Opowieść wigilijna 24

07 grudnia 2019 23:12 / 5 osobom podoba się ten post
Jeszcze tak pięknej nie widziałem a żyje już długo na tym świecie ... Olśniewająca ,taka dostojna ,pachnąca... 
07 grudnia 2019 23:18 / 6 osobom podoba się ten post
Myślała Konwalia jadąc pociągiem NetCity i dojeżdżając do miejscowości, gdzie właściwie to bożonarodzeniowe drzewko wywoływało największe zainteresowanie. Osada była widać kiedyś w ruinie- teraz ją odbudowywano. Domki wznosiły się tu i ówdzie, a na okalającej miejscowość fosie było widać niedokładnie zamalowane napisy chyba z twórczości niegdysiejszej.
Konwalia miała tu fuchę. Intratną .Zatem wysiadła na dworcu gdy pociąg się zatrzymał , zaczęła się rozglądać i wtem...
( teraz ktoś musi pociągnąć to dalej) Na spontana.
07 grudnia 2019 23:39 / 6 osobom podoba się ten post
Z dzwiekiem dzwoneczkow, podjechaly sanie, w zaprzegu byly najprawdziwsze renifery.
Na kozle, siedziala postac otulona grubym bialym kozuchem, spod nasunietej na oczy czapki, widac bylo wesole oczy .
Szron osiadl na wasach woznicy, tego dziwnego zaprzegu.
Uslyszala glos : dokad panienke podwiezc?
 
 
prosze o dalszy ciag
08 grudnia 2019 03:48 / 5 osobom podoba się ten post
Bardzo się ucieszyła z tego, że ktoś tak sympatyczny zaproponował, że ja podwiezie. Szybciutko  wspólnie zaladowali jej bagaze a ona sama usadowila się obok woznicy, grzejąc się ciepłem jego uśmiechu oraz kozucha. W drodze wesolo gawedzili i nawet się nie spodziewała nasza bohaterka, że tak szybko dotarli do celu jej podróży. Gdy woznica zawołał to już tutaj panienko... 
Cdn 
08 grudnia 2019 08:58 / 7 osobom podoba się ten post
Konwalia przetarła oczy ze zdumienia!Zaprzęg zatrzymał się na farmie SW Mikołaja . A więc to ta specjalna misja .
08 grudnia 2019 09:33 / 6 osobom podoba się ten post
Nie bój się niewiastowyszeptał woźnica.Znajdziesz tu swoich sprzymierzeńców. Poznasz Tinę ,Gusię,Dusię ,,Ankę,Kruszynkę,Ewę,Dorotka zjawi się niebawem z Zosią,Kika przybędzie na skrzydłach Engel oraz Myszkę figlarną. Nie mógłbym zapomnieć o Wersce i Malgi,  lecz one listę prezentów szykują,sporo pracy mająRozstając się z woznicą zapytałam nieśmiało ...Jak masz na imię dobry człowieku ? Luke... odpowiedział i znikl tak szybko jak się pojawił ....
08 grudnia 2019 11:33 / 7 osobom podoba się ten post
Dziwnie ta farma św. Mikołaja wyglądała. Zza węgła potężnej chałupy patrzyło na nią kilka par wystraszonych reniferowych oczu. Co się ruszyła, to w pośpiechu znikały. Zawiało chłodem. Konwalia schyliła się po bagaż mamrotając coś tam pod nosem na Luka, który tak szybko znikł. Nagle, ni stąd ni zowąd, stanęła przed nią jakaś postać w kuchennym fartuchu i z warząchwią w łapce. Patrząc niechętnie na Konwalię warknęła - no co !! bier te bagaże i do roboty !! Wskazała jej jakieś wejście, chyba do piwnicy. No co się gapisz ?? Konwalia stała jak zamurowana, nie tego się spodziewała. Mycha dalej warczała - kartofle trza obierać paniusiu!
Matko kochana, pomyślała Konwalia, gdzie te miłe kobiety są ! 
08 grudnia 2019 13:07 / 6 osobom podoba się ten post
Na farmie panował ruch i lekko nerwowa atmosfera, ale nie było się czemu dziwić, gdyż Mikołaj osiągnał już wiek sędziwy i potrzebował całej świty pomocników. Zapominalski był. Worek z prezentami mylił z żółtym workiem na plastiki , czego skutkiem były wpływające coraz częściej z całego świata reklamacje. Nie mówiąc już o opakowaniach typu buty, czy skarpety do prezentów. Z tym był duzy problem, bo ciągle je gubił i posądzał potem zajaczka wielkanocnego o sabotaż. 
Teraz własnie Luke robił remanent w "prezentowni", dlatego go wcieło. Nie mógł się doliczyć własnie pary skarpetek- zamiast nich zastał podrzucone worki od cewnika. 
-Skaranie boskie z dziadkiem Mikołajem- pomyślał .
Zaraz jednak usłyszał jak Mycha wali warząchwią w pokrywę , wołając wszystkich na obiad, więc poszedł do nowo przybyłej ,chcąc jej pomóc się zadomowić, ale ona....
08 grudnia 2019 13:12 / 6 osobom podoba się ten post
przepadła gdzieś. Nigdzie jej nie widział. Zapytana Mycha robiła głupią minę i wywracała oczami. 
08 grudnia 2019 13:43 / 6 osobom podoba się ten post
Może ta para skarpetek usztrykowana przez żonę jednego z naszych podopiecznych tak się komuś spodobała, że zapragnął podarować najblizeszej swojemy sercu osobie właśnie te skarpetki?
Konwalia spojrzała za okno i jakaś tęsknota ja naszla myśląc o swoim domu. Wszak tam też ktoś przygotowuje prezenty, żeby potem starczyło dla Wszystkich i nikt nie był smutny, że o nim zapomniano. Z tej zadumy wyrwało ja glosne, radosne wołanie....
 
