Jak minął dzień 12

29 listopada 2021 13:47 / 6 osobom podoba się ten post
On drugi dzień talerz wylizuje apetytu ciąg dalszy ?Poza tym i tu znów niespodzianka zanosi talerz do zlewu Może jutro machniemy sufit w przedpokoju ??
Ja tu pierdu pierdu a czas leci ...
Pauza na nogach, miasteczko czeka  
29 listopada 2021 14:07 / 5 osobom podoba się ten post
Pauza w domu, w łóżku pod kołderką ?
Pogoda brzydka, na zmianę deszcz, mokry śnieg albo śnieg z deszczem. 
Mówią że nie ma złej pogody na spacer tylko potrzebne odpowiednie ubranie, no to nie mam odpowiedniego ze sobą ☹
Po kawie chyba wypucuję łazienkę i toaletę na dole, to przynajmniej czas do kolacji szybciej zleci. A teraz jeszcze godzinka leniuchowania. 
Parę minut zajęła mi rozmowa ze zmienniczką. Już jest chętna. Nocne wstawanie jej niestraszne. Trudny charakter podopiecznej to też pestka, nie z takimi sobie poradziła ustawiając ich po swojemu. Życzę powodzenia, naprawdę szczerze. Może  faktycznie uda się jej seniorkę trochę okiełznać,może ma jakieś metody których ja nie znam. Kobietka krótko po 50-ce,w głosie energia i chęć działania.  Oby wszystko poszło  po jej myśli i żeby  wytrzymała 6 tygodni.  Kusząca jest tutaj,jeśli ktoś niekoniecznie chce je w domu spędzać,  stawka  świąteczna,bo BN-300 za dwa dni i 150 za NR.
Ja chcę na święta do rodziny i niczym mnie nie skuszą do pozostania tutaj ?
29 listopada 2021 14:23 / 6 osobom podoba się ten post
Ja już wróciłam....zimno
29 listopada 2021 14:34 / 5 osobom podoba się ten post
Trochę porcelanek spakowałm, rybki pokarmiłam, ptaszki także dokarmione. Zupkę sobie zjadłam na obiadek, teraz pauzuję troszkę i dalej czekam na informację w sprawie pedepci...
I tak sobie mija poniedziałek.
Po wysłaniu 5 meili w końcu doczekałam się telefonu od koordynatorki
Miłego popołudnia
29 listopada 2021 15:23 / 6 osobom podoba się ten post
To zakrawa nakpiny, jak układają trasę., Wyjechałam o 2 w nocy, a mam być na miejscu o 5 ito nie wiem, czy na pewno. Ale jestem wq... a, normalnie bez kija niech nikt nie podchodzi. Rano gorsze nerwy, bo dzwonię do koordynatorki, a ta, że mnie nie ma w systemie. Poprosiłam kierowcę zeby zatrzymał busa. Wyjęłam z walizki umowę, test antygenowy i wysłałam to jej. Serce waliło mi jak oszalale, a ona po 3 godz. odpisała, że jednak wszystko się zgadza. Myślałam, że zejdę na zawał. Polakomilam się na ofertę bez świąt, no to mam. 
29 listopada 2021 17:24 / 6 osobom podoba się ten post
Maluda

To zakrawa nakpiny, jak układają trasę., Wyjechałam o 2 w nocy, a mam być na miejscu o 5 ito nie wiem, czy na pewno. Ale jestem wq... a, normalnie bez kija niech nikt nie podchodzi. Rano gorsze nerwy, bo dzwonię do koordynatorki, a ta, że mnie nie ma w systemie. Poprosiłam kierowcę zeby zatrzymał busa. Wyjęłam z walizki umowę, test antygenowy i wysłałam to jej. Serce waliło mi jak oszalale, a ona po 3 godz. odpisała, że jednak wszystko się zgadza. Myślałam, że zejdę na zawał. Polakomilam się na ofertę bez świąt, no to mam. 

Okruszku a gdzie zakotwiczysz ?Kod?
A papiery zawsze przy doopce nie na dnie walizki ?
29 listopada 2021 19:48 / 4 osobom podoba się ten post
Konwalia08

Okruszku a gdzie zakotwiczysz ?Kod?:-)
A papiery zawsze przy doopce nie na dnie walizki ?

