30 listopada 2019 11:44 / 10 osobom podoba się ten post
koraliaMycho,moze jednak Myszko ?;))))
Jasne,
Mialas spolegliwa pdp.
Interesuje mnie, jak mozna o 21.00 oznajmic opornemu pdp ,ze ma isc spac?
Czy jest na to sposob.
Jesli pacjent jest w pelni rozumu, a wzbrania sie i gniewa.
Mialam dziadka, ktory przesypial cale popoludnia, a wieczorem awanturowal sie,bo chcial siedziec do pozna.
I nie rozumial,ze jestem zmeczona.
Kazdego wieczora byla szarpanina nerwow.
On obrazony i wsciekly, ja zdenerwowana, agencja nie mieszala sie ,bo tak bylo wygodnie.
A corka pdp ,wypiela sie.
Moglam sobie oznajmiac do konca swiata, ze ide spac o 22,00
I co, mialam go zostawic ,isc spac, ????
Koralio, moja pdp była uparta. Tyle tylko, że to kulturalna pani ale uparta. Nigdy nie kryłam swojego humoru, kiedy wstawałam rano totalnie niewyspana i odwrotnie. Pierwszy tydzień był dla mnie trudny ale dopiełam swego. Znam swoje obowiązki ale też wiem co mi się należy. Wolałabym zjechać niż się meczyć i chodzić jak lunatyk.
Podam Ci inny przykład. Pdp idąc na spacer często "wchodziła" na pobliski sklep. Oczywiście chciała robić zakupy, tyle tylko że pod domem stało auto do tego między innymi celu przeznaczone. Ale pdp miała swoją opcję. Nakupowała tak na objętość siatki i koszyczka rolatorka. Ok, niosłam tę siatkę ale po drodze pdp się nasłuchała. Oczywiście jednym uchem jej wpadło a drugim wypadło. Następnym razem kiedy zauważyłam, że skręca do sklepu, powiedziałam jej że ja siatek nie będę nosiła. Nie jestem osłem do targania itp. Pdp oczywiście wiatr w uszach .... OK !! Po wyjściu ze sklepu jedną siateczkę powiesiłam na lewej rączce rolatorka, drugą na prawej. Do koszyczka z przodu też poupychałam trochę. Oczywiście całą powrotną drogę nie pomogłam pdp, jak tak lubi to proszę. W połowie drogi pdp stwierdziła "zakupy to jednak autem trzeba robić". Ja paplałam dalej o krzaczkach, ptaszkach i pogodzie. Poskarżzyła się synowi a ten jeszcze jej dołożył. Bo od dawna mówili pdp, że zakupy to powinna robic opiekunka sama a nie z nią i to bez auta.
Oprócz "mówienia" dobrze jest znależć jakiś sposób, bo staruszkowie są uparci jak woły i nie zawsze mądrzy.