Jak minął dzień 9

27 czerwca 2020 13:09 / 2 osobom podoba się ten post
tina 100%

Chyba dlatego tak pytają, bo same rzadko w domu gotują i im ślinka cieknie. To chyba dobrze :-)

Oczywiście że dobrze 
Zazdroszczą nam, że nie musimy iść do restauracji żeby zjeść coś na co mamy ochotę 
My potrafimy same sobie to zrobić, a one nie 
Też lubimy jeść w restauracjach, ale idziemy tam,bo chcemy a nie musimy ,bo inaczej głodne będziemy chodzić 
27 czerwca 2020 15:05 / 2 osobom podoba się ten post
Ale ta pauza szybko mija. 
Wróciłam ze szwendania się i zaległam na kanapie, pilnując żeby  sie przypadkiem  noga nogi nie dotknęła . Rano było  świeżo i pysznie ,a przed południem znowu goronc. Po co ja z domu wylazłam ? Zgrzałam się tylko i muszę pod prysznic wskoczyć zanim pdp wstanie. O Aldika zahaczylam i kupiłam szklaną karafkę do wody, bo tu nie ma nawet żadnego dzbanka szklanego. Kawowych i herbacianych do wyboru, a do wody zero. Fajna ta karafka, z tym szpikulcem na cytrynę czy cóś i korek szczelny. Całe 9,99 z hausgeldów wydałam
Dobrze, że tutaj bez pytania o pozwolenie mogę kupować to, czego nie ma w domu, a powinno być .
27 czerwca 2020 15:05 / 2 osobom podoba się ten post
Ale ta pauza szybko mija. 
Wróciłam ze szwendania się i zaległam na kanapie, pilnując żeby  sie przypadkiem  noga nogi nie dotknęła . Rano było  świeżo i pysznie ,a przed południem znowu goronc. Po co ja z domu wylazłam ? Zgrzałam się tylko i muszę pod prysznic wskoczyć zanim pdp wstanie. O Aldika zahaczylam i kupiłam szklaną karafkę do wody, bo tu nie ma nawet żadnego dzbanka szklanego. Kawowych i herbacianych do wyboru, a do wody zero. Fajna ta karafka, z tym szpikulcem na cytrynę czy cóś i korek szczelny. Całe 9,99 z hausgeldów wydałam
Dobrze, że tutaj bez pytania o pozwolenie mogę kupować to, czego nie ma w domu, a powinno być .
27 czerwca 2020 15:06 / 3 osobom podoba się ten post
Naprawdę ta karafka była niezbędna, bo aż dwa razy poszło 
27 czerwca 2020 17:58 / 3 osobom podoba się ten post
Dziś już się lekko ochłodziło, troszkę kropi, dobrze jest. Dziś jeszcze też pauzuję, wieczorem przygotuję częściowo obiad na jutro po to, żeby spokojnie jutro się spakować. Pdp ogląda sport, ostatnie mecze Bundesligi. 
27 czerwca 2020 18:21 / 3 osobom podoba się ten post
Witam już z domu.  do którego dotarłam około 14. Obiad był ugotowany przez  a dokładnie rybka smażona w śmietanie. Dobry połów był w tym tygodniu i teraz zamrażarka ryba napchana. Do tego też i innych zakupów tyle, że chyba tego przez cały urlop nie przejemy. Już zdążyłam zrobić pranko oraz . Potem drzemka około 2 godzinki i to wystarcza bo muszę wrócić do normalnego rytmu po podróży. Na 19 idziemy na imieniny Jana . Solenizant specjalnie czekał na mnie. A że to nasz bardzo dobry sąsiad z którym i jego rodzina żyjemy super nie odnawiamy i idziemy. Jest ciepło więc i grill i normalnie kiełbaska z ogniska bedzie. My zabieramy tylko " wodę żucia" z Lichenia.  Tak więc urlop czas zacząć. Pierwszy tydzień z większych planie to wtorkową obowiązkowa wizyta u fryzjera i regeneracja sił. Potem wiele mam nadzieję udanych spotkań i fajnych chwil czego i Wam i sobie życzę. Teraz zmykam robić makijaż i na grilla idę. 
27 czerwca 2020 18:33 / 3 osobom podoba się ten post
Gusia29

Naprawdę ta karafka była niezbędna, bo aż dwa razy poszło :lol3:


Też ja oglądałam kiedyś już ale dałam radę odłożyć
27 czerwca 2020 18:34 / 3 osobom podoba się ten post
Luke

Dziś już się lekko ochłodziło, troszkę kropi, dobrze jest. Dziś jeszcze też pauzuję, wieczorem przygotuję częściowo obiad na jutro po to, żeby spokojnie jutro się spakować. Pdp ogląda sport, ostatnie mecze Bundesligi. 

