To że firma najpierw pyta rodzinę do jakiej kwoty może kosztować bus , autobus czy samolot jeśli przekrocze np 150 euro zapomniałam jaką mam dokładnie kwotę to resztę dopłacam sama . Musiałabym dopytać w firmie .
To że firma najpierw pyta rodzinę do jakiej kwoty może kosztować bus , autobus czy samolot jeśli przekrocze np 150 euro zapomniałam jaką mam dokładnie kwotę to resztę dopłacam sama . Musiałabym dopytać w firmie .
Konwalio,Ty kwiecie pachnący :-)
Zdradź mnie Ty proszę, tajemnicę Twoją, cóż to za cudowne pokarmy dzisiaj spożywać dane Tobie było, które to tak przed nocą, umysł Twoj zasilają, że mądrość z niego takowa przemawia, a to w sentencyjach,a to w wypowiadaniu się wszelakim?
Ja owegoż,też z lubością wielką bym spożyła:mniam:
Nic ne jadłam, nic nie piłam, nic nie paliłam ,nic nie wyciągałam ,chyba że gacie :-)z piżamki
Jeszcze odnośnie wyciągania majtusi,to dla pań, wiec Luke dalej czytać nie musisz,
Sprawdzajcie koniecznie,czy majtusie wczorajsze z nogawek wszelakich powyciągane-raz nie sprawdziłam, no i się zadziało!
Idę ja sobie wysztafirowana chodniczkiem, w mieście moim pięknym, w dżinsikach wczorajszych,no bo przecież tylko raz je na sobie miałam, w sandałeczkach moich ulubionych,czuję nagle, że coś mi się przy stopie plącze,ale nogą smyrnęłam,spod okularów gustownych słonecznych, nawet na dół spojrzeć nie raczyłam ,tylko dalej jak dama, dumnie kroczę,a tu mi nadal coś się przy nodze pałęta.
No i już wiecie, co to było, to te nieszczęsne majtusie wczorajsze,maleńkie i ładne takie :-)
Nawet się nie zawstydziłam ,tylko aż usiadłam ze śmiechu
Morał więc taki,nogawki sprawdzać, majtusi pilnować ,a ja, z moim peselem,to powinnam na reformy się przerzucić, wtedy nóżka w nogaweczkę by się nie zmieściła:-)
nic nie słyszałem, nic nie czytałem, nic nie widziałem...ciiii...:smiech3:
A,widzicie ,jaka kozucha -kłamczucha?
Sama się wczoraj chwaliła, że się bezwstydnie lodów objadła, a teraz mi tu mówić będzie " nic nie jadłam ,nic nie jadłam...":-)
A ja się przecież nie pytałam, Konwalio, co Ty tam wyciagałaś ,bardziej byłabym ciekawa, co wciągałaś?
No,ale do tego,przecież się nie przyznasz, nawet nie powiedziałaś, o jakich smakach te lody wczoraj były, co by nikt składu, tychże, się nie doszukiwał:-)
Jeszcze odnośnie wyciągania majtusi,to dla pań, wiec Luke dalej czytać nie musisz,
Sprawdzajcie koniecznie,czy majtusie wczorajsze z nogawek wszelakich powyciągane-raz nie sprawdziłam, no i się zadziało!
Idę ja sobie wysztafirowana chodniczkiem, w mieście moim pięknym, w dżinsikach wczorajszych,no bo przecież tylko raz je na sobie miałam, w sandałeczkach moich ulubionych,czuję nagle, że coś mi się przy stopie plącze,ale nogą smyrnęłam,spod okularów gustownych słonecznych, nawet na dół spojrzeć nie raczyłam ,tylko dalej jak dama, dumnie kroczę,a tu mi nadal coś się przy nodze pałęta.
No i już wiecie, co to było, to te nieszczęsne majtusie wczorajsze,maleńkie i ładne takie :-)
Nawet się nie zawstydziłam ,tylko aż usiadłam ze śmiechu
Morał więc taki,nogawki sprawdzać, majtusi pilnować ,a ja, z moim peselem,to powinnam na reformy się przerzucić, wtedy nóżka w nogaweczkę by się nie zmieściła:-)
A jaki niegrzeczny chłopiec, macie swojego Luke, co to tak wszystkie do Niego na kawę się wpraszacie!
Nie dość, że czyta, to jeszcze mnie "polubuje ',podoba mi się drukając:-)
Dzięki, Luke, za te "drukania "
Dzień zaczął się sprawdzeniem konta, czy US przesłał zwrot podatku- zastanawiałam się, czy do końca zlecenia im się to uda. No zaskoczenie- kasa na kocie. Karta jest, to do tej tyciej ilości euro, którą tu wzięłam doszło jeszcze trochę- można szaleć:-)
Miałam zamiar zlikwidować konto, ale jedna pani mnie przekonała, bo stwierdziła, ze bez prowizji można płacić w sklepach na całym świecie. Ok. Fajnie. Potem, przy okazji wyrabiania drugiej karty (pierwsza dawno pęknięta i nie używana) coś mi się o uszy obiło, że wprawdzie przy płatności kartą nie ma prowizji, ale jest za to za przewalutowanie. Z trzema osobami rozmawiałam, każda kawałek informacji dawała. W końcu usiadłam przed panią w okienku i ją z lekka zirytowałam dopytywaniem od a do z - miała mi wytłumaczyć wszystko jak krowie na miedzy. Wyszło, że jak pod tą kartę podepnę dodatkowe, walutowe konto, to przy płatności kartą nic dodatkowo nie płacę, nawet jeśli mam tylko złotówki.
A jak jest naprawdę, to się przekonam w praktyce- zapłacę za coś kartą i zerknę na konto, jak to zostało rozliczone:-)
Chyba mamy w tym samymi banku konto ? ( Ze złotówka?). Jeśli tak to dobrze Ci pani wytłumaczyła. Niema prowizji za wypłatę w innej walucie i za przewalutowanie. Ja to mam od niedawna bo dopiero od 3 miesięcy. Jest to wygodnie,kiedy tu w DE euro potrzebne bo się że sobą mało wzięło. Ja jestem zadowolona. :-)