Gusia29Fajnie, chyba nie byłaś sama na tym pikniku??
U mnie dzień zaczęty po Bożemu ?
Muszę przyznać, że cieszę się z tego, że uczestniczyłam w wielkanocnym nabożeństwie. Po kościele odpoczęłyśmy chwilę i poszłyśmy na śniadanie do córki podopiecznej. Powiem tak, inaczej niż u nas,ale jak na Niemców to było bardzo świątecznie, byłam pozytywnie zaskoczona.

Od 12-tej do 14:30 pauza minęła na telefonach z rodziną i koleżanką forumową ?
A teraz niedawno wrociłyśmy od drugiej córki. Kawa i pyszne ciasto domowe przy pięknie nakrytym stole. A potem fajnie drinki i przekąski w ogrodzie. Cały dzień "na suchym ",z przyjemnością zjadłyśmy więc zupę szparagową, która została nam od wczoraj. Zauważam, że nic nie robienie potrafi zmęczyć.
Jutro czeka nas jeszcze kawa u syna podopiecznej. Nie mogę nie iść ,już mi powiedziano że moja obecność obowiązkowa, a najchętniej zostałabym w domu ?. Przeżyję jakoś, to już ostatnia wizyta w tym turnusie :lol2:
Pochwalę się, że od zajączka dostałam piękny bukiet tulipanów, panny zajączkówny, czyli córki seniorki wiedzą, że bardzo je lubię ?
Młoda koleżanka przyjechała do mnie jak zwykle ze swoją PDP. Dzisiaj też przybędą

Tak sobie radzimy z nudą,ciągle coś wymyślamy.

Dzisiaj spacer po okolicy i kawa u nas na tarasie .