Jak minął dzień 7

25 stycznia 2020 14:29 / 2 osobom podoba się ten post
Gusia29

Do obiadu czas minął spokojnie i przyjemnie, po obiedzie sprzątnięte ,babcia do łóżeczka i ja radośnie do siebie na górę, myśląc o otuleniu się kocykiem, białym, na bialej kanapie i o tym ,że  za chwilę do Was zajrzę. 
Zajrzałam. I gooowniano się zrobiło :-(
Chociaż to tylko wirtualne, życie, jak pisze Mleczko, to czy dlatego, że nie znamy się osobiście (na pewno niektórzy tak, ale to wyjątki) i najprawdopodobniej nie poznamy, to możemy sobie pozwalać na to, żeby być niemiłymi dla siebie, pozwalać sobie na złośliwości w stosunku do konkretnych ,PRAWDZIWYCH, a nie wirtualnych osób?
Tyle czytamy o hejcie w internecie, bulwersuje nas to, wymądrzamy się, że jak tak można, że ja to w życiu, że trzeba coś z tym zrobić. Ano robimy, dzisiaj mamy tego kolejny przykład . Zachowujemy się podobnie ,chociaż  na mniejszą skalę, wydaje nam się, że nie można tego porównać z hejtem, ale od takich osobistych przepychanek się zaczyna, ktoś powiedział jedno słowo za dużo i poooszłooo... Może i mnie ma co się burzyć, jak pisze Mleczko, ale przykro się robi ba pewno. Każdy na inną odporność i wrażliwość  . Tym bardziej, że wszyscy chyba tutaj zauważyliśmy, że w ostatnich dniach często okazywany  był brk sympatii i nieprzyjemne wpisy pod adresem Konwalii. Może i mała kobietka z niej nie jest, jak sama o sobie pisze, ale myślę, że wrażliwość ma też niemałą 

Smutne niestety jest to co napisałaś dlatego nie wstawię ikonki z brawami. Masz ode mnie lajka jak stąd do Ameryki. 
25 stycznia 2020 14:31 / 5 osobom podoba się ten post
Piszę dalej nawiązując do poprzedniego postu, bo bałam się ,żeby mi nie wcięło i zadany sobie trud oraz poświęcona na to część pauzy, nie poszły na marne 
Dzisiaj poszło właściwie o drobiazg, o ten bałagan w topikach , ale jak dokładnie przeczytacie, to prawie każdy z nas od czasu do czasu ten bałagan  wprowadza i nie tylko Ty ,Mleczko ,zwrócilaś na to uwagę. Pisałam kiedyś o tym ja ,przy okazji tworzonej przez nas opowieści, pisał  Luke swego czasu, sugerowała też Konwalia, aby zachować ład. Ale bez osobistych podtekstów, raczej w sposób żartobliwy i Tina ,nie przyklasnęłaś wtedy naszym sugestiom. Nie o to jednak chodzi ,bo ja osobiście nie czekałam na lajki czy oklaski . A dzisiaj ,to i jeden z moich postów, i Luke, i Tiny, może jeszcze kogoś innego, powinien być w innym miejscu, niż został, zamieszczony. Czy od razu trzeba robić z tego wielkie Halo ?
Czasem odnoszę wrażenie, że Ci,którzy źle wspominają dawne dzieje forumowe  ,którzy znają sąsiednie forum, te "be" , sami chwilami jakby tesknili do pewnych sytuacji. Dlaczego jedni mogliby móc więcej, a inni mają się pilnować?
 
25 stycznia 2020 14:34 / 1 osobie podoba się ten post
Gusia29

Piszę dalej nawiązując do poprzedniego postu, bo bałam się ,żeby mi nie wcięło i zadany sobie trud oraz poświęcona na to część pauzy, nie poszły na marne :-)
Dzisiaj poszło właściwie o drobiazg, o ten bałagan w topikach , ale jak dokładnie przeczytacie, to prawie każdy z nas od czasu do czasu ten bałagan  wprowadza i nie tylko Ty ,Mleczko ,zwrócilaś na to uwagę. Pisałam kiedyś o tym ja ,przy okazji tworzonej przez nas opowieści, pisał  Luke swego czasu, sugerowała też Konwalia, aby zachować ład. Ale bez osobistych podtekstów, raczej w sposób żartobliwy i Tina ,nie przyklasnęłaś wtedy naszym sugestiom. Nie o to jednak chodzi ,bo ja osobiście nie czekałam na lajki czy oklaski . A dzisiaj ,to i jeden z moich postów, i Luke, i Tiny, może jeszcze kogoś innego, powinien być w innym miejscu, niż został, zamieszczony. Czy od razu trzeba robić z tego wielkie Halo ?
Czasem odnoszę wrażenie, że Ci,którzy źle wspominają dawne dzieje forumowe  ,którzy znają sąsiednie forum, te "be" , sami chwilami jakby tesknili do pewnych sytuacji. Dlaczego jedni mogliby móc więcej, a inni mają się pilnować?
 

