Zakupy

25 października 2014 20:01 / 3 osobom podoba się ten post
Po Waszej wcześniejszej reklamie tegoż serka, "wyczaiłam" już jego w Aldi. Do domu nie będę kupowała, bo mam wybredne dzieciska- bardzo liczą kalorie i takie tam inne. Już to słyszę:" ale mamuś, ty wiesz jaka to bomba kaloryczna i nic poza tym ". Zdegustuję go tutaj, jak najdzie mi ochota. Ja to tak lubię od czasu, do czasu wrąbać coś takiego kalorycznego, niezdrowego a smakowitego.
Do domu zawiozę : Weizenkeime ( kiełki w proszku) z różnymi witaminami i minerałami,Schlemmer Sauce zu Lachs( wysmienity sos do łososia), kremy łososowe w tubkach , miód z żurawinami ( raz trafiłam w Rewe, a teraz chciałam dokupić i niestety nie ma) oraz moje nowe odkrycie -kawa Kenia, tez zakupiona Rewe. Dla mnie jest to kawa idealna pod  względem smaku i zapachu. W sprzedazy wystepuje w opakowaniu podwójnym 2x250 g ( ostatnia cena 4,99 e) Jest wyprodukowana dla Rewe. Z tej serii jest jeszcze  Brasil i Sumatra, ale Kenie jest najlepsza i najtrudniej ją trafić. Polecam.
 
25 października 2014 20:02
doda1961

Metaxa jest też w promocji w KAuflandzie, dzisiaj widziałam, ale ja nie zainteresowana. Natomiast kupiłam whyskey Jim Bim za 8.80 E
Dacie wiare ze w Antalii na niby bezcłowej strefie była cena 18,90 Euro ??? A perfumy droższe niż w Douglasie :D :D :D :D i to sporo :D :D :D:

Bo to strefa bezcennowa, nie bezcłowa ;-))
25 października 2014 20:02 / 3 osobom podoba się ten post
Te sery są tak dobre, że nawet tych kalorii nie szkoda:)
25 października 2014 20:05 / 3 osobom podoba się ten post
margaritka59

Po Waszej wcześniejszej reklamie tegoż serka, "wyczaiłam" już jego w Aldi. Do domu nie będę kupowała, bo mam wybredne dzieciska- bardzo liczą kalorie i takie tam inne. Już to słyszę:" ale mamuś, ty wiesz jaka to bomba kaloryczna i nic poza tym ". Zdegustuję go tutaj, jak najdzie mi ochota. Ja to tak lubię od czasu, do czasu wrąbać coś takiego kalorycznego, niezdrowego a smakowitego.
Do domu zawiozę : Weizenkeime ( kiełki w proszku) z różnymi witaminami i minerałami,Schlemmer Sauce zu Lachs( wysmienity sos do łososia), kremy łososowe w tubkach , miód z żurawinami ( raz trafiłam w Rewe, a teraz chciałam dokupić i niestety nie ma) oraz moje nowe odkrycie -kawa Kenia, tez zakupiona Rewe. Dla mnie jest to kawa idealna pod  względem smaku i zapachu. W sprzedazy wystepuje w opakowaniu podwójnym 2x250 g ( ostatnia cena 4,99 e) Jest wyprodukowana dla Rewe. Z tej serii jest jeszcze  Brasil i Sumatra, ale Kenie jest najlepsza i najtrudniej ją trafić. Polecam.
 

Ale za to jaka bomba z budulcem kosci-wapniem. Żółte sery, obok szprotek, mają najwyższą zawartość wapnia.
Z tą jednak różnicą, że zawiera także/czego o szprotkach powiedzieć nie można/ wit. D, która owy wapń pryswajać nam pozwala.
Jedzmy żółte sery, na zdrowie)
25 października 2014 20:07
No właśnie - zwłaszcza, że trudno całe opakowanie samemu zjeść. Nawet to małe spokojnie starczy na 2 osoby, a może nawet na 3, jeżeli wielkimi żarłokami nie są. A duże to już w ogóle dla całej rodziny jest:)
25 października 2014 20:15
ewa.p

