Jak radzicie sobie z tęsknotą tu w Niemczech ?

21 lutego 2013 15:43
Hej ,nareszcie Cie namierzyłam,jestem w domu jadę w marcu ok 10,a Ty gdzie jesteś i kiedy wracasz?

21 lutego 2013 16:10
Barbarella nie pękaj znam Cię jesteś twarda dziewczyna,a to co napisałaś myślę że każda to przechodzi nawet ta co jest w super rodzinie,ja kilka wyjazdów miałam lux,ale chyba ta dobra passa mnie opuściła,ostatnio wróciłam po dwóch dniach,kiedyś ten koszmar Ci opowiem przy piwie na luzie,.teraz jadę na nowy kontrakt i nie wiem co mnie czeka.Często tu jestem ale też niewiele piszę,ale chyba czytając te wpisy np AnnySun,to czuje się taka odporna że wszystko można znieść,ale czasem jak mam gorszy dzień to się po prostu boję.Ale pamiętaj kobieta zniesie wszystko...oprócz jajka
21 lutego 2013 16:26
Emilko, ważne, że jest cała, zdrowa i bezpiecznie wróciła. Reszta się ułoży.
21 lutego 2013 17:53 / 1 osobie podoba się ten post
Alicja, kontakty z rodziną są ważne na wyjeździe, ale nie wystarczą, by go w miarę spokojnie przeżyć. Znajdź sobie w internecie coś, co Cię bardzo zainteresuje, może miałaś kiedyś ochotę lub marzenie, by czegoś się dowiedzieć lub nauczyć i nie było na to czasu. Teraz go masz, można to wykorzystać. Ja zaczęłam podczas obecnego wyjazdu uczyć się sama gry na flecie prostym i daje mi to wiele radości. Jeszcze w Polsce kupiłam samouczek, instrument był w domu. Dziewczyny uprawiają sporty, zwiedzają okolicę, czytają, uczą się języków z internetu. Czasem spotykają się na kawie, gdy znajdą kogoś w pobliżu siebie. Można tu sobie fajnie zorganizować czas, by lepiej się poczuć. Pomyśl, co dałoby Ci radość. I polecam naszą powieść w odcinkach- jest bardzo śmieszna i niejeden raz ratowała wielu z nas z depresji.Piszemy ją codziennie, stale są nowe, wesołe odcinki.
21 lutego 2013 18:11
Napisz w temacie "szukam kolezanki" gdzie jestes moze blisko Ciebie znajdzie sie jakas bratnia dusza.Dasz rade !!!! poczatki sa najtrudniejsze ale z czasem czlowiek przywyknie do tych wojazy.Ja tez tesknie za moja corcia ...... wiesz po pierwszym wyjezdzie powiedzialam NIGDY WIECEJ ... ale pozniej jakos tak podswiadomie planowalam nastepny wyjazd.....a potem jak widzialam porzadna kase na moim koncie bylo latwiej.Pozdrawiam i tak jak Romana namawiam na czeste bywanie na naszym forum ,ktore ratuje nam tu na wygnaniu zycie!!!! Buziaki
21 lutego 2013 18:33


Witaj kochana dasz radę.Dopiero wróciłam z DE po 6-tygodniowym pobycie tam .Trafiłam na ciężki przypadek ,ani jednej godziny wolnej gotowość 24 godz na dobę,bez komputera i możliwości dzwonienia do domu i do tego jeszcze ta tęsknota,więc wiem co czujesz.Cieszyło mnie tylko to że przywiozę do domu taką kasę,którą bym tu w Polsce w tym samym czasie nie zarobiła.Powodzenia trzymaj się! Buziaczki
21 lutego 2013 18:57
Alicja976, gdzie jesteś?. Ja jadę 08.03. do Ratingen. Też będzie to mój pierwszy wyjazd, podopieczna leżąca. Boję się, że mogę reagować podobnie do Ciebie. Może jesteś gdzieś blisko, to mogłybyśmy się wzajemnie wspierać. Trzymaj się. Będzie dobrze.



21 lutego 2013 19:24
Krysieńko kochana, a czemuś Ty się zgodziła na pracę bez wolnego i bez internetu? Bo debiutantki pomyślą, że tak musi być i nie będą walczyć o swoje! Ale Ty, doświadczony bywalec wyjazdów, nie protestowałaś, to mnie dziwi...
21 lutego 2013 19:51
Witaj Romana masz rację tak nie może być byłam na zastępstwie,niesprawdzonym wiesz jak to jest kasa zawsze się przyda.
21 lutego 2013 20:26
jestem w miejscowosci esthal pfalz kolo Neustadt kazdy inaczej reaguje na tesknote byc moze podobnie tez zareagujesz jak bedziesz na miejscu walcz o swoje a dasz rade a to forum daje otuchy ;)
21 lutego 2013 20:33
dziekuje wszystkim za otuche to forum naprawde dodaje troszke sil musze znalesc cos co mnie zajmnie na calego za dnia nie mam ani godzinki wolnej dopiero wieczorem wywalczylam sobie lekarza dla babki zedy przepisal jej na spanie jakies leki a na dzis dostalam korki do uszów od rodziny i niech sie babka drze w nocy ile wlezie
21 lutego 2013 20:57
alicja976 jak to bez wolnego?????????????????????????????????????????????????????? ty musisz miec min 2 godz na wyjscie z domu nawet przed dom dla zlapania oddechu!!!!!!!! o rany dzieciaku walcz o przynajmnie 1 godzine!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
21 lutego 2013 20:59
Alicja-trzymaj się, mi się żyć nie chciało przez pierwsze dwa tygodnie a teraz jakoś idzie. forum bardzo pomaga. żeby nie to forum, dawno bym stąd zwiała. uściski :)
21 lutego 2013 21:20 / 1 osobie podoba się ten post
Alicja wytrzymasz wiecej wiary i czy ty co dopiero zaczynasz, czy my co przyjezdzamy na dluzsze okresy ,czy starsza, czy mlodsza, tesknota jest w nas wszystkich dla pocieszenia zawsze pisze; ja jestem tu do 14 kwietnia ty wyjedziesz szybciej i tu znowu przyjada osoby co moze jeszcze bardziej beda tesknic .Wiec glowa do gory zyj na wyjezdzie tym forum zobacz ile tu interesujacych tematow i ludzi a zobaczysz jak czas szybko zleci.... pozdrawiam
21 lutego 2013 21:28 / 1 osobie podoba się ten post
Jesteś kochana Andrea z wielką przyjemnością odwzajemniam Ci buziaczki.