Jak minął dzień 14

14 stycznia 2023 16:22 / 5 osobom podoba się ten post
Tylko nie miśnieńskiej porcelany 
14 stycznia 2023 16:27 / 6 osobom podoba się ten post
dorotee

Tylko nie miśnieńskiej porcelany :chaplin:

Może ma z Bolesławca .:-
14 stycznia 2023 17:48 / 3 osobom podoba się ten post
Mleczko

Może ma z Bolesławca .:-

Albo Ćmielów 
14 stycznia 2023 18:35 / 4 osobom podoba się ten post
Mleczko

Oj nie przesadzaj z tą niewolnica .Zawsze można się dogadać..Stary człowiek inaczej myśli niż opiekunka, trzeba dotrzeć  do niej , a jak ? Tylko przez rozmowę .  Zawsze i wszędzie można się dogadać nie obrażając się wzajemnie ..

Czasami, mimo chęci nie da się dogadać. Zwłaszcza jak seniorka niby ma głowę klar, a w rzeczywistości chciałaby służącą "Pollin". Już czasami też słyszałam jak seniorka mówiła o mnie "meine Pollin". Od razu skojarzyła mi się II wojna i polska służba...
14 stycznia 2023 22:44 / 3 osobom podoba się ten post
Wszystko co w sobotę zrobić trzeba, wykonane ?
Wracam do domu, dopiero ?
Nie zmęczona i zadowolona 
14 stycznia 2023 22:51 / 5 osobom podoba się ten post
Maluda

Dorotee, tutaj chodzi o wlazenie na drabinę kilkanascie razy po kilka serwisow ,pakowanie ich do kartonów i znoszenie do piwnicy.Sadzisz, że to należy do mnie?Ma wnuków,niech Jej pomogą,a nie po kilku lub kilkunastu latach sprzątać rękami opiekunki.Nie ma takiej opcji.

Już Ci powiedziałam , że powiedz jej tak " mój dom, moje serwisy? Nie . A czyje to będzie? Jak ci odpowie nop że wnuczki to niech wnuczka pakuje . 
 
Zresztą po co to pakować. Ja jednej mojej raz powiedziałam jak się darła żeby uważać bo porcelana się potkucze że jesteś stara i umrzesz córka przyjdzie i wszystko weg . Oburzyła się. I co ? Było po mojemu akurat umarła na mojej zmianie . Podjechał kontener i leciało wszystko do kontenera a synowa mi kazała sobie brać co chce wiec bralam . 
Pamiętam że dałam wtedy busiarzowi extra kasę żeby mnie że wszystkim zabrał ( po telefonicznym uzgodnieniu z nim ). 
16 stycznia 2023 13:09 / 3 osobom podoba się ten post
Malgi

Czasami, mimo chęci nie da się dogadać. Zwłaszcza jak seniorka niby ma głowę klar, a w rzeczywistości chciałaby służącą "Pollin". Już czasami też słyszałam jak seniorka mówiła o mnie "meine Pollin". Od razu skojarzyła mi się II wojna i polska służba...

Gosia konia z rzędem temu kto o podopiecznej nie pomyślał albo nie powiedzial  stara jedza , szwabka .itp.itd .
Mnie  się już nic nie kojarzy ..,Bywa to czasem wredna z charakteru osoba a bywa też chora psychicznie . Nie słucham.
17 stycznia 2023 12:57 / 8 osobom podoba się ten post
Dałam dwutygodniowe wypowiedzenie.Nie dam rady psychicznie dłużej.Znowu przy podawaniu obiadu głupie pyt-co,glodna już jestem? Dlaczego tak trzaskam szafą u siebie,-bo jest stara i się nie domyka! Dlaczego mówię tak szybko,ona mnie nie rozumie i wzajemnie.Dzwonilam najpierw do firmy,ale odrzucili połaczenie.No to napisalam.Mogę być nawet krócej.
17 stycznia 2023 13:15 / 6 osobom podoba się ten post
Maluda

Dałam dwutygodniowe wypowiedzenie.Nie dam rady psychicznie dłużej.Znowu przy podawaniu obiadu głupie pyt-co,glodna już jestem? Dlaczego tak trzaskam szafą u siebie,-bo jest stara i się nie domyka! Dlaczego mówię tak szybko,ona mnie nie rozumie i wzajemnie.Dzwonilam najpierw do firmy,ale odrzucili połaczenie.No to napisalam.Mogę być nawet krócej.

