Życie po powrocie do Polski - temat Romany

06 grudnia 2013 11:43 / 1 osobie podoba się ten post
kacha25

ja?cos Ci sie pomyliło:)))

przyjdzie i na ciebie czas i jak juz trafisz to swoje cudo to troszke w kurke sie zmienisz ha ha.Wiec nic mi sie nie pomylilo hihi
06 grudnia 2013 13:23 / 2 osobom podoba się ten post
ORIM

przyjdzie i na ciebie czas i jak juz trafisz to swoje cudo to troszke w kurke sie zmienisz ha ha.Wiec nic mi sie nie pomylilo hihi

ja juz mam swoje cudo:)) i nie zmieniłam sie jakos w kurke,kokoszke,czy kwoke)))))) i nie zamierzam:))) raczj w pawia hahhaha
09 grudnia 2013 19:13 / 1 osobie podoba się ten post
kasia63

Taaaa,mogą choć chudym ogonkiem seksownie pomajtać, a foka co?I no turlu turlu z boku na bok:):):):)

Ale za to jakie mają śliczne i sympatyczne mordki:)) 
09 grudnia 2013 20:50 / 1 osobie podoba się ten post
Aj jak leniwie i fajnie w domciu ;-)) Po tygodniu lenistwa "doszłam" do siebie i świat widzę na nowo.
Z porządkami nie jest źle, nie ma aż takiego bałaganu ku mojemu zdumieniu. Gorzej z prasowaniem - hahaha !!
Ale tak mi się nie chce z domciu wychodzić, autem głupio mi się jeździ - odzwyczaiłam się po 4 miesiącach chyba.
Trzeba o świętach zacząć myśleć ;-))
13 grudnia 2013 18:51 / 1 osobie podoba się ten post
Byłam dzisiaj na ryneczku w Katowicach i kupiłam na stoisku litewskim słoninkę soloną - litewską, przynajmniej tak podawali ;-))) Jaka smaczna jajecznica !!! Zupełnie inne skwareczki !!!  No raz na "jakiś" czas można zgrzeszyc ;-)))
13 grudnia 2013 18:58 / 1 osobie podoba się ten post
Trzeba było wziąć jajka od zielononóżki- mniej cholesterolu. Mam takie dwie- jajka zielone. Jak pierwszy raz je zobaczyłam, myślałam, że ze mną coś nie tak , albo z kurą....
13 grudnia 2013 19:01
ryba

Trzeba było wziąć jajka od zielononóżki- mniej cholesterolu. Mam takie dwie- jajka zielone. Jak pierwszy raz je zobaczyłam, myślałam, że ze mną coś nie tak , albo z kurą....

Gdyby były to wzięłabym ale nie było ;-///
27 grudnia 2013 23:15
wiewiorka

Kocani nie ma sytuacji bez wyjscia.Dojdziemy do emerytury,bedziemy sie martwic.A tak zamartwiajac sie ,zmarnujemy sobie te pare lat ktore nas dziela od tej emerytury.Dlatego Anika nie stresujmy sie.Jezeli na cos nie mozna poradzic,lepiej dac sobie z tym spokoj.Moze nie bedzie tak zle:-)))

Jeśli dożyjemy do emerytury, to założymy nowe forum pod tytułem jak wyżej, i niewielkim nakładem sił i środków będziemy prowadzić ożywioną dyskusję o tym co nas gnębi i raduje :))
12 lutego 2014 09:01
Witam Opiekunkowo ;-)
Pozwolę sobie odkopać temat, ponieważ od wczoraj chodzi mi po głowie pewna myśl i spać nie daje. Chciałabym poznać Wasze opinie, i choć wiem, że decyzję będę zmuszona podjąć ostatecznie sama, to jednak każda sugestia będzie dla mnie ważna.
Mieszkam na Dolnym Śląsku, w małej miejscowości liczącej ok. 5000 mieszkańców. Od kilku miesięcy mówi się u nas, że Biedronka wystawi tu swój kolejny sklep i po wczorajszej rozmowie z mężem okazało się, że plany przechodzą w tryb realizacji. Sklep mieściłby się jakieś 100 m od mojego domu ;-)
Myślałam o tym, aby zgłosić swoją ofertę pracy. Czy któraś pracowała w tej sieci, lub ma kogoś bliskiego tam pracującego? Opinie w necie w większości skupiają się na narzekaniu na niskie zarobki, jednakże chciałabym wiedzieć ciut więcej.
Pomyślałam, że nie mając długów i nie będąc już na dorobku, może warto? Byłabym w domu, praca blisko...sama nie wiem.
I tak planowałam zmienić PDP w tym półroczu, bo psychicznie tu wysiadam, więc może to jest jakieś rozwiązanie? ;-)
12 lutego 2014 09:31
Esserga

