Jak minął dzień 9

17 czerwca 2020 19:40 / 3 osobom podoba się ten post
tina 100%

Może coś się dzieje. Nie ma jej. Te kabanoski mnie niepokoją. Sama by czegoś tak stukniętego nie wymyśliła :rozmysla:

Pewnie Mycha czuje się bezpieczniej z kananosikami jak takie prto zarzuvi lepiej niż kawał zeschnietego sera . Nawet Apenzellerka
17 czerwca 2020 19:48 / 5 osobom podoba się ten post
dorotee

Pewnie Mycha czuje się bezpieczniej z kananosikami:-) jak takie prto zarzuvi:walka plci: lepiej niż kawał zeschnietego sera . Nawet Apenzellerka:piknik1:

Nie wypowiem się , bo zjadam uczciwe posiłki-tak, że nigdy nie musiałam przemycać jedzenia do pokoju, aby mi dało poczucie bezpieczenstwa 
17 czerwca 2020 20:20 / 4 osobom podoba się ten post
tina 100%

Nie wypowiem się , bo zjadam uczciwe posiłki-tak, że nigdy nie musiałam przemycać jedzenia do pokoju, aby mi dało poczucie bezpieczenstwa :-)

Mycha zje to się pokaże  pisała kiedyś ,że jej kły rosną . Może i ogonek ?
17 czerwca 2020 21:40 / 4 osobom podoba się ten post
Pogoda akurat pozwoliła, żeby ponad dwie godziny spotkać się i posiedzieć z koleżanką. Będąc w moim mieście, często się mijamy, bo zawsze któreś z nas jest w pracy i nie ma możliwości. I pomyśleć, żeby spotkać się, to trzeba wyjechać do Zagłębia Ruhry
Później dziadka wyprowadziłem do ogrodu, więc też poodpoczywał sobie. A o 19 zaczęło padać i grzmieć, teraz taki mały czerwcowy deszczyk pada... kap, kap, kap. W sumie minął dzionek następny. Jutro ma być też deszcz, ale w piątek już ciepło i słonecznie. 
 
18 czerwca 2020 17:25 / 6 osobom podoba się ten post
Spotkanie na mieście udane , po sklepach w maseczce koszar ,  poszłyśmy do baru meksykańskiego . Teraz udało mi się wreszcie skosić trawnik , stara kosiarka . Z nowej nie mogę wydostać akumulatoa . Stara na prąd , waży tone .  Ale się udało . Sianokosy zakończenie . Teraz tylko 
18 czerwca 2020 17:38 / 6 osobom podoba się ten post
Ja dzis od rana... Zmiana pościeli, mycie, pranko, kremowanie,czesanie, piżamka, 2 okna umylam coby pdp mogła się na choć na czyste okno popatrzeć w sypialni bo tam jest głównie i tyle rekreacji, odkurzanko, podloga, ręcznie naczynka, zmywaRy brak,obiadek cak cak, potem była pani doktor na kontroli i będzie przychodzić pomoc "do opatrunkow" ile razy nie wiem jeszcze jutro sie dowiem jak przyleza, potem był spacerek po pagórkach i wzniesieniach i  zapitolilam i podjadłam parę truskawek z pola  a coo i  z lasu  okolicznego 5 min drogi stąd wyjadlam poziomki i się najadłam na spacerze   lass obrobiony na dzis
19 czerwca 2020 08:51 / 6 osobom podoba się ten post
Nie mogę znaleźć topiku Szukam zmienniczki, dlatego tutaj 
Może jest ktoś zainteresowany, na "prawie już " fajnym miejscem w Bonn ,długość pobytu do ustalenia ,za bdb pieniądze, dobre warunki. Znam seniorkę, jej córkę i opiekunki. 
Ja nie mogę, bo wracam na stare miejsce i nie chcę w ostatniej chwili zostawić moją Pdp i opiekunkę na lodzie, chociaż kasa bardzo kusząca, 400 euro więcej. Jednak ,jak wiemy, pieniądze to nie wszystko 
Stała opiekunka czekała na mnie 3 miesiące i jeszcze na miesiąc znalazła kogoś, kto na mnie czeka, bo sama musiała wrócić do domu. Aż taka @,żeby się teraz na nie wypiąć, to ja nie jestem. Jak ktoś chętny, to zgłaszać się po  szczegóły. A,o najważniejszym zapomniałam-to prywatne zlecenie, bez pośredników, agencji itd 
19 czerwca 2020 09:48 / 5 osobom podoba się ten post
dorotee

Mycha zje to się pokaże :-) pisała kiedyś ,że jej kły rosną . Może i ogonek ?