, Folwark zwierzęcy "
25 stycznia 2020 14:40 / 6 osobom podoba się ten post
Jechałam rowerem 11 km w jedną stronę. Coraz lepiej mi się jeździ, bo już trochę te kierunki poznaję i nie muszę co chwila przystawać, wyciągać telefon, patrzeć, czy to dobry kieurunek.. Strachliwa jestem i wolę sprawdzać
Wynaleziony nowy sklepik starociowy jest duży, niedrogi, ale niewiele w nim jest. Poza książkami- dużo, tanie, ale niemieckie...
W tym droższym widziałam fajną "końską" grafikę, ale spóźniłam się wracając- przegapiłam, że sklep do 13 tylko. Może w tygodniu jeszcze tam podskoczę...
W sumie te zakupy sprawiają mi przyjemność, ale to jest wartość dodana- liczy się też sama jazda. Jutro może się wybiorę na coś, co nazywa się Berg Udo.  Ładnie będzie, czy nie , ale się przejdę. Lub przejadę. Jeszcze nie wiem
25 stycznia 2020 14:47 / 5 osobom podoba się ten post
Gusia29

Do obiadu czas minął spokojnie i przyjemnie, po obiedzie sprzątnięte ,babcia do łóżeczka i ja radośnie do siebie na górę, myśląc o otuleniu się kocykiem, białym, na bialej kanapie i o tym ,że  za chwilę do Was zajrzę. 
Zajrzałam. I gooowniano się zrobiło :-(
Chociaż to tylko wirtualne, życie, jak pisze Mleczko, to czy dlatego, że nie znamy się osobiście (na pewno niektórzy tak, ale to wyjątki) i najprawdopodobniej nie poznamy, to możemy sobie pozwalać na to, żeby być niemiłymi dla siebie, pozwalać sobie na złośliwości w stosunku do konkretnych ,PRAWDZIWYCH, a nie wirtualnych osób?
Tyle czytamy o hejcie w internecie, bulwersuje nas to, wymądrzamy się, że jak tak można, że ja to w życiu, że trzeba coś z tym zrobić. Ano robimy, dzisiaj mamy tego kolejny przykład . Zachowujemy się podobnie ,chociaż  na mniejszą skalę, wydaje nam się, że nie można tego porównać z hejtem, ale od takich osobistych przepychanek się zaczyna, ktoś powiedział jedno słowo za dużo i poooszłooo... Może i mnie ma co się burzyć, jak pisze Mleczko, ale przykro się robi ba pewno. Każdy na inną odporność i wrażliwość  . Tym bardziej, że wszyscy chyba tutaj zauważyliśmy, że w ostatnich dniach często okazywany  był brk sympatii i nieprzyjemne wpisy pod adresem Konwalii. Może i mała kobietka z niej nie jest, jak sama o sobie pisze, ale myślę, że wrażliwość ma też niemałą 

Pisałam co mnie spotykało na fb, tutaj nigdy nikt mnie nie obraził. Wręcz przeciwnie od dawna są tu mądre i pomocne osoby. Czasami ciągłe życie internetem miesza w głowie, dopowiadamy sobie niesłuszne intencje. Czy to nie urojenia?  Jak na dłoni widać jak wprost się kogoś obraża, tego nauczyłam się trzymać, uciekam zatem od domysłów. Nie ma powodów doszukiwać się niezgody tam gdzie jej nie ma i nie ma sensu patrzeć na siebie jak na rywalki. Wszystkie dzielimy podobny los, lepiej na siebie liczyć niż się wadzić. 
25 stycznia 2020 14:55 / 2 osobom podoba się ten post
Werska

