Jak minął dzień 7

14 stycznia 2020 08:12 / 4 osobom podoba się ten post
Mleczko

Zaplanowalam na dzisiaj wycinke leszczyny, mam nadzieje, ze przy tym styczniowym upale damy rade .Zapowiedz 12 st. na plusie .Fajnie , jak myslicie ? Co to bedzie, co to bedzie . Nie dosc , ze wody brakuje, afrykanskie upaly letnie,  to jeszcze ukwieconej  wiosny zabraknie .Ze zgroza czekam, ze ktorej nocy temp. bedzie minusowa i wszystko ....... trafi .Gdzie tu szukac wsparcia psychicznego ? :placze1::placze1:

No gdzie jak nie tó? 
14 stycznia 2020 09:51 / 3 osobom podoba się ten post
tina 100%

No gdzie jak nie tó? :-):aniolki:

14 stycznia 2020 10:01 / 3 osobom podoba się ten post
Jestem u mojej pdp juz od ponad tygodnia i coś mi się widzi że to juz taki trochę stan agonalny. Pdp po udarze z demencja (leżąca). Nic nie je (dosłownie, rodzina mówi że od świąt nic nie je, co najwyżej kawałek ptasiego mleczka). Mam prikaz dawać jej tylko pić ( ale jak wypije w ciągu dnia 3 filiżaneczki wody to sukces). Sztela baaardzo spokojna , chociaż dołująca, bo nawet gęby nie ma do kogo otworzyć. Powiedzcie mi drogie koleżanki i koledzy ile pdp może mi przeżyć tak nic nie jedząc i nie wiele pijąc.
14 stycznia 2020 10:06 / 4 osobom podoba się ten post
pulpecja86

Jestem u mojej pdp juz od ponad tygodnia i coś mi się widzi że to juz taki trochę stan agonalny. Pdp po udarze z demencja (leżąca). Nic nie je (dosłownie, rodzina mówi że od świąt nic nie je, co najwyżej kawałek ptasiego mleczka). Mam prikaz dawać jej tylko pić ( ale jak wypije w ciągu dnia 3 filiżaneczki wody to sukces). Sztela baaardzo spokojna , chociaż dołująca, bo nawet gęby nie ma do kogo otworzyć. Powiedzcie mi drogie koleżanki i koledzy ile pdp może mi przeżyć tak nic nie jedząc i nie wiele pijąc.

Trudno wyrokować- około 3 tyg mniej więcej.Ale to i tak wszystko zależy od wcześniejszego stanu ogólnego pdp. 
Pewnie organizm u twojej juz sie wycisza.
14 stycznia 2020 10:12 / 2 osobom podoba się ten post
tina 100%

Trudno wyrokować- około 3 tyg mniej więcej.Ale to i tak wszystko zależy od wcześniejszego stanu ogólnego pdp. 
Pewnie organizm u twojej juz sie wycisza.

Niby nie był najgorszy, jak twierdzi rodzina. Psuć się zaczęło ponoć przed świętami
14 stycznia 2020 10:25 / 6 osobom podoba się ten post
pulpecja86

Niby nie był najgorszy, jak twierdzi rodzina. Psuć się zaczęło ponoć przed świętami

Jeśli lubi coś słodkiego, daj jej.Ptasie mleczko jest miękkie- je chętnie, bo może juz ma problemy z przełykaniem.Może kawałeczek jakiegoś miękkiego ciasta z kremem? To na co by miała ew. ochote.  Mialam taką pdp. Nie jadła prawie nic, tylko takie miękkie słodkości i piła- czasem wypiła rzadszą , zmiksowaną zupkę.Odżyła na miesiąc. Pocieszyła się trochę słonkiem, bo ją wywoziłam na spacery- był wrzesien, cieplutko . Dobre i to było- bo to były jej ostatnie dni. Potem już nadeszły poważne problemy z przełykaniem. Trzeba było ostrożnie poić- kroplówki też lekarz zalecił , ale nic na siłę. Odeszła w ciągu 2 tyg.
14 stycznia 2020 10:53 / 5 osobom podoba się ten post
pulpecja86

Jestem u mojej pdp juz od ponad tygodnia i coś mi się widzi że to juz taki trochę stan agonalny. Pdp po udarze z demencja (leżąca). Nic nie je (dosłownie, rodzina mówi że od świąt nic nie je, co najwyżej kawałek ptasiego mleczka). Mam prikaz dawać jej tylko pić ( ale jak wypije w ciągu dnia 3 filiżaneczki wody to sukces). Sztela baaardzo spokojna , chociaż dołująca, bo nawet gęby nie ma do kogo otworzyć. Powiedzcie mi drogie koleżanki i koledzy ile pdp może mi przeżyć tak nic nie jedząc i nie wiele pijąc.