Witam Opiekunkowo ;-)
Pozwolę sobie odkopać temat, ponieważ od wczoraj chodzi mi po głowie pewna myśl i spać nie daje. Chciałabym poznać Wasze opinie, i choć wiem, że decyzję będę zmuszona podjąć ostatecznie sama, to jednak każda sugestia będzie dla mnie ważna.
Mieszkam na Dolnym Śląsku, w małej miejscowości liczącej ok. 5000 mieszkańców. Od kilku miesięcy mówi się u nas, że Biedronka wystawi tu swój kolejny sklep i po wczorajszej rozmowie z mężem okazało się, że plany przechodzą w tryb realizacji. Sklep mieściłby się jakieś 100 m od mojego domu ;-)
Myślałam o tym, aby zgłosić swoją ofertę pracy. Czy któraś pracowała w tej sieci, lub ma kogoś bliskiego tam pracującego? Opinie w necie w większości skupiają się na narzekaniu na niskie zarobki, jednakże chciałabym wiedzieć ciut więcej.
Pomyślałam, że nie mając długów i nie będąc już na dorobku, może warto? Byłabym w domu, praca blisko...sama nie wiem.
I tak planowałam zmienić PDP w tym półroczu, bo psychicznie tu wysiadam, więc może to jest jakieś rozwiązanie? ;-)

Wiem ,że w Biedronce się sporo zmieniło , na korzyść, finansowo jak i międzyludzko. Powodzenia.
12 lutego 2014 09:56
Esserga

Witam Opiekunkowo ;-)
Pozwolę sobie odkopać temat, ponieważ od wczoraj chodzi mi po głowie pewna myśl i spać nie daje. Chciałabym poznać Wasze opinie, i choć wiem, że decyzję będę zmuszona podjąć ostatecznie sama, to jednak każda sugestia będzie dla mnie ważna.
Mieszkam na Dolnym Śląsku, w małej miejscowości liczącej ok. 5000 mieszkańców. Od kilku miesięcy mówi się u nas, że Biedronka wystawi tu swój kolejny sklep i po wczorajszej rozmowie z mężem okazało się, że plany przechodzą w tryb realizacji. Sklep mieściłby się jakieś 100 m od mojego domu ;-)
Myślałam o tym, aby zgłosić swoją ofertę pracy. Czy któraś pracowała w tej sieci, lub ma kogoś bliskiego tam pracującego? Opinie w necie w większości skupiają się na narzekaniu na niskie zarobki, jednakże chciałabym wiedzieć ciut więcej.
Pomyślałam, że nie mając długów i nie będąc już na dorobku, może warto? Byłabym w domu, praca blisko...sama nie wiem.
I tak planowałam zmienić PDP w tym półroczu, bo psychicznie tu wysiadam, więc może to jest jakieś rozwiązanie? ;-)

Z tego co wiem to biedronka stawia na mloda i glupia sile robocza, wola zatrudniac niedoswiadczonych mlodzikow poddatnych na naciski i manipulacje. Jezeli chodzi o godziny pracy to pod tym katem nie sa wykorzystywani, ciagna maratony to prawda, ale potem maja solidna dawke wolnego. Z tego co wiem to czesto dopiero w pracy dowiaduja sie ze dzis zostaja dluzej bo jest partia towaru do wylozenia. Praca jak w kazdym supermarkecie, trzeba wylozyc towar i tego nie przeskoczysz. Teraz to nie jest to samo co kiedys, dni swiateczne wolne od pracy itd. Wynagrodzeniowo niestety spadniesz bolesnie na tylek, nie jest to nasza niemiecka pensja ;-) Iformacje mam od kolezanki i szwagierki ktore pracuja w biedronce
12 lutego 2014 10:02
Dzięki dziewczyny ;-)
Sowa, z wynagrodzeniem oczywiście zdaję sobie sprawę, jednak na chwilę obecną jestem tak wypompowana psychicznie, że wolę odczekać swoje na kolejne miejsce przy PDP (czyli tym samym w ogóle nie zarabiać) lub zacząć coś nowego w PL nawet za dużo mniejsze pieniądze. 
Pisałaś, że zatrudniają młodych ludzi, hmmm - mam czterdziestkę na karku ;-) czy to już na starcie mnie dyskwalifikuje?
12 lutego 2014 10:02 / 2 osobom podoba się ten post
Esserga