No to jej sie cholesterol z żółcią czy innym kwasem zebrał plus odciski . Dokucza Ci , bo nie ma juz nic do stracenia. Nie daj się prowokować, szkoda nerwów. Ale jakby na mnie trafiło to pewnie bym ją poczęstowała wstawką o poniemieckim umeblowaniu i efektach dzwiekowych z tym związanych :) 
I witam w ustawowej przerwie :) Nie mogę się weekendu doczekać, bo spędzę sobotę z moim starszym synem. Od Nowego Roku google.ch wzbogaciło się o Polaka. 
17 stycznia 2023 14:44 / 6 osobom podoba się ten post
tina 100%

No to jej sie cholesterol z żółcią czy innym kwasem zebrał plus odciski . Dokucza Ci , bo nie ma juz nic do stracenia. Nie daj się prowokować, szkoda nerwów. Ale jakby na mnie trafiło to pewnie bym ją poczęstowała wstawką o poniemieckim umeblowaniu i efektach dzwiekowych z tym związanych :) 
I witam w ustawowej przerwie :) Nie mogę się weekendu doczekać, bo spędzę sobotę z moim starszym synem. Od Nowego Roku google.ch wzbogaciło się o Polaka. 

Może Maluda trafiła na pdp, na którą żadne wstawki, argumenty opiekunki nie działają, bo po prostu nie chce słyszeć  i nie słyszy tego, co opiekunka ma do powiedzenia ? Trzeba silnej psychiki żeby nabrać dystansu i znieczulić się  na gadki seniorki. Ja to jednak chociaż postury filigranowej, to tę siłę, w głowie przynajmniej, mam .
Moja pdp nadaje cały czas, tylko na pauzie jej nie słyszę bo albo śpię, albo udaję że śpię, albo ona śpi, albo wychodzę z domu ?. Poza tym cały czas mówi, opowiada, snuje nie zawsze przyjemne dla uszu polskiej opiekunki opowieści, poprawia,pyta,buntuje się . I jest to nie tylko wynikiem demencji,ale trudnego charakteru. Oj,musiała być zołzą jako nauczycielka ?. Na mnie nie robi to wrażenia. Nie dyskutuję, przytakuję, co się da robię po swojemu a resztę zostawiam tak, jak było "przede mną ". A że szybko zapomina o czym mówiła, to każdego dnia mamy powtórkę z rozrywki . Bywają dni spokojne i wtedy jestem jej najlepszą przyjaciółką, o czym wszystkich bezzwłocznie,telefonicznie  informuje . Ani jej zachowania , ani uwag,czasem złośliwych, nie odbieram osobiście. Nie złości mnie coś, na co nie mam wpływu, a charakteru czy przyzwyczajeń seniorki przecież nie zmienię. Nie zostałabym jednak dłużej niż 6-8 tygodni. Myślę, że z takimi "trudnymi "seniorami, lepiej radzą sobie (psychicznie) starsze opiekunki. Teraz jest na moim miejscu dziewczyna 20 lat ode mnie młodsza. Nie poznałam jej osobiście, ale od tygodnia regularnie do mnie dzwoni żeby się wyżalić i poradzić. Z jej  opowiadań wynika, że jest dobrą opiekunką, 9 lat doświadczenia, dobry niemiecki, ale... . No właśnie jest to ale . Potrzebuje pochwał, doceniana jej starań i pracy, chciałaby wiele zmienić, unowocześnić i  żeby pdp i inni to doceniali. Zachowanie i uwagi babci odbiera bardzo osobiście i emocjonalnie,przeżywa każde słowo. Jutro miną 2 tygodnie jej pobytu i już wie, że jeszcze 4 wytrzyma, ale na pewno nie wróci. Pocieszam ją, uspokajam, tłumaczę,motywuję.  A ja wracam. Wiem że dobrze pracuję, znam swoją wartość i nie muszę dowartościowywać się pochwałami innych. Ona jest tylko rok starsza od mojego pierworodnego, rozumiem że na wiele spraw patrzymy inaczej. Nie namawiam żeby wróciła, szkoda jej zdrowia i nerwów. Maluda podjęła, moim zdaniem, rozsądną decyzję. Miejąc na uwadze dobro naszych podopiecznych, nie możemy zapominać o sobie i na siłę ciągnąć czegoś, co niszczy nasze zdrowie. 
A zmieniając temat, gratuluję Twojemu synowi i życzę powodzenia ?
Ambicjami i zaradnością na pewno nie ustępuje swojej mamie, wulkanowi energii i pomysłów ?. Tobie też gratuluję ???
 