U jednej z moich podopiecznych agonia trwala ponad 3 tygodnie . Pila jeszcze mniej . Trudno powiedziec , duzo zalezy od organizmu jak wyniszczony choroba to pewnie krocej .
14 stycznia 2020 11:12 / 2 osobom podoba się ten post
Gusia29

Mija,mija i czas ucieka coraz szybciej. 
Dzisiaj wiele telefonów z agencji, do których aplikowałam  . Szukałam czegoś na4-6 tygodni  i 3 firmy takie oferty miały. Warunki podobne ,ale wybrałam tę, gdzie najlepszy dojazd, a właściwie gdzie można dolecieć. Z tego ,co mówią, miejsce całkiem dobre, samotna babcia 84 lata, mobilna, samodzielna ,raz w tygodniu przychodzi pflege, pomaga babci w kąpieli. Jak będzie, to się okaże. Jest na miejscu stała opiekunka, ja jadę tylko na zastępstwo. Może przed wyjazdem obecna opiekunka do mnie zadzwoni, ale bez względu na to, co powie, ja się już zdecydowałam. Umowa w drodze, przeczytam najpóźniej w środę, ba spokojnie i...w drogę. 
I wiecie co, chce mi się już jechać :-)
To miejsce w NRW, okb40 km od Dűsseldorfu 

Pamiętaj o czym mówiliśmy może potem mnie zmienisz? ja będę tam 6 tyg może 7 więc .....to zależy jak się zgramy w czasie ja wyjeżdżam teraz w niedzielę i na pewno zostanie do końca lutego może tydzień dłużej 
14 stycznia 2020 11:32 / 3 osobom podoba się ten post
tina 100%

Jeśli lubi coś słodkiego, daj jej.Ptasie mleczko jest miękkie- je chętnie, bo może juz ma problemy z przełykaniem.Może kawałeczek jakiegoś miękkiego ciasta z kremem? To na co by miała ew. ochote.  Mialam taką pdp. Nie jadła prawie nic, tylko takie miękkie słodkości i piła- czasem wypiła rzadszą , zmiksowaną zupkę.Odżyła na miesiąc. Pocieszyła się trochę słonkiem, bo ją wywoziłam na spacery- był wrzesien, cieplutko . Dobre i to było- bo to były jej ostatnie dni. Potem już nadeszły poważne problemy z przełykaniem. Trzeba było ostrożnie poić- kroplówki też lekarz zalecił , ale nic na siłę. Odeszła w ciągu 2 tyg.

Je właśnie tylko słodkie. Od czasu do czasu zje łyżeczke czy dwie budyniu,  czy kisielu. Takie leciutkie rzeczy. Lekarz po moich że tak powiem nawoływać ach ma się pojawić ,ale kiedy to kto to wie?  Ale nic na siłę
14 stycznia 2020 17:30 / 4 osobom podoba się ten post
pulpecja86

Je właśnie tylko słodkie. Od czasu do czasu zje łyżeczke czy dwie budyniu,  czy kisielu. Takie leciutkie rzeczy. Lekarz po moich że tak powiem nawoływać ach ma się pojawić ,ale kiedy to kto to wie?  Ale nic na siłę

Jesli to juz agonia, to może coś zdziała, aby chora to łatwiej zniosła- bo bywa różnie. Budyń, kisiel, cokolwiek papkowatego to dobra rzecz, bo troszkę "wyścieli" żołądek. Bywa, że chorzy, którzy mają trudności z przełykaniem , często cierpią. Kwas solny zawarty w soku żołądkowym drażni śluzówkę, mimo , że jego wydzielanie jest już mniejsze. Odrobina płynnego jedzenia przyniesie ulgę.
14 stycznia 2020 18:06 / 5 osobom podoba się ten post
Mleczko

Zaplanowalam na dzisiaj wycinke leszczyny, mam nadzieje, ze przy tym styczniowym upale damy rade .Zapowiedz 12 st. na plusie .Fajnie , jak myslicie ? Co to bedzie, co to bedzie . Nie dosc , ze wody brakuje, afrykanskie upaly letnie,  to jeszcze ukwieconej  wiosny zabraknie .Ze zgroza czekam, ze ktorej nocy temp. bedzie minusowa i wszystko ....... trafi .Gdzie tu szukac wsparcia psychicznego ? :placze1::placze1:

a w necie widziałam filmik z opadów śniegu w Arabii Saudyjskiej. Pierwszy raz widziano tam taką anomalię, a nawet ogłosili stan wyjątkowy z powodu takiej katastrofy atmosferycznej. Tam nie umieją jeździć samochodami w śnieżnych warunkach.
14 stycznia 2020 18:10 / 3 osobom podoba się ten post
Zofija

a w necie widziałam filmik z opadów śniegu w Arabii Saudyjskiej. Pierwszy raz widziano tam taką anomalię, a nawet ogłosili stan wyjątkowy z powodu takiej katastrofy atmosferycznej. Tam nie umieją jeździć samochodami w śnieżnych warunkach.:piekna_zima2:

Tak ja my po piasku  . W poślizg  tak samo mozna wpasc .Z ta roznznica, ze oni zimowych opon nie musza zakladac .
14 stycznia 2020 19:11 / 3 osobom podoba się ten post
Dzień minął bardzo przyjemnie. W towarzystwie Engela czuje się tak prawie jak w niebie. Zjadłam pyszny obiadek, który ona dla nas ugotowala. W czasie naszej przerwy poszlysmy na spacerek bo pogoda była piękna. Zaupilysmy ciasto do kawy w pobliskiej Edece. 
Bilet sobie Zarezerwowalam na samolot, którym udam się na kelejne zlecenie 
14 stycznia 2020 19:15 / 1 osobie podoba się ten post
Kika67

Dzień minął bardzo przyjemnie. W towarzystwie Engela czuje się tak prawie jak w niebie. Zjadłam pyszny obiadek, który ona dla nas ugotowala. W czasie naszej przerwy poszlysmy na spacerek bo pogoda była piękna. Zaupilysmy ciasto do kawy w pobliskiej Edece. 
Bilet sobie Zarezerwowalam na samolot, którym udam się na kelejne zlecenie :-)

Jesteś teraz?
14 stycznia 2020 19:21
Za pięć minut bo idę zapalić