Witam Opiekunkowo ;-)
Pozwolę sobie odkopać temat, ponieważ od wczoraj chodzi mi po głowie pewna myśl i spać nie daje. Chciałabym poznać Wasze opinie, i choć wiem, że decyzję będę zmuszona podjąć ostatecznie sama, to jednak każda sugestia będzie dla mnie ważna.
Mieszkam na Dolnym Śląsku, w małej miejscowości liczącej ok. 5000 mieszkańców. Od kilku miesięcy mówi się u nas, że Biedronka wystawi tu swój kolejny sklep i po wczorajszej rozmowie z mężem okazało się, że plany przechodzą w tryb realizacji. Sklep mieściłby się jakieś 100 m od mojego domu ;-)
Myślałam o tym, aby zgłosić swoją ofertę pracy. Czy któraś pracowała w tej sieci, lub ma kogoś bliskiego tam pracującego? Opinie w necie w większości skupiają się na narzekaniu na niskie zarobki, jednakże chciałabym wiedzieć ciut więcej.
Pomyślałam, że nie mając długów i nie będąc już na dorobku, może warto? Byłabym w domu, praca blisko...sama nie wiem.
I tak planowałam zmienić PDP w tym półroczu, bo psychicznie tu wysiadam, więc może to jest jakieś rozwiązanie? ;-)

Spróbować możesz tym ze tam jest zapiernicz ostry .W Sianowie na kasie mają netto ok .1700 z nadgodzinami-całkiem przyzwoicie  nawet,ale dostać się do pracy bez tzw."pleców" nie ma szans.Mają duży pakiet socjalny,od paru lat bardzo się poprawiło ogólnie.W sieci jest mnóstwo artykułów ,opinii,poczytaj:)Ja bym chyba spróbowała-do opiekunkowa zawsze można wrócić:)
12 lutego 2014 10:08
kasia63

Spróbować możesz tym ze tam jest zapiernicz ostry .W Sianowie na kasie mają netto ok .1700 z nadgodzinami-całkiem przyzwoicie  nawet,ale dostać się do pracy bez tzw."pleców" nie ma szans.Mają duży pakiet socjalny,od paru lat bardzo się poprawiło ogólnie.W sieci jest mnóstwo artykułów ,opinii,poczytaj:)Ja bym chyba spróbowała-do opiekunkowa zawsze można wrócić:)

Właśnie o tym Kasiu myślałam, jeśli będzie kiepsko zawsze można znów zacząć wyjeżdżać. Pracy jako takiej się nie boję, więc ta mnie nie przeraża.
Bardziej martwię się procesem rekrutacji, bo "pleców" nie mam, a w ogóle to tak sobie myślę, gdzie je trzeba mieć gdy oni tworzą wszystko od podstaw?
12 lutego 2014 10:10
Esserga

Dzięki dziewczyny ;-)
Sowa, z wynagrodzeniem oczywiście zdaję sobie sprawę, jednak na chwilę obecną jestem tak wypompowana psychicznie, że wolę odczekać swoje na kolejne miejsce przy PDP (czyli tym samym w ogóle nie zarabiać) lub zacząć coś nowego w PL nawet za dużo mniejsze pieniądze. 
Pisałaś, że zatrudniają młodych ludzi, hmmm - mam czterdziestkę na karku ;-) czy to już na starcie mnie dyskwalifikuje?

Nie mowie ze dyskwalifikuje calkiem tylko ze stawiaja na mlodych bo sa bardziej poddatni na naciski