Ot łobuziary  nabijają się z moich ogonków i ząbków. No i z sałaty  No ale dziadek tyle tej sałaty posadził, a ta rośnie szybko, że trzeba było ją też szybko zjadać  Ja lubię sałatkę, bardziej nawet na chlebek niz do obiadu a pdp odwrotnie. Zjem chętnie chlebuś z masełkiem i górą sałaty bez wędliny ale czasami chcę do obiadu jakieś inne warzywko  Niby mogę kupić sobie ale pdp ma tak smutną minę jak sałata "zalega" że nie da rady No małpa nie będę, on się cieszy jak zjadamy "ogródeczek". Toż to jego praca. A ja się "na łamach" użalam trochę. Teraz przerwa w sałacie więc nawet ogórki małosolne mam  Ale zaraz urośnie następna sałata  Odnośnie kabanosików to jeszcze nie zaczęłam, nawet nie kupiłam. To była tylko taka żartobliwa przenośnia bo mam się tutaj bardzo dobrze 
19 czerwca 2020 16:14 / 3 osobom podoba się ten post
Dziś pracowicie minął  teraz pauza bo więc z nici. Potem tylko jeszcze  i pójść 
19 czerwca 2020 16:18 / 3 osobom podoba się ten post
Dusia1978

Dziś pracowicie minął :lodowka::pranie::trawnik::podlewanie kwiatkow::prasowanie::odkurzanie::suszenie::zywoplot::lodowka::gotuje: teraz pauza :lulu:bo :pada_deszcz:więc z :jazda na rowerze:nici. Potem tylko jeszcze :lodowka: i :kapiel: i pójść :ide spac:. 

 O matko ,Dusia , i Ty tak wszystko jednego dnia?
To z to od samego patrzenia na te obrazki można się poczuć zmęczonym!
19 czerwca 2020 16:30 / 4 osobom podoba się ten post
Oj tam, to ja będę uboższy od Dusi..  i to do teraz 
19 czerwca 2020 16:45 / 4 osobom podoba się ten post
Gusia29

 O matko ,Dusia , i Ty tak wszystko jednego dnia?:zaskoczenie1:
To z to od samego patrzenia na te obrazki można się poczuć zmęczonym!:-)

To tylko tak strasznie wygląda. Ja jestem sprytna dziolcha i szybciutko wszystko robię.  Już mogę i guziki przyszywać ( strasznie nie lubię mieć do czynienia z igłą i nitką) oby tylko ten tydzień mi szybciutko zleciało. Potem to ja będę miała inne zajecia. 
19 czerwca 2020 16:50 / 3 osobom podoba się ten post
Luke

Oj tam, to ja będę uboższy od Dusi.. :pobudka::myje zeby::kapiel1::pije kawe2::gotuje::glodny::gotuje::jade::kawa1::jade: i to do teraz :smiech3:

Co Cię tak wystraszyło, że się zerwzkws z łóżka jak oszalały? Aha i jeszcze jedno dziadek paliwo płaci to się dupkę wozi w aucie. A co do snów to dziś miała koszmar.  i obudziłam się niemal zlana potem  Śniło mi się, że miałam jechać do domu i nie dotarła zmienniczka . Babka nie chciała mnie puścić bo nie było koleżanki. Ja wezwałam policję i z Polski antyterroryści po mnie przyjechali. No nie jeszcze takiej akcji w śnie to ja nie miałam. Nie już ucieknę wcześniej co by się sen nie musiał spełniać. 
20 czerwca 2020 13:06 / 4 osobom podoba się ten post
Z rana pojechałam rowerem do miasteczka kilka km dalej. Parę rzeczy kupiłam, połaziłam i zmęczona siedzę teraz. Ostatnio bywa, że zmuszam się do ruchu, na spacer nie chce się- ale wychodzę, choć na chwilę. Pakować się jakby zaczęłam, czyli pogrupowałam rzeczy. Ale jeszcze mam czas..
20 czerwca 2020 13:22 / 6 osobom podoba się ten post
Werska

Z rana pojechałam rowerem do miasteczka kilka km dalej. Parę rzeczy kupiłam, połaziłam i zmęczona siedzę teraz. Ostatnio bywa, że zmuszam się do ruchu, na spacer nie chce się- ale wychodzę, choć na chwilę. Pakować się jakby zaczęłam, czyli pogrupowałam rzeczy. Ale jeszcze mam czas..

Zmęczenie organizmu , u mnie też , pojechałam rano na spacer , po dr
OdZe  zakupy w Kamerze , pościelnie oczarowała .  Teraz leżę i zdycham .n 2h  2h