Co to za uśmiech nr.5 ? Możesz zaprezentować?ja kiedyś też miałam b.zabawna sytuację z szefem agencji niemieckiej jeszcze nie zdążył wyciągnąć wizytówki a już go do kibelka zaciągnęłam bo myślałam że fachman od rury przyjechał na którego czekałam .Słabo mówiłam wtedy i mało rozumiałam po niemiecku .Siara była niesamowita a mina jego bezcenna .Nie wyglądał jakoś szczególnie i garderoba raczej przeciętna za to ,,głazy " łoj ,łoj, miękkość kolan u mnie spowodowały:hihi:chwilowo
