Opowieść wigilijna 24

11 grudnia 2019 17:27 / 7 osobom podoba się ten post
Zofija jak powiedziała tak zrobiła. Zabrała Tine w podroż do pobliskiego wielkiego marketu, gdzie wystawa mieniła sie od pysznych slodyczny. Zadowolona Tina weszla i zamarła, nie wiedziala od czego ma zaczać, tyle słodyczy w 1 miejscu a ona na diecie. Pomyslała "zrobie przerwe i zakosztuje przyjemnosci przecież nikt się nie dowie "" ale zeby nie było tak łatwo Zofija przewiazała Tinie oczy opaska i kazała jej wsiasć do sklepowego koszyka. Teraz możesz wybrac 1 przysmak ! Zdenerwowana Tina nie zastanawiając sie dlużej, wiercac sie w niewygodnym koszyku zaczela wyciagac ręce w poszukiwaniu slodyczy. Zofija mknęła wprost przed siebie długa alejką śpiewajac świateczne koledy. W ostatniej chwili Tina chwycila paczke czekoladowych bananow. Wtedy Zofija gwaltownie skrecila, zrobila kolo wokol marketowej choinki i wyleciała w locie tuż za rozpędzonym koszykiem ! Zmęczone przysiadły na ławce. Tina nerwowo otwierała opakowanie z czekoladowymi bananami. To limitowana edycja opiekunkowego przysmaku ! Będzie niebo w gębie, szybko, szybko wołala Zofija. Cieszyla sie jak dziecko, chciała poczęstować Zofije aż tu nagle. ...
11 grudnia 2019 17:52 / 6 osobom podoba się ten post
Wpadła Gusia z Luka ! I tyle było po bananach w czekoladzie . Niebo w gębie , tylko w czyjej gebie
Ale to wcale nie katastrofa bo Zofii podróż do nieba to dalszą podróż , nic się nie kończy w supermarkecie .. Wsiada do Zofii  auta i popłyną do celu ......
11 grudnia 2019 18:09 / 5 osobom podoba się ten post
A za nimi "płynie" cynamonowy opiekun. 
11 grudnia 2019 18:22 / 5 osobom podoba się ten post
........ na drezdeński Stritzelmarkt. Czerwony samochód (kolor mikołajowy) pozostawiły gdzieś na obrzeżach starówki i same zanurzyły się w ten cudowny rejwach. Przechadzając się po tych bajkowych zaułkach jarmarku zapomniały o mizernych bananowych łakociach z supermarketu. Tutaj zauroczyły je słodkie zapachy pieczonych orzechów i migdałów oraz parujące grzane wino. Również baśniowe dekoracje, schmuck bożonarodzeniowy i sielankowa muzyczka rozbrzmiewająca na żywo z każdej fastfoodowej budy dopełniły swego, wprowadzając je w  jarmarkowy Wahnsinn. Tutaj można się znowu poczuć jak dziecko i tak nasze poważne panie opiekunki doznały olśnienia i przemieniły się w radośnie brykające aniołki. Szcżęśliwa Zofija, przekrzykując sielanowy rozgradiasz Stritzelmarkt zawołała: Tina, przecież obiecałam Ci, że zabiorę Cię do nieba.......
11 grudnia 2019 18:56 / 4 osobom podoba się ten post
A o mnie całkiem zapomnialy a drezdeński jarmark bożonarodzeniowy jest moim niemieckim marzeniem 
11 grudnia 2019 19:09 / 5 osobom podoba się ten post
Nie zapomniały, nie zapomniały, trzeba było napisać na BBC. Chociaż już w niebie (no może w przedsionku nieba) znalazłyśmy się, to święte nie jesteśmy i nie wiedziałyśmy, że Ty też chętna na te sfery i atrackje jesteś. Nie rozpaczaj jednak, marzenia się spełniają i może innym razem.....
11 grudnia 2019 19:11 / 3 osobom podoba się ten post
Cierpliwie poczekam , przywiezie mi chociaż okruszek drezdeńskiej stolli
11 grudnia 2019 20:45 / 5 osobom podoba się ten post
Proszę Cię bardzo kochana, mówisz i masz
11 grudnia 2019 20:51 / 3 osobom podoba się ten post
Zofija