To nie Okruszek - tylko skruszona Kruszynka
Mam nadzieję, że już jest na miejscu?
29 listopada 2021 19:53 / 4 osobom podoba się ten post
Przyjechalam, ciemno  jak u Murzyna. No I oczywiscie firma  pomylila  numery  domu. Nawet  weszlam do gabinetu  stomatologa, nie znali. Potem  dorwalam  jakas  mloda  w ciazy,oodprowadzila mnie  pod  klatke. Musialam  posilkowac sie  latarka, bo  no hu, hu  nie  bylo  widac. Nawet  poszukalam kod  do mieszkania. Otworzyla  MI Pani  OK 70 tki, ale  kumata  na  szczescie. Pokazala mi, Co mogla a potem  krotka  konwersacja  w oczekiwaniu  na mlodszego syna. Szkoda, niczego sobie, ale  po  trzydziestce. Kazali  MI dzis  odpoczac, on  robi  mamie  kolacje. Starsza Pani  wstaje tak ok. 9.30,wiec fajnie. Tylko zakupy robi on also ja spacerkiem  z rollstulem, to jest  ten mankament. Obiadow to sie  nie gotuje, tylko  ciepla  obiado kolacje. No I musze  wlepic Jej  paczke  czarnej  kawy, bo  to tylko Te padsy  do kaffemachine. A ja tak marzylam  o duzej, czarnej, bo  glowa  mnie  napitala. Ale poprosilam tez Lesliego, zeby  mi  kupil. No, oby, no nie dojde  do siebie  jeszcze  z tydzien. Mam Jej  nie budzic, zrobic  sobie  sniadanie z czym chce. Narazie tyle  audycji  z nowej  szteli. Pytali  mi  sie  czy  lubie  swieta...Matko, nie  przewiduje tu  dluzszego  pobytu. 
29 listopada 2021 19:59 / 4 osobom podoba się ten post
Konwalia08

Okruszku a gdzie zakotwiczysz ?Kod?:-)
A papiery zawsze przy doopce nie na dnie walizki ?

Giesen, Hessen. Tosz  mialam  papiery, tylko  w kufrze  w bagazniku 
29 listopada 2021 20:09 / 4 osobom podoba się ten post
Malgi

To nie Okruszek - tylko skruszona Kruszynka :-)
Mam nadzieję, że już jest na miejscu?:ferrari:

No trochę mi się pomyliło?
Zważywszy na gabaryty Maludy to okruszek ?
29 listopada 2021 20:09 / 3 osobom podoba się ten post
Maluda

Giesen, Hessen. Tosz  mialam  papiery, tylko  w kufrze  w bagazniku :ogladam tv:

Oj to daleko ode mnie szkoda ?
29 listopada 2021 20:12 / 3 osobom podoba się ten post
Damessa

Ja już wróciłam....zimno:-)

Też byłam piechotą jednak ,chciałam się obciąć i coś wstawić ale jak obcięłam to tylko pół gałązki by zostało na fotce ????
29 listopada 2021 20:17 / 3 osobom podoba się ten post
Konwalia08

Też byłam piechotą jednak ,chciałam się obciąć i coś wstawić ale jak obcięłam to tylko pół gałązki by zostało na fotce ????

Może  jutro???
29 listopada 2021 20:20 / 4 osobom podoba się ten post
Konwalia08

No trochę mi się pomyliło?
Zważywszy na gabaryty Maludy to okruszek ?

Oj, , kiedys  schudne 
29 listopada 2021 20:56 / 5 osobom podoba się ten post
Maluda

Giesen, Hessen. Tosz  mialam  papiery, tylko  w kufrze  w bagazniku :ogladam tv:

W samym Gießen?
Byłem tam, dokładnie w Heuchelheim, na ostatniej szteli.
A co do kawy...
Kiedyś spotkała mnie identyczna sytuacja... Od tego czasu biorę z domu malutki słoiczek kawy. W razie gdyby nie było na miejscu "mojej" kawy, to zawsze mam ze sobą. Jak znalazł.
A dokumenty wozić zawsze w busie przy sobie, nie w bagażu