Na wyjeździe 42

06 marca 2021 20:23 / 10 osobom podoba się ten post
No proszę, jak miło-Damessa, Luke, zadowoleni ze swoich nowych miejscówek . Parę innych osób też nie narzeka i ma się dobrze, bo wracają ciągle w te same miejsca.  Oby tak zostało i oby inni też w fajne miejsca trafiali.
08 marca 2021 10:22 / 11 osobom podoba się ten post
Wczoraj poszukałem i znalazłem ciekawą rzecz...
 
 
 
Teraz już nie ma problemu z tym, że pdp ściąga sobie Unterhose, wszystko robi do środka, dodatkowo podwójną wkładka, duża i efekt dziś przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Łóżko suche, wszystko ok, nocka spokojna,  bo córka daje mu pół tabletki na spanie.
W nocy wstaję raz, przy okazji załatwienia swojej potrzeby, więc nie muszę specjalnie wstawać. Zaglądam, czy pdp jest przykryty i w ogóle. 
Ogólnie jest fajnie. Mam nadzieję, że zjeżdżając stąd, będę mógł powiedzieć, że po latach trafiłem na swoją sztelę marzeń. Jeszcze jutro przyjadą z pralką, chociaż tu są dwie. Zamówione są meble i spanie z IKEI, chociaż mam wygodne łóżko. Zięć dał mi, tzn użyczył, tablet pdp swojego teścia. I tak to pięknie... Byleby zdrówko wszystkim dopisało. 
14 marca 2021 21:53 / 3 osobom podoba się ten post
Luke

Wczoraj poszukałem i znalazłem ciekawą rzecz...
 
 
 
Teraz już nie ma problemu z tym, że pdp ściąga sobie Unterhose, wszystko robi do środka, dodatkowo podwójną wkładka, duża i efekt dziś przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Łóżko suche, wszystko ok, nocka spokojna,  bo córka daje mu pół tabletki na spanie.
W nocy wstaję raz, przy okazji załatwienia swojej potrzeby, więc nie muszę specjalnie wstawać. Zaglądam, czy pdp jest przykryty i w ogóle. 
Ogólnie jest fajnie. Mam nadzieję, że zjeżdżając stąd, będę mógł powiedzieć, że po latach trafiłem na swoją sztelę marzeń. Jeszcze jutro przyjadą z pralką, chociaż tu są dwie. Zamówione są meble i spanie z IKEI, chociaż mam wygodne łóżko. Zięć dał mi, tzn użyczył, tablet pdp swojego teścia. I tak to pięknie... Byleby zdrówko wszystkim dopisało. 

Jak byłam na zleceniu w listopadzie, gdzie stan zdrowia pdp uległ pogorszeniu do tego stopnia, że nie potrafił sam wstać z łóżka i pójść do toalety do czego był przyzwyczajony. i  zaszła konieczność zakładania pampersa albo pieluchomajtek na noc., bo niestety pdp zdejmował i wiadomo co było z tym związane. Syn zamówił takie ubranko. Jak body dziecięce cos podobnego do tego, które Ty kupiłeś, ale bawełniane z krótkim rękawkiem i z zamkiem na dole idącym przez obie nogawki. Szkoda, że zdjęcia nie zrobiłam bo to jest super sprawa przy leżącym pdp (przy mobilnym też), który załatwia się, krótko mówiąc nie tam gdzie trzeba. Takie ubranko zabezpiecza przed ściągnięciem pampersa ale też można bez konieczności rozbierania wymienić pampersa rozpinając tylko zamek u dołu. Zostawiłam sobie adres gdzie można takie rzeczy zamawiać. Jak przyjadę do domu to odszukam. Koszt takiego jednego body to 20 euro. 
14 marca 2021 22:13 / 3 osobom podoba się ten post
Kika67... z zamkiem na dole idącym przez obie nogawki...To jest właśnie takie. Pdp już nie ma możliwości ściągnąć pampersa
14 marca 2021 22:40 / 3 osobom podoba się ten post
Luke

Kika67... z zamkiem na dole idącym przez obie nogawki...To jest właśnie takie. Pdp już nie ma możliwości ściągnąć pampersa:-)