17 stycznia 2023 15:39 / 3 osobom podoba się ten post
tina 100%

No to jej sie cholesterol z żółcią czy innym kwasem zebrał plus odciski . Dokucza Ci , bo nie ma juz nic do stracenia. Nie daj się prowokować, szkoda nerwów. Ale jakby na mnie trafiło to pewnie bym ją poczęstowała wstawką o poniemieckim umeblowaniu i efektach dzwiekowych z tym związanych :) 
I witam w ustawowej przerwie :) Nie mogę się weekendu doczekać, bo spędzę sobotę z moim starszym synem. Od Nowego Roku google.ch wzbogaciło się o Polaka. 

17 stycznia 2023 15:45 / 6 osobom podoba się ten post
Zima dziś  zawitała do Bern
17 stycznia 2023 16:34 / 4 osobom podoba się ten post
Maluda

Dałam dwutygodniowe wypowiedzenie.Nie dam rady psychicznie dłużej.Znowu przy podawaniu obiadu głupie pyt-co,glodna już jestem? Dlaczego tak trzaskam szafą u siebie,-bo jest stara i się nie domyka! Dlaczego mówię tak szybko,ona mnie nie rozumie i wzajemnie.Dzwonilam najpierw do firmy,ale odrzucili połaczenie.No to napisalam.Mogę być nawet krócej.

Ten typ tak ma . Nie spierają się z nią, będziesz  zdrowsza . Najgorsi ludzie to ci, którzy uważają się , że wszystkie rozumy  pozjadali . Ale to im się tylko wydaje , sa mądrzejsi i mniej zawistni . Powodzenia .
17 stycznia 2023 20:03 / 5 osobom podoba się ten post
Gusia29

Może Maluda trafiła na pdp, na którą żadne wstawki, argumenty opiekunki nie działają, bo po prostu nie chce słyszeć  i nie słyszy tego, co opiekunka ma do powiedzenia ? Trzeba silnej psychiki żeby nabrać dystansu i znieczulić się  na gadki seniorki. Ja to jednak chociaż postury filigranowej, to tę siłę, w głowie przynajmniej, mam :-).
Moja pdp nadaje cały czas, tylko na pauzie jej nie słyszę bo albo śpię, albo udaję że śpię, albo ona śpi, albo wychodzę z domu ?. Poza tym cały czas mówi, opowiada, snuje nie zawsze przyjemne dla uszu polskiej opiekunki opowieści, poprawia,pyta,buntuje się :lol1:. I jest to nie tylko wynikiem demencji,ale trudnego charakteru. Oj,musiała być zołzą jako nauczycielka ?. Na mnie nie robi to wrażenia. Nie dyskutuję, przytakuję, co się da robię po swojemu a resztę zostawiam tak, jak było "przede mną ". A że szybko zapomina o czym mówiła, to każdego dnia mamy powtórkę z rozrywki :-). Bywają dni spokojne i wtedy jestem jej najlepszą przyjaciółką, o czym wszystkich bezzwłocznie,telefonicznie  informuje :lol3:. Ani jej zachowania , ani uwag,czasem złośliwych, nie odbieram osobiście. Nie złości mnie coś, na co nie mam wpływu, a charakteru czy przyzwyczajeń seniorki przecież nie zmienię. Nie zostałabym jednak dłużej niż 6-8 tygodni. Myślę, że z takimi "trudnymi "seniorami, lepiej radzą sobie (psychicznie) starsze opiekunki. Teraz jest na moim miejscu dziewczyna 20 lat ode mnie młodsza. Nie poznałam jej osobiście, ale od tygodnia regularnie do mnie dzwoni żeby się wyżalić i poradzić. Z jej  opowiadań wynika, że jest dobrą opiekunką, 9 lat doświadczenia, dobry niemiecki, ale... . No właśnie jest to ale . Potrzebuje pochwał, doceniana jej starań i pracy, chciałaby wiele zmienić, unowocześnić i  żeby pdp i inni to doceniali. Zachowanie i uwagi babci odbiera bardzo osobiście i emocjonalnie,przeżywa każde słowo. Jutro miną 2 tygodnie jej pobytu i już wie, że jeszcze 4 wytrzyma, ale na pewno nie wróci. Pocieszam ją, uspokajam, tłumaczę,motywuję.  A ja wracam. Wiem że dobrze pracuję, znam swoją wartość i nie muszę dowartościowywać się pochwałami innych. Ona jest tylko rok starsza od mojego pierworodnego, rozumiem że na wiele spraw patrzymy inaczej. Nie namawiam żeby wróciła, szkoda jej zdrowia i nerwów. Maluda podjęła, moim zdaniem, rozsądną decyzję. Miejąc na uwadze dobro naszych podopiecznych, nie możemy zapominać o sobie i na siłę ciągnąć czegoś, co niszczy nasze zdrowie. 
A zmieniając temat, gratuluję Twojemu synowi i życzę powodzenia ?
Ambicjami i zaradnością na pewno nie ustępuje swojej mamie, wulkanowi energii i pomysłów ?. Tobie też gratuluję ???
 

