Stokłosa busy Lublin. No niestety. A wiadomo. Może gdzieś na przesiadkach. Ty zawsze masz plecak pisałaś może Cię rozpoznam. :matrix:

Stokłosa busy Lublin. No niestety. A wiadomo. Może gdzieś na przesiadkach. Ty zawsze masz plecak pisałaś może Cię rozpoznam. :matrix:
Plecak taki ni to czerwony, ni to pomarańczowy- jakby co:-)
Dorotee :-( wiem, że się babcią opiekujesz, wojowniczą lekko, ale żeby ją zaraz luka nazywać, to trochę nieładnie :lol2:
Dorotee :-( wiem, że się babcią opiekujesz, wojowniczą lekko, ale żeby ją zaraz luka nazywać, to trochę nieładnie :lol2:
Margaretka luka luka:-) a tutejszy Luca to całkiem całkiem tylko musiałabym go adoptować ! Pozostanę przy wspólnej podróży z Kolegą Luka z okolic Essen . Wspólnej dacie dokładniej . Inne wspólnoty niemożliwe :-).
:gwizdanie::smiech3:
Ubrała Ci Dorota spodniczkę i nie wytrzymałam- no...:lol2:
Luke- facet to Luke.Nie zdradził nam jednak czy od Lucjana, czy Łukasza :-)
I to minimini :-)
Schoene:-) Beine hat Die Kleine
Pisałem tam kiedyś w wątku o znaczeniu nicku... Z angielska, czyli Łukasz. Imię oczywiście inne, zainteresowani je znają:-)
Dziadek się mnie spytał wczoraj wieczorem, czy wrócę w lipcu... A ja planuję wracać znów do Hamburga...
Przed kolacją powiedział mi, że chce kaszankę... Qcze, ale ta polska ze sklepu w Borbeck w Essen zjedzona... W lodówce w jednym słoiczku z firmy Wilhelm Brandenburg był Blutwurst:oklaski::smiech2:
No, to zjedliśmy.. Na ciepło z cebulką.
Jednak polska i mi i jemu bardziej smakowała, chociaż niemiecka też była taka w miarę. Coś czuję, że przed wyjazdem raz jeszcze skoczę dziadkowi kupić ją. Zresztą dziadek to były robotnik, zaznał kiedyś biedę i nie gardzi jedzeniem. Nie musi jeść tego, co drogie. Byle smaczne. I dobrze.
Nieładnie podglądywać, choćby nie wiem co ! :lol1:
Blutwurst czy Rotwurst , to jest niemiecki salceson. I wcale nie uważany przez Niemców za pospolite jedzenie...
Popatrz na ceny w Metzgerei. Możesz się zdziwić.
W DE Niunius nasz chętnie je blutwursta, a jest smakoszem.
To u nas się utarł stereotyp, że kaszanka czy salceson to coś gorszego.
Pasztetowa Pomersche kosztuje ponad 20 euro . Salcesonu dawno nie kupowałam . Zobaczę w czwartek na rynku . U nas dobra kaszanka tania nie jest . Czy kiszka ziemniaczana .