Jechałam rowerem 11 km w jedną stronę. Coraz lepiej mi się jeździ, bo już trochę te kierunki poznaję i nie muszę co chwila przystawać, wyciągać telefon, patrzeć, czy to dobry kieurunek.. Strachliwa jestem i wolę sprawdzać:-)
Wynaleziony nowy sklepik starociowy jest duży, niedrogi, ale niewiele w nim jest. Poza książkami- dużo, tanie, ale niemieckie...
W tym droższym widziałam fajną "końską" grafikę, ale spóźniłam się wracając- przegapiłam, że sklep do 13 tylko. Może w tygodniu jeszcze tam podskoczę...
W sumie te zakupy sprawiają mi przyjemność, ale to jest wartość dodana- liczy się też sama jazda. Jutro może się wybiorę na coś, co nazywa się Berg Udo.  Ładnie będzie, czy nie , ale się przejdę. Lub przejadę. Jeszcze nie wiem:-)

Może egzemplarz, Mein kampf "tam wypatrzysz z podpisem autora. Ciekawe czy by miał jakąś wartość :oczko2
Swoimi wycieczkami w poszukiwaniu staroci tak mnie nakrecilas, że chyba zacznę jezdzic na rowerze a jak nie to chociaż zacznę buszowac po takich sklepikach z antyki 
Lubię takie unikatowe przedmioty 
25 stycznia 2020 14:59 / 4 osobom podoba się ten post
Gusia29

Piszę dalej nawiązując do poprzedniego postu, bo bałam się ,żeby mi nie wcięło i zadany sobie trud oraz poświęcona na to część pauzy, nie poszły na marne :-)
Dzisiaj poszło właściwie o drobiazg, o ten bałagan w topikach , ale jak dokładnie przeczytacie, to prawie każdy z nas od czasu do czasu ten bałagan  wprowadza i nie tylko Ty ,Mleczko ,zwrócilaś na to uwagę. Pisałam kiedyś o tym ja ,przy okazji tworzonej przez nas opowieści, pisał  Luke swego czasu, sugerowała też Konwalia, aby zachować ład. Ale bez osobistych podtekstów, raczej w sposób żartobliwy i Tina ,nie przyklasnęłaś wtedy naszym sugestiom. Nie o to jednak chodzi ,bo ja osobiście nie czekałam na lajki czy oklaski . A dzisiaj ,to i jeden z moich postów, i Luke, i Tiny, może jeszcze kogoś innego, powinien być w innym miejscu, niż został, zamieszczony. Czy od razu trzeba robić z tego wielkie Halo ?
Czasem odnoszę wrażenie, że Ci,którzy źle wspominają dawne dzieje forumowe  ,którzy znają sąsiednie forum, te "be" , sami chwilami jakby tesknili do pewnych sytuacji. Dlaczego jedni mogliby móc więcej, a inni mają się pilnować?
 

Droga gusiu nie sposób odpowiedzieć w temacie bez kontynuncji dyskusji. Sama czasami piszę o rzeczach niezwiązanych z tematem i co z tego?  W objadowym pisałam o świętach, tak wyszło samoistnie. Jak mam kontrolować co mi akurat na myśl przyjdzie podczas pisania.  
25 stycznia 2020 15:07 / 2 osobom podoba się ten post
Gusia29

Piszę dalej nawiązując do poprzedniego postu, bo bałam się ,żeby mi nie wcięło i zadany sobie trud oraz poświęcona na to część pauzy, nie poszły na marne :-)
Dzisiaj poszło właściwie o drobiazg, o ten bałagan w topikach , ale jak dokładnie przeczytacie, to prawie każdy z nas od czasu do czasu ten bałagan  wprowadza i nie tylko Ty ,Mleczko ,zwrócilaś na to uwagę. Pisałam kiedyś o tym ja ,przy okazji tworzonej przez nas opowieści, pisał  Luke swego czasu, sugerowała też Konwalia, aby zachować ład. Ale bez osobistych podtekstów, raczej w sposób żartobliwy i Tina ,nie przyklasnęłaś wtedy naszym sugestiom. Nie o to jednak chodzi ,bo ja osobiście nie czekałam na lajki czy oklaski . A dzisiaj ,to i jeden z moich postów, i Luke, i Tiny, może jeszcze kogoś innego, powinien być w innym miejscu, niż został, zamieszczony. Czy od razu trzeba robić z tego wielkie Halo ?
Czasem odnoszę wrażenie, że Ci,którzy źle wspominają dawne dzieje forumowe  ,którzy znają sąsiednie forum, te "be" , sami chwilami jakby tesknili do pewnych sytuacji. Dlaczego jedni mogliby móc więcej, a inni mają się pilnować?
 

