Dziś dzień ciekawy... Dziadek dostał zmianę grupy (z 3 na 4) i co za tym idzie kaskę (ponad 1600). To chyba oprócz jego emerytury, tak mi się wydaje. Pracował do 70.roku życia, bo tak chciał, na eksponowanym stanowisku.
Później miałem mieć pauzę... I miałem, ale wspólny spacer z dziadkiem, zięciem i jutrzejszym geburstagowiczem (nie po polskiemu, ale wiadomo o co chodzi:smiech3:).
I nawet tam nie dawał zięć spokoju dziadkowi... Tylko laufen i laufen:nerwowy2::smiech3: a mój kochany pdp ledwo stał na nogach.
Słowem... ale wkoło jest wesoło:smiech2: Jutro urodzinki małego, też mi zestaw słodyczy wielkanocnych kupiłem... A co tam... 3,99 to nie majątek:lol2:
Ciasto się upiekło, oczywiście z tego robota. Ale za bardzo popękane... Smaczne z pewnością będzie. W podłużnej blaszce. Kto wie, czy ja nie odświeżę swoich przepisów i raz jakieś zrobię. Obejrzymy. Słowem fajny i wesoły i udany dzień. Wyjątkowo już do łózia o 20 dziadek chciał iść i ok. W środy zawsze siedzi do 22, bo jakiś serial jest.... A pdp i tak nie kuma, ogląda piąte przez dziesiąte, śpi...