Jak minął dzień 5

14 września 2019 17:26 / 4 osobom podoba się ten post
...a malinki słodziudkie...podzieliłam się z babcią
14 września 2019 17:31 / 2 osobom podoba się ten post
Damessa

...a malinki słodziudkie...podzieliłam się z babcią :-)

Cieszę się
14 września 2019 17:31 / 5 osobom podoba się ten post
Gusia29

Na pewno jesteś tam na tym swoim ranczu szczęśliwa :-)
Ważne jest, żeby mieć swoje miejsce, za którym się tęskni i do którego chętnie powraca. Ciesz się jeszcze Dusiu urlopem i wspólnym czasem z córką :serce:
A o tej choince, to wiadomo,że prześmiewczo napisałam :smiech3:

A co do córki. Siedzi biedna cały dzień nad zeszytami. Jakieś powtórki z gimnazjum ciągle mają. No cóż. Wyleciało mi pisklę z domu . Szkoła średnia. Nauki dużo to i czasu dla siebie coraz mniej. Ale to nic. Grunt, że się dobrze uczy i chce się uczyć. 
14 września 2019 18:01 / 4 osobom podoba się ten post
Ja Was pozdrawiam z Berlina. Czekam na flixbusa do Szczecina. Pogoda piękna więc zmrożone piwko umila mi życie. Ale za tydzień znów będę z Wami w trudzie i znoju naszej opiekuńczej pracy.
14 września 2019 18:30 / 4 osobom podoba się ten post
pulpecja86,
dojedź szczęśliwie
14 września 2019 18:31 / 3 osobom podoba się ten post
Dusia1978,
to najważniejsze, że Twoja córka chce. Trzymam za Was kciuki
14 września 2019 20:00 / 4 osobom podoba się ten post
Wróciliśmy niedawno z Ludwigsburga- znowu na tym festynie/festiwalu dyniowym. Pogoda super, miejsce piękne, dynie w różnych konfiguracjach- wstawię zdjęcia. Tematem były bajki w tym roku. i , że tak to określę, korzyści z wyjazdu miałam. W tamtą stronę jechaliśmy przez Schorndorf, do którego planowałam w któryś czwartek jechać i spytałam, czy jest tam coś ciekawego. To wracając tam się zatrzymaliśmy, po malutkiej starówce połaziliśmy, potem tam była kolacja. I stwierdziłam, że nie warto wydawać 18 euro w dwie strony, jak można do fajniejszego Schwabisch Gmund pojechać za 1/3 tej sumy.
Przy kawie sobie gawędzimy i oni wspominają, jak to zmienniczka sporo fajnych zakupów zrobiła dla wnuków i dzieci (mówiła mi o tym, za zaproponowali, że ją zawiozą), i jeśli chcę, to mnie też zabiorą. A ja, zgodnie z prawdą palnęłam, że mnie sklepy nie interesują, bardziej flohmarki. No i stanęło na tym, że jak coś w okolicy znajdą w pasującym terminie, to jedziemy! I to lubię.
14 września 2019 20:05 / 2 osobom podoba się ten post
Luke

Dusia1978,
to najważniejsze, że Twoja córka chce. Trzymam za Was kciuki:aniolki:

Dziękuję. 
14 września 2019 20:23 / 3 osobom podoba się ten post
Pulpencja Szczęśliwej podroży
14 września 2019 20:25 / 1 osobie podoba się ten post
Luke

Czytam :pisanie na forum: i :pisanie na forum:, ale niczego się nie doczytałem:-( Gusia i Konwalijka jakimś szyfrem piszą...
:smiech3:

To ja też nie będę dłużny... Będę operował skrótem AMO :oklaski:
:smiech3:

A ja wiem co to oznacza Ala Ma Ota
14 września 2019 20:26 / 1 osobie podoba się ten post
Gusia29

No co Ty ,za bardzo mnie się ten skrót podoba, żebym miała zdradzać, co oznacza :smiech3:
Na pewno by się zlecieli :-)
A Ty leć, leć do tego wyrka, bo niedługo będziesz musiała cudzołożyć, znaczy w cudzym łożu spać :-)

14 września 2019 20:32 / 1 osobie podoba się ten post
Konwalia08

A ja wiem co to oznacza Ala Ma Ota:smiech2:

A właśnie że nie
15 września 2019 12:29 / 3 osobom podoba się ten post
Tak jest, jak ma się osobę z "adhd" w gościach, haha. Małe literki w cudzysłowie to termin do najstarszej córki dziadka, która tu bywa dwa dni na 2 miesiące. Zawsze najmądrzejsza... Zawsze dziadek je obiad o 12.30, a ona na to, że za wcześnie. Bo śniadanko jadł o 9.30. No tak, mówię, że ok, ale kiedy tradycyjna herbatka i kuchen, kiedy kolacja? ... A co z mittagpause? Po sprzeczce z nią dziadek zgodził się dziś na 13.30.Zupę łososiową z curry ma... Wczorajszy obiad.
A dziś nie przygotowywałem dla siebie i dla niej nic, bo powiedziała, że zrobi obiad... Przywiozła... Roter Heringsalat i pellkartofelki zrobi, haha. Powiedziałem, że ja sobie sadzone zrobię, bo sałatkę jadam z pieczywem i nie na obiad, kultywując swoje tradycje i przyzwyczajenia rodzinne, haha. Nic, ich verstehe...odpowiedziała. Ja sobie jednak zrobię pielmieni czy jakoś tak.
Nie kłóciliśmy się nigdy, spokojna wymiana zdań i jest ok. Zastanawia mnie, skąd takie dziwne pomysł y na niedzielny obiad. Może tu traktują niedzielę jak każdy inny dzień tygodnia? Zaznaczam,, że tylko tutaj, inni Niemcy mniej lub bardziej celebrowali niedzielny obiad
15 września 2019 13:11 / 2 osobom podoba się ten post
Już po obiedzie, babcia od pół godziny w łóżku ,a kuchnia jeszcze nieogarnięta
Koleżanki dwie sobie o mnie ok 11 przypomniały, bo dopiero śniadanie zdążyły zjeść,a u mnie już przygotowania do obiadu były. Powiedziałam, że później oddzwonię, no to oddzwaniałam ,tera kuchnię trzeba sprzatnąć, a pauzy coraz mniej zostaje. 
Pogoda piękna, słońce świeci, to popołudnie pewnie na balkonie z Pdp przesiedzimy.
Miłej niedzieli jeszcze 
15 września 2019 19:42 / 2 osobom podoba się ten post
A ja przesiedziałem i trochę przespałem dzionek w domu. , więc pogoda nie nastrajała do spaceru czy przejażdżki rowerem