Jak minął dzień 7

08 stycznia 2020 22:39 / 1 osobie podoba się ten post
creyzy

jutro postaram się tutaj zajrzeć

Ok dobranoc. Zsgladaj tu
08 stycznia 2020 22:39 / 5 osobom podoba się ten post
creyzy

jutro postaram się tutaj zajrzeć

Zaglądaj do nas jak tylko będziesz mogła.Zapraszamy.
08 stycznia 2020 22:46 / 11 osobom podoba się ten post
Uff,koniec dnia,jeszcze jeden roboczy.Dokończyłam wreszcie zajefajny film" Zniewolony ",oparty na faktach-uwielbiam takie.Wirginja cały dzień przeleżaław łóżku,że wstawała,to kapłam sie po smrodzie po papierosach.Nawet senior powiedział,że ma nadzieje,że ona jutro zejdzie na dół,bo mało co z Nią rozmawiał.Nie moja sprawa.Przyszła do mnie na chwilke,gdy akurat chciałam sie kimnąć,mówiła raczej po rosyjsku ,wtracajac tylko raz po raz niemieckie wyrażenia.Rozumiałam,co mówi,ale jezyk naszych dawnych,wschodnich sasiadów odszedł mi w niebyt.Pamietam tylko -dobrze,dzień dobry i do widzenia-przyda sie w piatek   jeszcze lukne na portale społecznosciowe i lulu na tej zarąbistej sofie.Musze wybic z głowy Piotrusiowi zakup podobnej,bo coś mi kiedyś wspominał.Jak kupi,bedzie spał sam i schluss
09 stycznia 2020 05:46 / 2 osobom podoba się ten post
creyzy

jestem w Mannheim wszystko ok.

Na poprzednim zleceniu miałam widok z okna na Manheim. Byłam tam na jarmarku Świątecznym. Badenia Wirtembergia?
 
09 stycznia 2020 09:25 / 3 osobom podoba się ten post
A tu znowu  
09 stycznia 2020 15:23 / 4 osobom podoba się ten post
Malgoszg

A tu znowu :pada_deszcz: i :pada_deszcz: 

U nas tak samo . Jak wrócisz do domu to nie odczujesz róznicy . Wróciłam z zakupów mokra, dobrze ,  że moja peleryna którą zawsze wożę w plecaku ma kaptur .  To mnie przed katarem ochroniło . Byłam w LIDLU he,he,he nie czekałam na tanią sobotę . Zajeżdżam często,  bo tam kupuje karmę dla ptaków i kwiaty . Dzisiaj kupiłąm 6 hiacyntów w małych doniczkach, tanich jak barszcz .Mam takie kolorowe kulki hydroponiczne już zagotowałam wodę czekam aż ostygnie ,  posadzę je w szkle . Będzie bardzo ładnie wyglądało . Mam też piasek z którego wytapia się szklo, więć wsypię warstwę na dno . Lubie takie rzeczy tworzyć, ale tylko z żywych roslin . 
09 stycznia 2020 16:16 / 7 osobom podoba się ten post
No i zaraz mnie coś trafi,do 15 tej musiałam czekać za lekarką do seniora,żeby dowiedzieć się,co z tym Jego kaszlem.Osłuchała Go,pogadali o wczasach sprzed 10 ciu lat,a mnie ąż trzęsło,bo ja jeszcze nie spakowana.Wirginja przysiadła na boku,lekarka rozmawiała ze mna i seniorem,choć nie wiem po co ze mną,bo ja kończę i zalecenia powinna przekazać zmienniczce.Ale była sympatyczna,życzyła mi spokojnej podróży i...spytała się,czy wracam tutaj póżniej.No,na to odezwał się mój podopieczny,że nie,bo Wirginja bedzie przy Nim trzy miesiące,dosłownie.Wiecie co,nie było nigdy opcji powrotu tutaj,a nawet nie brałabym tego pod uwagę,ale zrobiło mi się przykro,a gwóżdż do trumny był póżniej.Poszłam do kuchni odnieśc plan medyczny,w międzyczasie zmienniczka zawiozła Go do biura.Słyszałam śmiechy,ale trudno,musiałam wejść,bo musiałam spytać się o moje referencje.Wspominałam mu zresztą o tym wczesniej.No i rozpetałam burzę,że On nie miał czasu,był stale zajęty,a wogóle to nigdy nikt nie wymagał od Niego referencji.Trudno,puściły mi nerwy,powiedziałam,że mi to już obojętne i robię sobie wreszcie przerwę.Na to moja zmienniczka-tak,tak,idż sobie na górę! Ja pierdziu ,i tak bym poszła,bo inaczej zaczęłaby się III wojna ! I w takiej przemiłej atmosferze dobiega mój dzień pracy,z czego jestem bardzo zufrieden.Nikt mi nie wmówi teraz,że bez znajomości niemieckiego mozna nie mieć dobrych relacji z podopiecznym.Może powinnam bardziej się Nim zaczwycać,słodzić,nie zadawać niepotrzebnych pytań i domagać się tego,co należy sie Nam jak psu buda.Nie wiem,czy mi ulżyło,chyba trochę.Dzięki za ....przeczytanie do końca
09 stycznia 2020 16:29 / 4 osobom podoba się ten post
Mleczko