Nie mam w zwyczaju tłumaczyć się ze swoich wpisów . Poniesie i mnie, staram sie jednak nie robić aluzji, bo taki charakter mam jak cos nie tak, wolę wyjasnić . Użyłam nicku konwalii świadomie i nic nie napisałam obrażliwego . Kiedyś napisałam, w dowcipach, że nie lubie wulgarnych memów ani wulgarnych dowcipów, bo to nie miejsce na nie . Ktoś obcy czyta i opinie ma o  całym środowisku opiekuńczym, bo to my jesteśmy reperezentantkami tego zawodu . I konwalia mnie pogoniła za mój wpis . Nie obraziłam sie, bo przecież kazdy ma swój gust i smak . Trzeba czytać wpisy a nie tylko je opiniować . Jest taka zasada, nie odpowiada mi czyjś wpis, nie cytuje i nie mieszam sie do dyskusji . Radzę zastosować taki sam  sposob, mniej głowa boli i nerwy w spokoju .
25 stycznia 2020 15:10 / 1 osobie podoba się ten post
Magdalenka

Droga gusiu nie sposób odpowiedzieć w temacie bez kontynuncji dyskusji. Sama czasami piszę o rzeczach niezwiązanych z tematem i co z tego? :-) W objadowym pisałam o świętach, tak wyszło samoistnie. Jak mam kontrolować co mi akurat na myśl przyjdzie podczas pisania. :-( 

A gdzie masz pisać o kulinariach jak nie w obiadowym ?  Pisać do rzeczy to co innego jak pisać od rzeczy 
25 stycznia 2020 15:56 / 5 osobom podoba się ten post
Kika67

Może egzemplarz, Mein kampf "tam wypatrzysz z podpisem autora. Ciekawe czy by miał jakąś wartość :oczko2
Swoimi wycieczkami w poszukiwaniu staroci tak mnie nakrecilas, że chyba zacznę jezdzic na rowerze a jak nie to chociaż zacznę buszowac po takich sklepikach z antyki 
Lubię takie unikatowe przedmioty :-)

Pewnie wartość by miał, ale nie mam ochoty na tak egzemplarz się natykać
Zauważyłam, że jak się tak tutaj nakręcam, jeżdżę rowerem, buszuję po tych sklepikach, to ma dobry humor i dobrze się czuję. A jak siedzę na d...ie, nawet, jak fajne rzeczy w laptoie robię, to mnie nostalgia dopada. Znaczy- zmęczyć się muszę. Wolę takimi rzeczami, niż pracą przy podopiecznych Co nie znaczy, że jakby była praca z kimś, kto więcej wysiłku potrzebuję, to bym tego nie robiła Ale leń jestem i wolę mieć pracy mniej niż więcej. To wtedy uskuteczniam różne hobby.
25 stycznia 2020 16:31 / 4 osobom podoba się ten post
Powiem tak nikt nie jest doskonaly a błądzić to ludzka rzecz i tego się trzymam. 
25 stycznia 2020 17:35 / 6 osobom podoba się ten post
Tak się zarzekalam że nie a jednak zakupiłam właśnie małego cwaniaczka który sam odkurza w poniedziałek wyślą więc myślę że w środę już będzie.
Muszę tylko męża uprzedzić żeby drzwi otworzyl bo Alladyn przyjdzie sprzatac a on niech nadzoruje....a co ! I juz
25 stycznia 2020 18:05 / 8 osobom podoba się ten post
Bazar! Bazar je we wiosce!  W następny weekend bazar z używanymi rzeczami jest u mnie  Nareszcie cóś się wydarzy 
25 stycznia 2020 18:28 / 8 osobom podoba się ten post
......mało nas, mało nas do pieczenia chleba...
Dzień minął spokojnie, żadnych gości, żadnych stresów...w domu 
Słowem ok, za tydzień o tej porze będę już w Niemczech w nowym miejscu
25 stycznia 2020 19:10 / 2 osobom podoba się ten post
Malgoszg

Bazar! Bazar je we wiosce! :hihi: W następny weekend bazar z używanymi rzeczami jest u mnie :-) Nareszcie cóś się wydarzy :upup:

Z bazara do magla pójdziemy i rulez 
Ale wcale tak dzien mi nie minął- nie nie...