slodycze dziecku ,kawe chemii jeszcze nie brałam może zaczenę bo tu jest tanio. To jest właśnie najgorsze jak podopieczny mówi co chce jesc na obiad a  nie zawsze opiekunka na to ma ochotę a dwoch obiadow nie bedzie gotować. Miałam takieg podopiecznego  skąpca  i chciał ,zebym tylko robiła jajko sadzone z zimniakami i szpinkiem OMG!!!! No niestety musiałam mu to wybić z głowy.

Nie mam powodu do narzekań. Jestem ugodowa, i dieta podopiecznej mi służy. Nie wprowadzam rewolucji, ewentualnie zjem bułkę z wędliną, i serem.
04 kwietnia 2018 15:27
alesia

A niech sobie mają. :smiech3: Stała opiekunka, którą zastępuję wozi ze sobą dużo rzeczy z Niemiec. Proszki, i płyny wysyła busem do Polski. Ja lubię kupować kosmetyki, czasami bluzkę kupię. Jedzenie kupuję ze wspólnych pieniędzy, które mam z podopieczną. Np. dla podopiecznej jogurt, i dla mnie jakieś ciastka, tylko obiady mamy przekichane. Robię, co zleca pdp. :gotowanie:

Moja zmienniczka tez wysylala paczki busem i tez mowila,ze to proszki,a tak naprawde to kradla jedzenie i jechalo do Polski.Na paragonach byla nawet karma dla psa.
04 kwietnia 2018 15:35
Dusia1978

Dostaje 150 euro na tydzien na zycie na 2 pdp i na siebie. Co tydzien pokazuje babci paragony i oddaje reszte. Zawsze w piatek tak robie. Babcia znowu mi daje 150 euro. W piatek jade autem i robie wieksze zakupy aby na tygodniu od czasu do czasu cos dokupic. Nawet jesli mam ochote na jogurt dla siebie kupuje go wtedy ze swoich pieniedzy. Po co ktos mi ma powiedziec, ze przejadam ich pieniadze. Staram sie tez jesc niewiele (nawet schudlam 4kg) aby mnie nikt nie posadzil, ze jestem obzarta. Nadostawalm wiele slodyczy nic nie otwieralam bo zawioze do PL. Nie mam wiele pieniedzy zeby sasztac na prawo i lewo. Dostalam od dziadkow 100 euro wraz z czekoladowym zajacem i zrobilo mi sie glupio, ze ja nic nie mialam dla nich. 

Jak bedziesz miala ochote na kawior czy homary to powinnas sama za nie zalpacic,ale kupowac jogurty za swoje?Nie powinnas tak robic.Dziadkowie nie odczuja jak wydadza 10 e tygodniowo wiecej,ale braki w jedzeniu odbija sie na Twoim zdrowiu.
Ciezko pracujemy i wyzywienie mamy zagwarantowane w umowie.
04 kwietnia 2018 15:35
hahaha oj tam kradła, no co ty za ''swoje'' kupowała. Moja zmienniczka '' przepisywala paragony'' pytam sie po co jak na paragonie wszystko masz czarno na białym ? Nie wiedziala co odpowiedzieć :D a podopieczna chuda jak patyk ,myslalam ,ze juz taka jest dopiero po 6 tygodniach zobaczylam ogromna roznicew wygladzie mojej podopiecznej przytyła ,nabrała koloru nawet rodzina to zauważyła potem znowy ta sama opiekunka przyjechała jak babk ja zobaczyła nie chciała mnie puscic a jej pokazała drzwi
04 kwietnia 2018 15:37 / 2 osobom podoba się ten post
Dusia1978

Dostaje 150 euro na tydzien na zycie na 2 pdp i na siebie. Co tydzien pokazuje babci paragony i oddaje reszte. Zawsze w piatek tak robie. Babcia znowu mi daje 150 euro. W piatek jade autem i robie wieksze zakupy aby na tygodniu od czasu do czasu cos dokupic. Nawet jesli mam ochote na jogurt dla siebie kupuje go wtedy ze swoich pieniedzy. Po co ktos mi ma powiedziec, ze przejadam ich pieniadze. Staram sie tez jesc niewiele (nawet schudlam 4kg) aby mnie nikt nie posadzil, ze jestem obzarta. Nadostawalm wiele slodyczy nic nie otwieralam bo zawioze do PL. Nie mam wiele pieniedzy zeby sasztac na prawo i lewo. Dostalam od dziadkow 100 euro wraz z czekoladowym zajacem i zrobilo mi sie glupio, ze ja nic nie mialam dla nich. 

To dobrze Dusia1978 , trafiłas za pierwszym razem na fajna sztele . Moja rada nie kupuj za swoje pieniadze jogurtów, czy innych drobiazgów . To nie jest jakiś ekstra wydatek - lubisz, to kupujesz. I nie chudni tak, teraz na granicy ważą opiekunki i zapytaja ciebie gdzie te 4 kg ? i co powiesz ? .