Jak minął dzień 6

21 grudnia 2019 19:36 / 3 osobom podoba się ten post
Clio

Na bramke to bym Jurija jurnego postawila:lol3: 

W gumofilcach 
21 grudnia 2019 19:37 / 2 osobom podoba się ten post
Konwalia08

Można Gerti :-) rodzice mieli fantazje ale chyba nie ułańską,a tak po prawdzie moje też mi nie pasi często mówią na mnie .....:-)

Nieraz rodzicow ponosi fantazja. Moje jest ani przestarzałe ani najnowsze  wsam raz  
21 grudnia 2019 19:38 / 3 osobom podoba się ten post
Konwalia08

W gumofilcach :smiech3:

Z czapka z nutrii juz to widze
21 grudnia 2019 19:41 / 2 osobom podoba się ten post
Clio

Nieraz rodzicow ponosi fantazja. Moje jest ani przestarzałe ani najnowsze  wsam raz :oczko: 

... Mowili na nią.. "słońce.... baltyku szary piach... Zamienial się w gorący podzwotnikowy raj... " 
21 grudnia 2019 19:52 / 3 osobom podoba się ten post
Clio

... Mowili na nią.. "słońce.... baltyku szary piach... Zamienial się w gorący podzwotnikowy raj... ":tanczy: 

Nie zgadnę nie znam takich szlagrównie mój gust muzyczny chyba że na jakim weselu i kilku drinkach ludzie śpiewają 
21 grudnia 2019 20:02 / 1 osobie podoba się ten post
Konwalia08

Nie zgadnę nie znam takich szlagrów:-)nie mój gust muzyczny chyba że na jakim weselu i kilku drinkach ludzie śpiewają :smiech3:

Tonl szlagier mlodosci podwórkowej
21 grudnia 2019 20:15 / 5 osobom podoba się ten post
Ledwo żyje  5h niancxykam dwa psy i Margaretki. Potem poszliśmy jeść ufffc, teraz wszyscy idą spać ! 
21 grudnia 2019 20:22 / 3 osobom podoba się ten post
dorotee

Ledwo żyje :chaplin: 5h niancxykam dwa psy i Margaretki. Potem poszliśmy jeść ufffc, teraz wszyscy idą spać ! 

posadz kurke juz na grzęde  
21 grudnia 2019 20:50 / 4 osobom podoba się ten post
Konwalia08

Ojoj Doktora Żiwago ktoś tu oglądał :-)

A bo to raz. Omar jest idealny 
21 grudnia 2019 20:53 / 10 osobom podoba się ten post
No i stało się. Wirus, który ostatnio szalał w naszym Heimie postanowił odbyć ze mną tę świąteczną podróż do Polski. Rozwinął się w moim gardle i teraz przygrywa mi na strunach głosowych. Wczoraj było jeszcze znośnie, ale przez noc tak się rozwinęł, że praktycznie straciłam głos, odczuwam ból gardła i jestem paskudnie zaflegmiona. Jakbym miała mało udręk, to jeszcze to paskudztwo mnie dopadło. Nie pośpiewam kolęd i nie wycałuję się z bliskimi przy łamaniu opłatka.

 
Jeszcze dopiszę, bo mogę edytować. Mimo tych zdrowotnych przeszkód mam zrobione wszsytkie zakupy i dom przygotowany na święta. W tym roku pokusiłam się o piękną jodłową choinkę (postoi dłużej).
No i jeszcze dzisiaj po wizycie u fryzjera przemieniłam się w brawdziwą blondynkę.
21 grudnia 2019 23:37 / 4 osobom podoba się ten post
Zofija

No i stało się. Wirus, który ostatnio szalał w naszym Heimie postanowił odbyć ze mną tę świąteczną podróż do Polski. Rozwinął się w moim gardle i teraz przygrywa mi na strunach głosowych. Wczoraj było jeszcze znośnie, ale przez noc tak się rozwinęł, że praktycznie straciłam głos, odczuwam ból gardła i jestem paskudnie zaflegmiona. Jakbym miała mało udręk, to jeszcze to paskudztwo mnie dopadło. Nie pośpiewam kolęd i nie wycałuję się z bliskimi przy łamaniu opłatka.
:choroba:
 
Jeszcze dopiszę, bo mogę edytować. Mimo tych zdrowotnych przeszkód mam zrobione wszsytkie zakupy i dom przygotowany na święta. W tym roku pokusiłam się o piękną jodłową choinkę (postoi dłużej).:ubieranie_choinki:
No i jeszcze dzisiaj po wizycie u fryzjera przemieniłam się w brawdziwą blondynkę.

Powiało optymizmem "/>
 
22 grudnia 2019 00:09 / 3 osobom podoba się ten post
Zofija

No i stało się. Wirus, który ostatnio szalał w naszym Heimie postanowił odbyć ze mną tę świąteczną podróż do Polski. Rozwinął się w moim gardle i teraz przygrywa mi na strunach głosowych. Wczoraj było jeszcze znośnie, ale przez noc tak się rozwinęł, że praktycznie straciłam głos, odczuwam ból gardła i jestem paskudnie zaflegmiona. Jakbym miała mało udręk, to jeszcze to paskudztwo mnie dopadło. Nie pośpiewam kolęd i nie wycałuję się z bliskimi przy łamaniu opłatka.
:choroba:
 
Jeszcze dopiszę, bo mogę edytować. Mimo tych zdrowotnych przeszkód mam zrobione wszsytkie zakupy i dom przygotowany na święta. W tym roku pokusiłam się o piękną jodłową choinkę (postoi dłużej).:ubieranie_choinki:
No i jeszcze dzisiaj po wizycie u fryzjera przemieniłam się w brawdziwą blondynkę.