Jest zaradny i zorganizowany i to człowiek z ogromnym serduchem , który jest jednocześnie szczęśliwym tatą i mężem. I z tego się najbardziej cieszę, że lubi to co robi. Programowanie zawsze było jego pasją, w tym kierunku dążył i był świadomy, że manna z nieba nie spada i klusków sie nie da zrobić :) Jest bardzo zaangazowany i w opiekę nad maluchami. Czyta im, kąpie, przewija. Czasu mu starcza. Teraz też nie będzie musiał opuszczać swojej kochanej rodzinki na długo , bo srednio raz w miesiącu na kilka dni będzie się musiał poleciec do Zurychu na konferencje, a tak to jest home office. Nowoczesność to nie zawsze wymysł diabła jak pozwala na normalne funkcjonowanie i nie siedzenie potem przy oknie, gdy reszta domowników jest obok, ale nieobecna bo się odzwyczaili. 
Przyznaję się bez bicia co do pdp Maludy, że dowaliłabym ynteligentnie bucowi, to pewnie te emocje  Fakt , nie należy i nie powinno się zaraz wszystkego brac do siebie, ale to nie tylko domena młodych opiekunek. Starszym też nerwy puszczają ,gdy jest już za dużo. Normalny ludzki odruch. Wtedy trzeba odpuścić i nie jest to pójście na łatwiznę, a ochrona własnej psychiki przed wypaleniem . Dbania o siebie uczą już w szkołach medycznych, na kursach opiekunczych pewnie też. Spotkałam wiele młodych dziewczyn bardzo dobrze opiekujących się dementywnymi osobami. Kilka z nich było moimi zmienniczkami. Nie pracowały za pochwały, bo pensje miałyśmy solidną :)
Umiejętność pracy z osobami dementywnymi, opóżnionymi w rozwoju to nie kwestia wieku a świadomosci i umiejętności. Ze mną tez pracują obecnie osoby w róznym wieku. 30 letnie i nieco młodsze. Radzą sobie świetnie. 
W opiece, w ogóle w sektorze zdrowotnym pracy jest dużo i wystarczy dla wszystkich. Nawet dla tych co mają problem z wyszukiwaniem ofert. Poradzą sobie w inny sposób na pewno :) Wierzę w to :) 
Teraz trochę rozumowej strawy. Poczytam sobie książkę-od tego głowa nie boli . 
18 stycznia 2023 16:55 / 4 osobom podoba się ten post
Mija, dalej cieszę się tym że jestem w domu i slow life trwa ?
Spacer niezbyt udany, zaczął padać deszcz i zrobiło się nieprzyjemnie bo,jak to nad jeziorem, wiało dość mocno. Zamiast coś dla zdrowia, to spędziłyśmy czas mniej zdrowo ale bardzo przyjemnie. W naszej kawiarni "Moja " na Starówce. Pogaduchy, których nigdy dość bo tematy się nie kończą, herbata "zimowa "z prądem ? i pyszne, ciepłe,puszyste,  pachnące drożdżówki wyrabiane i wypiekane na miejscu. A po południu zmiana pogody, śnieg prószy i prószy, ale taki drobny, niezbyt przyjemny. Jak mrozik się nie pojawi, to znów będzie chlapa☹.
Godzinę temu było tak