Proszę Cię bardzo kochana, mówisz i masz

Dobre. od tygodnia to jemy codziennie hehe 2x 
14 grudnia 2019 17:32 / 4 osobom podoba się ten post
Mycha pozałatwiała"za winklem" wszystkie swoje sprawki i wróciła na farmę. Ale świętego Mikołaja już nie było. Zostało po nim i jego zaprzęgu pełno reniferowego żarcia porozrzucanego gdzie się da. Cholera co za chlew, pomyślała Mycha. Wszyscy gdzieś zniknęli. Na podłodze zostało dużo papieru po prezentach i sporo sladów po butach. Ja pierniczę, kto to posprząta ??
14 grudnia 2019 19:44 / 3 osobom podoba się ten post
La Befana posprząta Odpowiedziała Konwalia ,przywiezie z sobą  sprzęcicho co 7 ludzi zastąpi, nawet tych wspaniałych Miotła jej to petarda wśród wszelkiego sprzętu latającego Gwarancję posiada dożywotnią, jak z nią na miotle polatasz to Ci BH wyrywa a jak na 5 wrzuca to i biust niezależnie czy duży czy mały Proteza też powinna być przytwierdzona porządnym klejem bo podczas jazdy mozesz ja stracić a to droga impreza .Befana ma kilka zębów a może  już tylko jeden  .Jedną protezę zgubiła w trakcie lotu ,druga wpadła jej do zupy i Obcy wchłonął ma teraz podwójne do góry i na dole a trzecią pożyczyla do filmu ,,Szczęki"i rekin jej nie oddał . 
14 grudnia 2019 20:13 / 4 osobom podoba się ten post
Skąd teraz weźmie n są mowa protezę? Kasy chorych dopłacają połowę? 
Mój dentysta w piątek za prowizorium jednego zęba  podał cenę pierwotnie 200 euro .  Koniec końców 140 zapłaciłam . Za protezę to hoho . Trzeba będzie aukcję da Befany zorganizować .
16 grudnia 2019 18:24 / 2 osobom podoba się ten post
Befana porządek zrobiła i odleciała na miotle w ,,srebrną "dał bo przecież dlaczego dał musi być sina .Tu farma Świętego więc jakos siny kolor kojarzy mi się niezbyt wesoło .Ale co to za  jęki i dziwny bełkot dochodzi zza winkla .Konwalia pobiegła szybko by pomocy udzielić i co zobaczyła Ankę w potrzebie Przykleiła się bidulka językiem do rurki a że mróz był to już nie mogła go odkleić .Nie dał rady nawet woźnica Luke ze swoją męskością.Prawie rurkę nagiął a język nadal przytwierdzony.Nic tylko polać wrzątkiem trzeba! oznajmiła donośnie Kika, która rządzi dziś w kuchni tzn. od 3 godz poszukuje grilla.za mniej niż 2O euro.bo na krem odmładzający starczyć jeszcze musi .Zlecieli się inni goście pochowani wcześniej po kątach ....  
16 grudnia 2019 18:26 / 3 osobom podoba się ten post
Zwabieni zapewne owa męskością  co się tak dwuznacznie kojarzy . 
 
16 grudnia 2019 19:34 / 3 osobom podoba się ten post
Nie zobaczyli jednak tego co zobaczyć chcieli jeno pot na czole i biceps zbliżony objętością do Rambo ,,Ostatnia krew"Ale cóż to za hałas Biegnie Kika z wiadrem wrzątku z odsieczą, jednak mróz daje się we znaki .Woda we wiaderku zamarzła zanim ta dobra kobieta z kuchni dobiegła .Jak my jej tego jęzora oderwiemy zapytała głośno ...Nie bójta żaby mam spodoba zabrzmiało dostojnie i stanowczo .Myślisz że tym pilniczkiem coś zdziałasz ?trochę cynicznie zapytała Dorotka Grabowca .Tym na pewno nie.. odpowiedział przecież to pilnik do paznokci, który znalazłem przypadkiem we wczorajszej zupie.Mam piłę łańcuchową  na naczepie 12 kołowego TIRA z napisem Coca-Cola .Przytnę nią rurkę i zaprowadzimy niewiastę Anne pod ciepły prysznic....