Od prawie 8 miesięcy niezmiennie kanton Zurych ta sama ulica ,ten sam dom 😀i ta sama praca -Heim.

Od prawie 8 miesięcy niezmiennie kanton Zurych ta sama ulica ,ten sam dom 😀i ta sama praca -Heim.
Dziś nic nie robię, przynajmniej się staram. Święto to święto-za zajęcie się berbeciami dzieci się krzątają . Ostatni dzien w domu.
Moja ostatnia i intensywna perfumeryjna miłość to Twilly Hermesa. W zasadzie każda wersja tego zapachu mi się podoba. Poluję na miniatury na bezcłowce.
Zaciekawiłas mnie . W zasadzie nie znam zapachów od Bottegi . Będzie co odkrywać :)
Bottega Veneta miała moja szwagierka, na niej podobal mi się zapach a na mnie to już nie .Bottega Illusione juz bardziej .A moj nowy nabytek to Prada ale tylko La Femme.
Nie "próbowałam":-)jeszcze Twilly.Od Hermesa podobają mi się te w takich prostych butelkach ,z serii Un Jardin. I też prawie wszystkie z tej kolekcji. Tyle że to są wody toaletowe a cenowo tak samo jak edp :-(. Jeśli którąś z tych wód znasz,to Knot od Bottegi może Ci się spodobać. Kwiatowy,ale nie słodki,taki charakterny,trochę drażniący,może intrygować(a czemu nie?:oczko:). Na skórze trzymał się do wieczora,zmył się pod prysznicem. Szalik jeszcze pachnie :-)