Witajcie mili moi. Dziękuję wszystkim za ciepłe słowa, dobre myśli i przytulaski

Dzisiaj zrobiłam sobie przerwę w bieganiu po urzędach. Większość spraw papierowych ogarnęłam.
Trochę chłodniej, można włączyć na dłużej piekarnik i nie spocić się przy otwartych oknach. Relaksuję się przy tym co bardzo lubię-pitraszenie, mieszanie, próbowanie

Kupiłam kilka kilogramów antonówki i przerabiam ją na "jabłka do szarlotki ",które zamknę w słoikach. Przy okazji w piekarniku pieką się kawałki dyni hokkaido, te po ostygnięciu blenduję na mus, a ten zamrażam. Jak najdzie mnie ochota na zupę, placki czy ciasto dyniowe, będzie jak znalazł. W mieszkaniu przyjemnie pachnie, ręce zajęte i głowa też ,ale staram się odganiać smutki i myśleć o tym, czym będę rozpieszczać córkę i jej chłopaków, którzy już w sobotę przylatują na dwa tygodnie.
Przyjemnego dnia Wam życzę