Zdrówka Ci życzę Zosiu  jak się czujesz w nowym kolorze? Też kiedyś myślałam żeby spróbować raz, całkiem na blond ,jednak przyzwyczajona jestem do różnych odcieni rudości i dobrze mi z tym 
22 grudnia 2019 16:20 / 7 osobom podoba się ten post
Konwalia08

Zdrówka Ci życzę Zosiu :przytul aniola: jak się czujesz w nowym kolorze? Też kiedyś myślałam żeby spróbować raz, całkiem na blond ,jednak przyzwyczajona jestem do różnych odcieni rudości i dobrze mi z tym :-)

Cześć Wam. Niestety głos uwiązł mi w spuchniętej krtani i poza kaszlem nie mogę wydać żadnego głośniejszego dzwięku. Coś tam sobie aplikuję, ale bez efektu ozdrowieńczego. Jutro polecę do lekarza, niech tam zajrzy i  może da mi coś skutecznego. Co do blądu, to przechodzę na ten kolor od kilku miesięcy, ale tym razem moja fryzjerka zaszalała i zrobiła mi wręcz jasny, słomkowy kolor. Mówi, że to jest mój kolor. No nie wiem, muszę się do niego przyzwyczaić. Moje przeobrażenie wynika z praktycznych względów. Na ciemnych włosach szybciej widać siwe odrosty, niż na jasnych.
 
Natomiast co do optymizmu..... hmm, nie jest mi wesoło i radośnie. Moje święta nie będą ani radosne, ani zdrowe. Jedynym pozytiwum jest to, że spędzę je we własnym domu. Cóż, taki mój los.
Sorry, że się Wam tak wyżalam i może psuję nastrój, ale przynajmniej na tej niwie mogę dać upust swoim uczuciom.
22 grudnia 2019 16:52 / 5 osobom podoba się ten post
Zofija

Cześć Wam. Niestety głos uwiązł mi w spuchniętej krtani i poza kaszlem nie mogę wydać żadnego głośniejszego dzwięku. Coś tam sobie aplikuję, ale bez efektu ozdrowieńczego. Jutro polecę do lekarza, niech tam zajrzy i  może da mi coś skutecznego. Co do blądu, to przechodzę na ten kolor od kilku miesięcy, ale tym razem moja fryzjerka zaszalała i zrobiła mi wręcz jasny, słomkowy kolor. Mówi, że to jest mój kolor. No nie wiem, muszę się do niego przyzwyczaić. Moje przeobrażenie wynika z praktycznych względów. Na ciemnych włosach szybciej widać siwe odrosty, niż na jasnych.
 
Natomiast co do optymizmu..... hmm, nie jest mi wesoło i radośnie. Moje święta nie będą ani radosne, ani zdrowe. Jedynym pozytiwum jest to, że spędzę je we własnym domu. Cóż, taki mój los.
Sorry, że się Wam tak wyżalam i może psuję nastrój, ale przynajmniej na tej niwie mogę dać upust swoim uczuciom.

Oj Zosia z tym optymizmem to jest róznie . Ja mam w domu krótszą pauze niż w robocie . Dzisiaj jestem totalnie wykończona a robota jeszcze w lesie  . Zaczynam doceniać czas " na wyjeżdzie " tam wszystko mam zaplanowane  i nikt mnie nie woła .....mamo ................, albo co mam zrobić z tymi lampami ( jakby to było pierwsze strojenie choinki )idę , a i tak jest nie tak, jak pokazałam . Mój galert  dochodzi, pachnie cudownie i dla tych naszych zapachów wydobywających sie z garnków, rondli i brytfann waro stać przy kuchni . Nogi mam o parę cm. krótsze, weszły mi gdzieś tam postanowiłam, że sama wszystko zrobię, to co powinnam . To i robię i gdzie tu optymizm jak widzę ile mnie jeszcze czeka . Zamawiam optymizm na 24.12. 2019r od godz. 16 tej . To będzie od chwili, gdy zobacze juz nakryty stól do wigilijnej wieczerzy .
22 grudnia 2019 17:39 / 2 osobom podoba się ten post
Zofija

Cześć Wam. Niestety głos uwiązł mi w spuchniętej krtani i poza kaszlem nie mogę wydać żadnego głośniejszego dzwięku. Coś tam sobie aplikuję, ale bez efektu ozdrowieńczego. Jutro polecę do lekarza, niech tam zajrzy i  może da mi coś skutecznego. Co do blądu, to przechodzę na ten kolor od kilku miesięcy, ale tym razem moja fryzjerka zaszalała i zrobiła mi wręcz jasny, słomkowy kolor. Mówi, że to jest mój kolor. No nie wiem, muszę się do niego przyzwyczaić. Moje przeobrażenie wynika z praktycznych względów. Na ciemnych włosach szybciej widać siwe odrosty, niż na jasnych.
 
Natomiast co do optymizmu..... hmm, nie jest mi wesoło i radośnie. Moje święta nie będą ani radosne, ani zdrowe. Jedynym pozytiwum jest to, że spędzę je we własnym domu. Cóż, taki mój los.
Sorry, że się Wam tak wyżalam i może psuję nastrój, ale przynajmniej na tej niwie mogę dać upust swoim uczuciom.

Nie przepraszaj Zosiu masz taką potrzebę to to po prostu rób jeśli tylko można sobie trochę ulżyć to czemu nie