U nas tak samo . Jak wrócisz do domu to nie odczujesz róznicy . Wróciłam z zakupów mokra, dobrze ,  że moja peleryna którą zawsze wożę w plecaku ma kaptur .  To mnie przed katarem ochroniło . Byłam w LIDLU he,he,he nie czekałam na tanią sobotę . Zajeżdżam często,  bo tam kupuje karmę dla ptaków i kwiaty . Dzisiaj kupiłąm 6 hiacyntów w małych doniczkach, tanich jak barszcz .Mam takie kolorowe kulki hydroponiczne już zagotowałam wodę czekam aż ostygnie ,  posadzę je w szkle . Będzie bardzo ładnie wyglądało . Mam też piasek z którego wytapia się szklo, więć wsypię warstwę na dno . Lubie takie rzeczy tworzyć, ale tylko z żywych roslin . 

Może w marcu już będzie trochę inaczej  zreszta zaraz po moim powrocie jedziemy do Pragi na koncert i przy okazji na zwiedzanie  naprawde podziwiam Twój talent do roślinek, ni nic nigdy nie wyrasta, mąż z synem co roku mają ubaw jak sadze kwiaty na balkonie  bo niestety po jakimś czasie nie wyglądają pięknie 
09 stycznia 2020 17:06 / 9 osobom podoba się ten post
Daj spokój Kruszyna, nie masz potrzeby kopać się z koniem. Lalka złapała Stelle życia i niech jej tak zostanie z Bożą pomocą. Ty masz wybór nieograniczony. Co do zachowania Pdp, to stary i chory człowiek zdany na łaskę innych, wyżej pleców nie podskoczy. Zaraz zjedziesz, zapomnisz, odreagujesz, kasa na konto i adieu. Trzymaj się, korona na głowę i do przodu
09 stycznia 2020 17:26 / 4 osobom podoba się ten post
Evvex

Daj spokój Kruszyna, nie masz potrzeby kopać się z koniem. Lalka złapała Stelle życia i niech jej tak zostanie z Bożą pomocą. Ty masz wybór nieograniczony. Co do zachowania Pdp, to stary i chory człowiek zdany na łaskę innych, wyżej pleców nie podskoczy. Zaraz zjedziesz, zapomnisz, odreagujesz, kasa na konto i adieu. Trzymaj się, korona na głowę i do przodu:papa:

09 stycznia 2020 17:33 / 4 osobom podoba się ten post
Maluda

No i zaraz mnie coś trafi,do 15 tej musiałam czekać za lekarką do seniora,żeby dowiedzieć się,co z tym Jego kaszlem.Osłuchała Go,pogadali o wczasach sprzed 10 ciu lat,a mnie ąż trzęsło,bo ja jeszcze nie spakowana.Wirginja przysiadła na boku,lekarka rozmawiała ze mna i seniorem,choć nie wiem po co ze mną,bo ja kończę i zalecenia powinna przekazać zmienniczce.Ale była sympatyczna,życzyła mi spokojnej podróży i...spytała się,czy wracam tutaj póżniej.No,na to odezwał się mój podopieczny,że nie,bo Wirginja bedzie przy Nim trzy miesiące,dosłownie.Wiecie co,nie było nigdy opcji powrotu tutaj,a nawet nie brałabym tego pod uwagę,ale zrobiło mi się przykro,a gwóżdż do trumny był póżniej.Poszłam do kuchni odnieśc plan medyczny,w międzyczasie zmienniczka zawiozła Go do biura.Słyszałam śmiechy,ale trudno,musiałam wejść,bo musiałam spytać się o moje referencje.Wspominałam mu zresztą o tym wczesniej.No i rozpetałam burzę,że On nie miał czasu,był stale zajęty,a wogóle to nigdy nikt nie wymagał od Niego referencji.Trudno,puściły mi nerwy,powiedziałam,że mi to już obojętne i robię sobie wreszcie przerwę.Na to moja zmienniczka-tak,tak,idż sobie na górę! Ja pierdziu ,i tak bym poszła,bo inaczej zaczęłaby się III wojna ! I w takiej przemiłej atmosferze dobiega mój dzień pracy,z czego jestem bardzo zufrieden.Nikt mi nie wmówi teraz,że bez znajomości niemieckiego mozna nie mieć dobrych relacji z podopiecznym.Może powinnam bardziej się Nim zaczwycać,słodzić,nie zadawać niepotrzebnych pytań i domagać się tego,co należy sie Nam jak psu buda.Nie wiem,czy mi ulżyło,chyba trochę.Dzięki za ....przeczytanie do końca

Przeczytałam od dechy do dechy i nie dziwię Ci się ze było Ci przykro. Doszłam do wniosku, że chyba jednak mam trochę szczęścia w tej pracy bo z taką bezczelnościa i chamstwem że strony podopiecznego to się jeszcze nie spotkałam. Chociaż czasami też różowo nie jest. 
09 stycznia 2020 17:46 / 4 osobom podoba się ten post
Wróciłam ze spaceru. Kawę wypiłam. Obiad zjadłam. W Edece kupiłam 2 ciastka i 2 szklane pojemniki.. Córka się ucieszy 
09 stycznia 2020 17:54 / 3 osobom podoba się ten post
Kika67

Wróciłam ze spaceru. Kawę wypiłam. Obiad zjadłam. W Edece kupiłam 2 ciastka i 2 szklane pojemniki.. Córka się ucieszy :radosc1:

A ja przed świętami dokupiłam sobie kilka szklanych pojemników z silikonowymi dekielkami.,i to w małym sklepie za rogiem, należącym do Społem 
09 stycznia 2020 18:17 / 5 osobom podoba się ten post
Z zycia wziete:
Tak sobie mysle... .
. Mnie chyba to miejsce sciaga do pracy... .... i w dodatku moj zyciowy nr 3 ha... Wkolo 3,33*13*31*30.. To nie moze byc zbieg okoliczności
Nie ma tu nic tylko edeka... A ja sobie wymyslalam...zeby choc jeszcze kosmetyczka byla ...
I Jeszcze niedawno marzylo mi sie, zeby w tej wsi choc paznokcie mozna bylo zrobic gdzieś... Jakis malenki zakladzik  . I wiedzie co... Otworzyli manicure .. Sciagnelam poztywna energia  bomba!.... Czyli teraz co.... Dalej mam tu wracac?... No ile mozna... Hm... Musze to teraz przemyslac.... Heh... Chyba cos jeszcze wymysle
09 stycznia 2020 18:51 / 3 osobom podoba się ten post
Clio

Z zycia wziete:
Tak sobie mysle... :eureka:.
. Mnie chyba to miejsce sciaga do pracy...:lol1: .... i w dodatku moj zyciowy nr 3:-) ha... Wkolo 3,33*13*31*30.. To nie moze byc zbieg okoliczności
Nie ma tu nic tylko edeka... A ja sobie wymyslalam...zeby choc jeszcze kosmetyczka byla :lol3: ...
I Jeszcze niedawno marzylo mi sie, zeby w tej wsi choc paznokcie mozna bylo zrobic gdzieś... Jakis malenki zakladzik  . I wiedzie co... Otworzyli manicure :lol2:.. Sciagnelam poztywna energia :-) bomba!.... Czyli teraz co.... Dalej mam tu wracac?... No ile mozna:gwizdanie::lol3:... Hm... Musze to teraz przemyslac:eureka:.... Heh... Chyba cos jeszcze wymysle:-)

A dzisiaj jest 9