Co dzisiaj gotujesz na obiad? 15

11 lutego 2020 11:01 / 2 osobom podoba się ten post
Pomidorowa z ryżem i placuszki z jabłkami. 
11 lutego 2020 11:47 / 4 osobom podoba się ten post
Zapiekanka makaronowa . Składniki : oczywiście makaron rurki, boczek, cebulka,czosnek, pomidor, papryka czerwona, brokuł, zielona pietruszka . Zalane sosem i posypane tartym serem . Własnie sie piecze . Dzisiaj obiad wcześniej, musze na zakupy sie wybrać a pogoda nie rozpieszcza . 
11 lutego 2020 12:18 / 5 osobom podoba się ten post
A ja z tej racji, że dziadkowie na rehabilitacji, to sam robię naleśniki i mus jabłkowy, jak wczoraj ustaliliśmy. Coraz "większe projekty" babcia mi zleca
11 lutego 2020 13:14 / 3 osobom podoba się ten post
Werska

A tak w ogóle nie przepadam za rybami i w domu robię jedynie filety na patelni. I często mi średnio wychodzą- zwłaszcza, jak kupię rybę, z której połowa spłynie... Młodszy syn podobnie, uznaje tylko stynkę i śledzia. Ale mąż i starszy syn lubią. I robią. Ostatnio kupili stynkę właśnie. U mnie od ryb to jest męska część rodziny:-) Od ciast i tortów również- tak było od zawsze. Ciasta, które robię można chyba na palcach jednej ręki policzyć... No, może ciut więcej. I wszystkie bardzo łatwe:-)

A ja się spóźniłem na stynkę... W sobotę przyjechałem, a w piątek córka z dziadkami jeśli stynkę/i z Łaby... Chyba w styczniu i nie wiem czy  i w lutym, można ją łowić... Jakoś tak, coś mi mówili. W życiu jeszcze nie jadłem tej rybki
11 lutego 2020 13:17 / 3 osobom podoba się ten post
Zupa z czerwonej soczewicy +bagietka czosnkowa
11 lutego 2020 15:47 / 4 osobom podoba się ten post
Luke

A ja się spóźniłem na stynkę... W sobotę przyjechałem, a w piątek córka z dziadkami jeśli stynkę/i z Łaby... Chyba w styczniu i nie wiem czy  i w lutym, można ją łowić... Jakoś tak, coś mi mówili. W życiu jeszcze nie jadłem tej rybki

Zgadza się, na stynkę jest ograniczony czas. Ale może być też mrożona. Jeśli będziesz pod koniec czerwca w Mikołajkach- jakoś tak są organizowane, to może byś miał okazję stynki spróbować?
Ktoregoś dnia jest festiwal rybny, i oprócz innych atrakcji są ryby za darmo. Różne. Jak myśmy byli, to były dwie zupy, i chyba z 4-5 gatunków ryb. Stynka też. Jedyny warunek- stanąć w kolejce, nie dawali dwóch porcji- po jednej tylko. Ale można było to samo brać kilkakrotnie- po odstaniu swego.. Ludzie się ponajadali do oporu, i u nikogo kawałka chleba nie widziałam.
Sprawdzałam, ale jeszcze daty tej imprezy nie znalazłam. Ale zazwyczaj przełom czerwca i lipca.
12 lutego 2020 08:45 / 3 osobom podoba się ten post
nincia

Oooo z bitą śmietaną to jeszcze nie jadłam muszę jutro sobie zrobić:-) 

Trochę słodyczy się należy każdemu ;p 
12 lutego 2020 08:48 / 1 osobie podoba się ten post
GrazynaM55

Trochę słodyczy się należy każdemu ;p 

12 lutego 2020 09:40 / 4 osobom podoba się ten post
Została jeszcze sałatka kartoflana z REWE, bo nie wiedziałam, jaką pdp. lubi i dwie kupiłam- z jajkiem i bez. To dziś ta sałatka i do tego kiełbaski parzone. Sobie jajka usmażę- nie lubię tych kiełbasek.
12 lutego 2020 09:49 / 3 osobom podoba się ten post
Werska

Została jeszcze sałatka kartoflana z REWE, bo nie wiedziałam, jaką pdp. lubi i dwie kupiłam- z jajkiem i bez. To dziś ta sałatka i do tego kiełbaski parzone. Sobie jajka usmażę- nie lubię tych kiełbasek.

Slabo, jesli jednak sobie mozesz zrobic to co lubisz to moze byc .Czy Twoj podopieczny dlugo byl samotny ? Moze srad zamilowanie do takiego menu .
12 lutego 2020 09:53 / 4 osobom podoba się ten post
Wczoraj usmazylam kotleciki faszerowane pieczarkami wiec tylko dodatki mi zostaja do przygoyowania . Po obiedzie lete gdzies z wiatrem .
12 lutego 2020 10:19 / 5 osobom podoba się ten post
Mleczko

Slabo, jesli jednak sobie mozesz zrobic to co lubisz to moze byc .Czy Twoj podopieczny dlugo byl samotny ? Moze srad zamilowanie do takiego menu .

Ostatnio jego przyjaciel stwierdził, że on dobrze gotował... Ale podejrzewam, że często stołował się na mieście. Ma swoje zestawy- jak jest np. ryba, to musi być ryż. Ma firmy, chyba niejedną, choć ja znam tylko tę od tworzyw sztucznych- dom jest za budynkiem firmy. Całkiem sporym. Nie wiem, od kiedy oni są ze sobią, ale partner sporo młodszy. W weekendy jeżdżą na kolację gdzieś do restauacji. I myślę, że tak było stale, a gotował w domu od wielkiego dzwonu.
Przeważnie pdp. mówi, na co ma ochotę. Ale te kiełbaski ja podsunęłam, bo paczka otwarta i się zmarnują. Zdarzało się robić to, co podpowiedziałam na kolację- i było ok.
Ja mogę jeść to, co lubię- nie ma problemu. Sałatkę kartoflaną wolę bez majonezu, tak jak robiłam w innym miejscu. Może któregoś dnia sobie zrobię i dam mu spróbować...
 
12 lutego 2020 12:35 / 4 osobom podoba się ten post
Pulchniutkie ,pachnące , kruche......RACUCHY
12 lutego 2020 13:19 / 2 osobom podoba się ten post
Ja dziś miałam mielone kotlety z warzywami i sosem i ziemniaki,
12 lutego 2020 13:24 / 2 osobom podoba się ten post
Gulasz z warzywami. Pdp z makaronem ja z kaszą gryczaną do tego buraczki że słoika. Jeszcze na jutro zostało gulaszu.