A ja spakowana od czwartku , i tylko wyjazd wisi na włosku
27 czerwca 2020 18:36 / 3 osobom podoba się ten post
Kije , potem kawa lody truskawki . 
Stały program . Teraz jeszcze rower był . Też się ochłodziło , parę kropli spadło .
27 czerwca 2020 19:06 / 2 osobom podoba się ten post
nincia

Może macie rację że one tak nie gotują jak my i chciałyby skosztować ale kiedyś zamknęła mi drzwi do kuchni bo że pdp przeszkadza zapach :-) dlatego mnie wkurzyła :smiech3:

Ooo, to wtedy już by mnie ruszyło 
27 czerwca 2020 19:14 / 4 osobom podoba się ten post
Już po kolacji, babcia przed telewizornią z książką w ręce, a ja na tarasie, pod markizą, z Wysokimi obcasami. Próbuję czytać, ale ciężko to idzie. Upał nie odpuszcza, teraz 29 st, a tu nie ma gdzie się schować. Żadnego przyjemnego miejsca w cieniu, a w chałupie duchota. Na szczęście wiatr zaczął trochę podrygiwać, może coś przywieje, bo narazie deszcz i burza tylko w tv w prognozach pogody 
Chyba skoczę jeszcze wody dokupić, bo zostało nam 2 butelki, a od wczoraj poszlo 6 × 1,5 l. Edeka pi drugiej stronie ulicy, więc daleko nosić nie trzeba. Ja mogę pić nawet kranówkę, ale Pdp tylko Gerolsteiner czy jak jej tam. Do nowonabytej karafki dodałam cytrynę, limonkę, arbuza i miętę i tak się nawadniamy. Namieszałam,ale smakuje smakowicie, jak  mówi moj wnuk.
Jeszcze pół godzinki i babcia zbierać się będzie do łóżka. Nie wiem czemu dziewczyny tak ją przyzwyczaiły, zimą to jeszcze ok ,ale teraz? Szkoda mi jej trochę, bo długo widno i mogłaby wieczorkiem posiedzieć na powietrzu, jak się trochę chłodniej zrobi. Mnie tam by to nie przeszkadzało, bo ona sama szykuje się do spania, a ja i tak siedzę dlugo na tarasie. Nawet gadać za dużo z nią nie trzeba, więc dla mnie nie ma różnicy, kiedy ona dobranoc mi powie. 
No nie, nie da się tu wysiedzieć, lecę po  tę wodę, żeby nie daj panie jutro miało zabraknąć. 
Przyjemnego wieczoru Wam życzę 
27 czerwca 2020 21:29 / 3 osobom podoba się ten post
Mnie też minął dzień szybko,ale znowu masz babo placek kuzyn który miał dziś gotować obiad nie przybył, i ok 12,30 ja szybko musiałam coś wymyśleć na obiad bo u nas obiad o 12,00. Zrobiłam szybko naleśniki,a kuzyn do tej pory nie dotarł, może jutro dotrze,coś go musiało zatrzymać,najgorzej bo żadnej wiadomości pdp nie dostała od niego co mogło go zatrzymać,przecież telefony są. Teraz już siedzę w swojej dziupli i klikam,jeszcze wykonam parę telefonów i do wyrka .
28 czerwca 2020 08:57 / 1 osobie podoba się ten post
Poranek rześki, powietrze czyste, kropi deszczyk a skala na termometrze spadła od wczoraj o tej porze aż o 16 kreseczek ! Mamy tylko 18 st.
Babcię coś brzuch pobolewa, pozwoliłam jej jeszcze trochę poleżeć w łóżku. Nie mamy żadnych planów, więc nie musimy twardo trzymać się jakichś tam godzin. Ja korzystając z tego, że pdp nie drepcze z pokoju do pokoju, pootwierałam wszystkie okna-wielkie wietrzenie w całym domu 
28 czerwca 2020 09:27 / 2 osobom podoba się ten post
Pada pada
28 czerwca 2020 09:52 / 2 osobom podoba się ten post
dorotee

Pada pada:pada_deszcz::pada_deszcz::pada_deszcz::szampan:

To dawaj do mnie, u mnie lekko kropi, ale mam zadaszenie na tarasie , to nie zmokniemy a po drodze dołączy Gusia