Jak wygląda wasz zwykły dzień w pracy?

03 stycznia 2017 14:52 / 3 osobom podoba się ten post
hawana

Niestety, nie jestem tak optymistyczna w tym momencie, bo dotąd lekarstwa na demencję nie wynaleziono.Mózg nie odbudowuje się.
Też miałam pdp, która wychodziła. Osoby demencyjne często aktywne są wieczorami. Śledziłam ją więc  zza krzaczka, jak  mnie zauważyła to mówiłam, że spaceruję. Ona ze mną razem spacerować nie chciała, ale obecność moja jej nie przeszkadzała, więc coś tam razem zobaczyłyśmy i mówiłam, że idę do domu. Jak się schowałam, wracała.Ale te spacery były zbyt późno. Za zgodą córki zamykałyśmy (ze zmienniczką)drzwi o godz. 9. Pdp mówiłyśmy, że córka tak kazała, ona patrzyła na zegar i odpuszczała.

Masz rację ale tak sobie marzę o tym leku. Zamykanie drzwi jest dobre tylko tak jak piszesz, warto to omówić z rodziną podopiecznej.
03 stycznia 2017 16:04 / 7 osobom podoba się ten post
EwaR65

Masz rację ale tak sobie marzę o tym leku. Zamykanie drzwi jest dobre tylko tak jak piszesz, warto to omówić z rodziną podopiecznej.

Na to tez rady niema wszystko zalezy od stanu chorego.......w przypadku mojej bylej Pani drzwi zamkniete  to nie przeszkoda walila laska na caly blok i Hilfe......jak wzielam laske parasolka czykolwiek byle glosno.....i nie wazne czy to 2 w nocy czy 24 godz to nadludzka sila.......zmiany byly co 2 tygodnie zadna dluzej bez snu nie dala rady......totalne to wlasnie bylo 24 na dobe.......bez neta TV ktory ja wprawial w stan szalony.......tylko rodzina zmian nie widziala ......no coz podopieczna 93 a corki po 70 ce........to byla jazda bez trzymanki zawsze moze byc gorzej...........kazda wie ktora tak trafi.......
03 stycznia 2017 16:11 / 4 osobom podoba się ten post
Babka

Na to tez rady niema wszystko zalezy od stanu chorego.......w przypadku mojej bylej Pani drzwi zamkniete  to nie przeszkoda walila laska na caly blok i Hilfe......jak wzielam laske parasolka czykolwiek byle glosno.....i nie wazne czy to 2 w nocy czy 24 godz to nadludzka sila.......zmiany byly co 2 tygodnie zadna dluzej bez snu nie dala rady......totalne :wiezienie: to wlasnie bylo 24 na dobe.......bez neta TV ktory ja wprawial w stan szalony.......tylko rodzina zmian nie widziala ......no coz podopieczna 93 a corki po 70 ce........to byla jazda bez trzymanki :spacer z psem: zawsze moze byc gorzej...........kazda wie ktora tak trafi.......:aniolki:

Oczywiście, bo choroba niestety postępuje
03 stycznia 2017 16:25 / 7 osobom podoba się ten post
Mój dziadek też uciekałby z domu,gdybym nie zamykała drzwi wejściowych na klucz. Wie o tym syn dziadka i popiera mnie,tym bardziej,że już raz dziadek dał nogę z domu przez mieszkanie sąsiadki i szukaliśmy go potem ze 2 godziny.
Faktycznie dementycy najczęściej uaktywniają się wieczorami,a u mnie akurat jest odwrotnie,do południa pdp jest aktywny ,a wieczorami już o 18-tej spogląda na łózko.
Gdyby było odwrotnie to chyba nie wracałabym w to samo miejsce,bo wieczorami ja też już jestem padnięta.
03 stycznia 2017 16:47 / 3 osobom podoba się ten post
EwaR65

Bardzo mi przykro. Zauważyliście pewnie, że coraz więcej osób ma problemy z pamięcią i dlatego ta praca jest coraz bardziej absorbująca. Kiedyś miałam sytuację przy podopiecznej, która wyszła na ogród, otworzyła bramkę i stała przed ulicą. Jak wybiegłam i to zobaczyłam serce mi prawie stanęło! Nie usłyszałam jak otwiera drzwi! Może lekarzom uda się znaleźć jakieś lekarstwo na to bo inaczej ta praca przeradza się w 24 godziny. Dobrze, że osoby starsze lubią też spać to jest pomocne.