 
 
08 grudnia 2019 14:32 / 4 osobom podoba się ten post
To Ewka wołała, wyskoczyła zza roga w porozciąganej sukience, rozwichrzonych i przetłuszczonych włosach z obłędem w oczach wkoło powtarzajac, już czas, zegar tyka. Konwali tylko przez myśl przemknęło, nie tak sobie ją wyobrażałam, ale czasu na rozmyślania nie było. Ewka ciągnęła ją już do miejsca gdzie czekała sterta skomletowanych prezentów, w tym nowiutkie Pflegebetty, pampersy, piżamy, majtki, cudne filcowe laczki i szczęśliwie odnalezione skarpety. Każda paczka z bonusem świątecznym, a to dodatkowe kółka do łóżek, szampon przeciwłupieżowy, piżama z dwiema parami spodni, po 3dodatkowe pampki. I to wszystko czekało na spakowanie i zawinięcie w ozdobne papiery.  Mycha darła się w niebogłosy-OBIAD- i zewsząd nadciągały tłumy zgłodniałych pomocników Mikołaja. Ewka zakręciła pirueta i porwała Konwalię do stołówki...
08 grudnia 2019 14:48 / 6 osobom podoba się ten post
A tam.... Konwalia i Ewka nie mogły oczym swym pięknym uwierzyć.... Znalazły Mikołaja, krzątającego się przy stolikach... który rzekł do nich: Chceta imprezę? To musita mi helfen poprzynosić talerzyki i inne beszteki, bo catering już w drodze... 
08 grudnia 2019 14:58 / 6 osobom podoba się ten post
Oczywiście z chińskiej restauracji ! Jak to Mikołaj zimowa zimo  może będzie smacznie? Ewentualnie Mycha zapoda coś śląskiego na szybko? Hmmmm
08 grudnia 2019 15:10 / 5 osobom podoba się ten post
Prawdę mówiąc wszyscy byli już głodni. Mycha drąc się wniebogłosy na tę zgraję pomocników Mikołaja, zapodała biały wurst i kartofeln salat. Konwalia jej zwiała z piwnicy, gdzie była kuchnia ale jakoś się wyrobiła. Straszna ta robota w kuchni. 
08 grudnia 2019 15:34 / 5 osobom podoba się ten post
I tak rozwiała Mych nasze kulinarne marzenia o modrej kapustę , kluskach z dziurką i wybornej pieczenie . Skończyło się klasycznie . Dobrze że chociaż kiełbasa była smaczniejsza niż te słynne cienkie parówki .