Sama bym miała problem To prawie jak pas cnoty ?(Żartowałam.
Zapomniałam dodać, że nogawki były krótkie w tym body.
Przy okazji poruszę jeszcze jedna sprawę.
Jednorazowe łapki. To jest też super sprawa. Właśnie tam gdzie pdp mi się położył, sąsiadka, która pracowała w heimie przyniosła właśnie takie do mycia. Chodzi mi o takie do które można włożyć rękę (ubrać  na rękę) . Dużo się nauczyłam od niej, jeżeli chodzi o pielęgnację leżącego pdp. Między innymi jak sprawnie zmienić prześcieradło i jak prawidłowo układać nogi i ręce podkładając, poduszki lub walki, żeby się nie stykały i nie robiły się odleżyny.
Tutaj  gdzie jestem moja pdp używa też jednorazowych ściereczek do mycia. Piszę ściereczek bo są one w formie chusteczki. 50 szt w opakowaniu. Super sprawa!!!
Sama zaczęłam takich używać.
Zrobię zdjęcie to może koleżanka mi wrzuci focie ?
16 marca 2021 20:11 / 5 osobom podoba się ten post
 U mnie jest nietypowa sytuacja, troszkę... Dziadkowi przed kilkunastoma laty zmarła żona. Po kilku latach związał się z inną kobietą, którą poślubił (akurat identyczne imiona mają). Wszystko było  ok do czasu, gdy zachorował. Ta starała się umieścić go w Heimie. Ale tam się nie czuł dobrze, po miesiącu czekała go operacja i nie uśmiechało się jej przygarnąć go pod dach... To jest jego dom. Ale córka przygarnęła go do siebie, bo tu jej papa  będzie mieć opiekę , której tam by nie miał. Nawet druga żona, opiekuna nie chciała... Więc jest jak jest. Dziadek tu mieszka, a ona często tu zagląda. Przywiozła wszystkie jego ciuchy. Dziadek nie chce jej zabrać do Austrii, chociaż ona chciała. 
Nie dopytywałem się, jak z jego domem. Tzn, czy ma  współwłasność z żoną czy jak. Ostatnio mi zięć opowiedział to, żebym zrozumiał te dziwne zawirowania... Ech, różne są koleje ludzkiego życia 
 
16 marca 2021 20:28 / 4 osobom podoba się ten post
Luke

 U mnie jest nietypowa sytuacja, troszkę... Dziadkowi przed kilkunastoma laty zmarła żona. Po kilku latach związał się z inną kobietą, którą poślubił (akurat identyczne imiona mają). Wszystko było  ok do czasu, gdy zachorował. Ta starała się umieścić go w Heimie. Ale tam się nie czuł dobrze, po miesiącu czekała go operacja i nie uśmiechało się jej przygarnąć go pod dach... To jest jego dom. Ale córka przygarnęła go do siebie, bo tu jej papa  będzie mieć opiekę , której tam by nie miał. Nawet druga żona, opiekuna nie chciała... Więc jest jak jest. Dziadek tu mieszka, a ona często tu zagląda. Przywiozła wszystkie jego ciuchy. Dziadek nie chce jej zabrać do Austrii, chociaż ona chciała. 
Nie dopytywałem się, jak z jego domem. Tzn, czy ma  współwłasność z żoną czy jak. Ostatnio mi zięć opowiedział to, żebym zrozumiał te dziwne zawirowania... Ech, różne są koleje ludzkiego życia :-(
 

Czyli.moral z tego jaki? Że nie zawsze współmałżonek jest ta osoba, która nam na stare lata pomoże. Umiesz liczyć licz na siebie. 
16 marca 2021 21:28 / 2 osobom podoba się ten post
Dusia1978

Czyli.moral z tego jaki? Że nie zawsze współmałżonek jest ta osoba, która nam na stare lata pomoże. Umiesz liczyć licz na siebie. 