A własnie,ze moja demencyjna seniorka jest bardzo aktywna,ale z dnia na dzień widzę,jak pogarsza sie jej stan,zapomina coraz wiecej wyrazów,nie potrafi przypomniec sobie nazwy rzeczy,która w danej chwili potrzebuje noo i...wcale nie chodzi wczesnie spać.Przeciwnie,gdy ja z seniorem ziewam ostentacyjnie prze telewizorem,ona jeszcze pyta sie-czy nie zagramy w karty?Dobrze,że niewiele mi zostało.
03 stycznia 2017 16:56 / 2 osobom podoba się ten post
Wiecie co....? Jak tak czytam niektóre posty o tych demencyjnych seniorach i nieprzespanych nocach i innych atrakcjach związanych z tą chorobą to składam ręce do Boga i dziękuję, że nie trafiłam na taki przypadek. Podziwiam Was za to, że dajecie radę.....Szacun...
03 stycznia 2017 16:56 / 2 osobom podoba się ten post
Wiecie co....? Jak tak czytam niektóre posty o tych demencyjnych seniorach i nieprzespanych nocach i innych atrakcjach związanych z tą chorobą to składam ręce do Boga i dziękuję, że nie trafiłam na taki przypadek. Podziwiam Was za to, że dajecie radę.....Szacun...
03 stycznia 2017 17:05 / 1 osobie podoba się ten post
ivanilia40

Mój dziadek też uciekałby z domu,gdybym nie zamykała drzwi wejściowych na klucz. Wie o tym syn dziadka i popiera mnie,tym bardziej,że już raz dziadek dał nogę z domu przez mieszkanie sąsiadki i szukaliśmy go potem ze 2 godziny.
Faktycznie dementycy najczęściej uaktywniają się wieczorami,a u mnie akurat jest odwrotnie,do południa pdp jest aktywny ,a wieczorami już o 18-tej spogląda na łózko.
Gdyby było odwrotnie to chyba nie wracałabym w to samo miejsce,bo wieczorami ja też już jestem padnięta.

A ma przerwę poobiednią?
03 stycznia 2017 17:10 / 3 osobom podoba się ten post
hawana

A ma przerwę poobiednią?

Oczywiście,ale śpi zwykle 40 minut,potem łazikuje po mieszkaniu. W sumie to nigdy niewiadomo co się zastanie po powrocie ,czasem jest ubrany całkiem inaczej,czasem robi tzw porządek w książkach,czasem się pakuje,a czasem próbuje naprawiać kuchenkę,którą wyłącza się na czas wyjścia i na noc...Ale ogólnie duzych szkód nie robi
03 stycznia 2017 17:18 / 2 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Oczywiście,ale śpi zwykle 40 minut,potem łazikuje po mieszkaniu. W sumie to nigdy niewiadomo co się zastanie po powrocie ,czasem jest ubrany całkiem inaczej,czasem robi tzw porządek w książkach,czasem się pakuje,a czasem próbuje naprawiać kuchenkę,którą wyłącza się na czas wyjścia i na noc...Ale ogólnie duzych szkód nie robi :-)

To dziadzio szkodniczekGdyby dłużej pospał to by dał odpocząć, no ale cóż, jak te typy tak mają...
03 stycznia 2017 17:22 / 3 osobom podoba się ten post
Kruszynka64

A własnie,ze moja demencyjna seniorka jest bardzo aktywna,ale z dnia na dzień widzę,jak pogarsza sie jej stan,zapomina coraz wiecej wyrazów,nie potrafi przypomniec sobie nazwy rzeczy,która w danej chwili potrzebuje noo i...wcale nie chodzi wczesnie spać.Przeciwnie,gdy ja z seniorem ziewam ostentacyjnie prze telewizorem,ona jeszcze pyta sie-czy nie zagramy w karty?:strach na wroble:Dobrze,że niewiele mi zostało.

u mojej pdp jest problem z jedzeniem,muszę trafić w moment, kiedy załapie,że to co na talerzu służy do jedzenia,latam z talerzem i podgrzwam 3,4,5,6 x bo zimnego nie ruszy.Wiem,że jest głodna,bo potem wszystko wymiata z talerza. 
03 stycznia 2017 17:30 / 4 osobom podoba się ten post
hawana

To dziadzio szkodniczek:-)Gdyby dłużej pospał to by dał odpocząć, no ale cóż, jak te typy tak mają...:-)

Ale on nie wchodzi do mojego pokoju,wie że mam pauzę i psoci sobie sam ,czeka grzecznie aż moja pauza się skończy,wtedy bierzemy się za sprzątanie
03 stycznia 2017 17:31 / 2 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Ale on nie wchodzi do mojego pokoju,wie że mam pauzę i psoci sobie sam ,czeka grzecznie aż moja pauza się skończy,wtedy bierzemy się za sprzątanie :-)

Czyli bardzo dobrze wie kto rządzi
03 stycznia 2017 17:32 / 5 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Ale on nie wchodzi do mojego pokoju,wie że mam pauzę i psoci sobie sam ,czeka grzecznie aż moja pauza się skończy,wtedy bierzemy się za sprzątanie :-)

chyba,że sie na zakupy wybiera lub ma wazne terminy na mieście  żadna siła go wtedy od drzwi nie oderwie 
03 stycznia 2017 17:34 / 1 osobie podoba się ten post
muszelka

u mojej pdp jest problem z jedzeniem,muszę trafić w moment, kiedy załapie,że to co na talerzu służy do jedzenia,latam z talerzem i podgrzwam 3,4,5,6 x bo zimnego nie ruszy.Wiem,że jest głodna,bo potem wszystko wymiata z talerza. 

Siadasz z nią do jedzenia?