Ja panimaju :chaplin:
Ja wpisuje w Google gdzie chce jechać. Np Aldi , wyskakuje ten Aldi znam ulice i jest opcja trasa , klikam i wybieram czym chcę jechać. Auto komunikacji, rower i masz :chaplin:

Ja panimaju :chaplin:
Ja wpisuje w Google gdzie chce jechać. Np Aldi , wyskakuje ten Aldi znam ulice i jest opcja trasa , klikam i wybieram czym chcę jechać. Auto komunikacji, rower i masz :chaplin:
No,to to wiem też ale znając moje zezowate szczęście pojadę w innym kierunku ?
Ryłko musisz ogarnąć w jakim kierunku autobus jedzie. U mnie np do miasta Flughafen. To chyba pokazuje nawigacja
Ryłko musisz ogarnąć w jakim kierunku autobus jedzie. U mnie np do miasta Flughafen. To chyba pokazuje nawigacja
Oj Dorotko, do Ryłko to ja tylko zaglądam jak butów szukam ?
Do południa nerwowo,tzn.nie z Seniorką ale przez rodzinę niemiecką.Zadzwonila do mnie koordynatorka,jak sytuacja i...czy przedłużę przez swieta.Opisalam wszystko,co się dzieje, jak na moje i wczesniejsze sugestie reaguje rodzina.Na ponowną prośbę o barierki,zreperowanie prysznica-bo raz woda goraca albo zimna jak lód,syn odpowiedzial, że mam próbować,raz w ta,raz w drugą.Na prośbę o pomoc Pflegedienst przy kapieli-nie ma takiej potrzeby, chociaż Seniorka jest slusznej postury i...coraz slabsza.Przeciez mieliby zwrot z Krankenkasse.Nic,beton.Na informacje, że wstajemy w nocy i nad ranem,bo Seniorka krąży i nawet próbuje otworzyć nasze drzwi,corka idpisala agencji, że był to jednorazowy incydent a my nie musimy wstawać w nocy do ich mamy.A co mam zrobić gdy chcę skorzystać z wc,a tam prezent w kibelku,porozrzucane podpaski lub zdjete pieluchomajtki, Seniorka siedzi na łóżku, światło swieci...Najpierw trzeba ja ubrac, uspokoić, położyć z powrotem do łóżka i... posprzątać toaletę przed skorzystaniem z niej.To czesto zajmuje kilkanascie minut.A ja już tak mam, że raz wybudzona,nie zasnę ponownie.No i kategoryczna odpowiedź na e-maila od corki, że nie wchodzi absolutnie w grę jakiekolwiek zadoscuczynienie,czy to finansowe czy też w formie dodatkowego wolnego.Tak, że to mój ostatni tu pobyt,bo nawet nie wspomnę ile tu płacą, żebyście mnie nie wysmiali.Gorycz mnie przepelnia i żal, że tak nas potraktowali.Koordynatorka też przyznala,ze pierwszy raz ma do czynienia z taką oporną rodziną niemiecką w kwestiach finansowych.Stracili dwie stałe opiekunki,niech zaczynają od nowa.
Nie gódź się na żadne święta. Pracy nie brakuje. Jak dziadów nie stać na barierki czy inne " udogodnienia" to stać ich na dodatek świąteczny? Debilizm. Zaproponuj im że jak jest drogo to trzeba sprzedać dom i mamę umieścić w Alterheimie . Chciałabym wiedzieć ich miny. ???
Miej to w dupie. Poprzednio też prosiłaś o wiele rzeczy i dupa, Małgosia ( Malgi) też i dupa, teraz Ty się yzerasz i dupa. No to niech sami się matka zajmują. Będą się zmieniac opiekunki co trochę to i na babkę źle to wpłynie. Pracy nie brakuje. Nie przejmuj się.
A co do pobytu to mów że ty też masz dom w którym ktoś na ciebie czeka i max 6 tygodni teraz pracujesz. Myślą że domów nie mamy i siedzenie u nich po kilka tygodni to szczyt marzeń i pragnień.
Tutaj gdzie jestem wiedzą że 6 tygodni max bo jadę do rodziny. Rodzina na to ok i nie dyskutowali.
Dusia,zaraz odpowiedzialam, że swieta,to ja spedzam w domu i umowy w żadnym wypadku nie przedłużę.Mam tu być do 1kwietnia i tak zostaje.Te 200euro niech sobie wsadzą w buty.
U mnie tez nerwowo było i to bardzo. Ale nie z powodu Podopiecznej czy czegoś podobnego. Po obiadku,objedzona zaległam na kanapie,odpocznę chwilę ,pomyślałam,i pójdę sobie gdzieś. Szrajbnęłam do Was,klikam odpowiedź i...wszystko zgasło. Telefon czarny,ani go włączyć ani nic. Nóż,myślę sobie,tego mi tylko trzeba,bez telefonu tragedia. Zgarnęłam się w moment i poszłam szukać jakiegoś sklepu z telefonami. W galerii zaszłam do Vodafonu, chłopak rozłożył mojego smarka na części pierwsze,poskładał,włączył i...działa. Uff,jaka ulga. Niestety ,nie jestem pewna czy wytrzyma do końca marca. Zaczęłam na nim pisać i albo się zacina,albo wyłącza. Cóż,kilka lat ładnych ma. W razie konieczności kupię jakiś używany bo w domu nowiutka nokia i nowy samsung leżą. A miałam któryś zabrać ze sobą. Teraz oszczędzam,będzie mi służył tylko do telefonowania,Opiekunkowo mam tez w IPadzie ,właśnie piszę na tablecie,ale smartek bardziej poręczny.
Trochę spokojniejsza już odsapnęłam i idę zrobić sobie kawkę. Babcia już swoją herbatę wypiła.
Zagram z nią ze dwa razy i czas do kolacji zleci.