20 marca 2021 10:08 / 7 osobom podoba się ten post
Młodzi, jak to młodzi... 
Ona jeszcze śpi, on skoro świt wziął się za składanie sofy u siebie (w gorącej wodzie kąpany , jakby nie można było tego po śniadaniu zrobić ) , synek samopas... Ani jedzenia mu nie zrobił. Żal mi się go zrobiło i mleczną bułkę z marmeladom mu zrobiłem U mnie to było nie do pomyślenia... Może tak się teraz robi ? Nie wiem... Może jezdem sto lat za... 
Bynajmniej ja i dziadek pojedliśmy, odpoczywamy. 
20 marca 2021 10:26 / 5 osobom podoba się ten post
Luke

Młodzi, jak to młodzi... :smiech3:
Ona jeszcze śpi, on skoro świt wziął się za składanie sofy u siebie (w gorącej wodzie kąpany :smiech2:, jakby nie można było tego po śniadaniu zrobić ) , synek samopas... Ani jedzenia mu nie zrobił. Żal mi się go zrobiło i mleczną bułkę z marmeladom mu zrobiłem:nerwowy1::smiech3: U mnie to było nie do pomyślenia... Może tak się teraz robi ? Nie wiem... Może jezdem sto lat za... :brak wiary::lol2:
Bynajmniej ja i dziadek pojedliśmy, odpoczywamy. 

Czemu jesteś stoi lat do tyłu. ? Ja też pierwsze się pytam mojej córki, która ma 16 lat co zje na śniadanko ( mama w domu to musi rozpiescic trochę)  . Dla mnie śniadanie to podstawa dnia i inaczej sobie nie wyobrażam brać się do innej roboty. 
20 marca 2021 10:31 / 5 osobom podoba się ten post
No właśnie... Najpierw śniadanko, potem robota... A ona. .. jak zając, nie ucieknie 
20 marca 2021 16:49 / 9 osobom podoba się ten post
Jestem na wyjeździe 
Właśnie wyjechałam, z każdym kilometrem i godziną, jestem bliżej domku 
20 marca 2021 21:47 / 5 osobom podoba się ten post
Gusia29

Jestem na wyjeździe :-)
Właśnie wyjechałam, z każdym kilometrem i godziną, jestem bliżej domku :radosc1:

potem się z domku też odezwij
13 marca 2022 20:23 / 7 osobom podoba się ten post
Uff, odkurzone po roku 
 
Sytuacja u mnie się zdecydowanie poprawiła. Urinbeutel opróżniam tylko rano po nocy, a później mnie to nie interesuje. Tak uzgodniliśmy z Agencją. Babka nie da sobie przetłumaczyć pewnych spraw. Zasłania się autorytetem jakiegoś urologa sprzed dwudziestu lat, który ponoć stwierdził, że wystarczy dwa razy dziennie. I tego babka się trzyma. Chore. Pomimo, że worek w połowie napełniony przed spacerem i transferami, to jej nie przeszkadza, że przyczepiony do koszuli tak sobie "lata" po łóżku. Ciężar robi przecież swoje, no i jak dla mnie... względy estetyczne.
 
Pauzy już uregulowane. Po 2 godzinach przychodzę, a dziadek w wózku i w śpiworze czeka na mnie. Tylko zakładamy kurtkę, szal, czapkę i rękawiczki. Babka sama transferuje i do śpiwora wsadza. Skoro ktoś ma robaki w d..  i nie może spokojnie dwóch godzinach poleżeć w łóżku czy się zdrzemnąć, to nie moja wina. 
 
Wciąż czekam na jakieś info od koordynatora niemieckiego w sprawie pończoch. 
Nie jest to ciężkie, ale jak nie wolno, to nie wolno. Jeśli nie dostanę odpowiedzi, czy też nie zajrzy tutaj, to trudno. Nie podejmę przecież decyzji o zjeździe do domu z powodu pończoch. Za to w ostatni dzień mojego wyjazdu, otrzyma on ode mnie dość ostry, podsumowujący list. Może coś się zmieni i skorzystają na tym następni opiekunowie. 
A napisanie listu, bez błędów gramatycznych, zlecę naszej dobrej znajomej. Jest nią nauczycielka niemieckiego, która uczyła synów. 
Z pewnością też bym dał radę sklecić coś zrozumiałego, ale akurat w tym przypadku wyjątkowo chodzi mi o poprawną pisownię, o taką urzędową, nazwę to tak. 
 
Ende ? ? 
Ja 

 
 
 
13 marca 2022 20:31 / 5 osobom podoba się ten post