A pamiętasz po ile w promocji ta metaxa, bo mam spory kawałek i nie wiem czy opłaca się tak daleko drałować:)

Niestety nie pamiętam :(((((
25 października 2014 20:24
amelka

Ale za to jaka bomba z budulcem kosci-wapniem. Żółte sery, obok szprotek, mają najwyższą zawartość wapnia.
Z tą jednak różnicą, że zawiera także/czego o szprotkach powiedzieć nie można/ wit. D, która owy wapń pryswajać nam pozwala.
Jedzmy żółte sery, na zdrowie:-))

No tak, ale ten żółty serek najlepiej smakuje z bagietką i co będę kogoś na siłę  uszczęśliwiać.
25 października 2014 20:26
ewa.p

A pamiętasz po ile w promocji ta metaxa, bo mam spory kawałek i nie wiem czy opłaca się tak daleko drałować:)

25 października 2014 20:30
Ten ser do piekarnika tez był w Rewe w promocji widziałam go na półce na początku gdzie sa wędliny między tymi gotowcami właśnie te duże opakowanie i faktycznie trzeba go dobrze zabezpieczyć 2 woreczki capi capi :)
25 października 2014 20:31 / 1 osobie podoba się ten post
margaritka59

No tak, ale ten żółty serek najlepiej smakuje z bagietką i co będę kogoś na siłę  uszczęśliwiać.

Ooooo, bagietki to już nie polecam. To jest zguba dla Człowieka. Ale za to jaka smakowita )
25 października 2014 20:41 / 1 osobie podoba się ten post
amelka

Ooooo, bagietki to już nie polecam. To jest zguba dla Człowieka. Ale za to jaka smakowita :-))

Amelko, czemu zguba? Pod względem kaloryczności 100 g bagietki i 100 g chleba żytniego są sobie równe :).
25 października 2014 20:46 / 1 osobie podoba się ten post
Ja czekam na sprawozdanie od Didusi chyba już dotarła do domu pociągi nie pomyliła :)
25 października 2014 20:50
takaja

Ja czekam na sprawozdanie od Didusi chyba już dotarła do domu pociągi nie pomyliła :)

A wiesz ze i ja czekam,;-;-;-
25 października 2014 23:21 / 3 osobom podoba się ten post
takaja

Ja czekam na sprawozdanie od Didusi chyba już dotarła do domu pociągi nie pomyliła :)

Moje drogie panie jestem w całości , o dziwo nie pomyliłam kierunków  czyli nie ma to jak rodzina kolejarska . W tym nowym centrum było tyle ludziska ,że człowiek musiał  się łokciami przepychać a szczególnie w Primark -dziekuję tym dziewczynom co dały mi  namiar  na ten sklep. Czułam się w nim ja za dawnych lat ,gdzie wszystko było na kartki . Kartek nie było za to tłum . rzesza ludzi przewijała się ,rozpychala na zasadzie kto pierwszy ten lepszy. Trochę ciuchów kupiłam ale raczej dla mojej córci ,słyszałam co dwa kroki polską mowę ale nie zaczepiałam bo panny polki byly tak zafascynowane tanimi zakupami ,że zagadanie nie miało sensu - de fakto ja też mialam co innego w głowie . Jedynie co mnie zdziwiło to praca moich rodaczek z kalkulatorem -czy to jest powszechnie stosowane?    Zaliczyłam również demonstrację -przeciw nieludzkim doświadczeniam na zwierzętach. Droga powrotna bez problemów ,plusik dla pana z informacji kolejowej S1 - . Po powrocie kilka drinków  z rodzinę z okazji powrotu marnotrawnej opiekunki.
25 października 2014 23:33 / 1 osobie podoba się ten post
didusia

Moje drogie panie jestem w całości , o dziwo nie pomyliłam kierunków  czyli nie ma to jak rodzina kolejarska . W tym nowym centrum było tyle ludziska ,że człowiek musiał  się łokciami przepychać a szczególnie w Primark -dziekuję tym dziewczynom co dały mi  namiar  na ten sklep. Czułam się w nim ja za dawnych lat ,gdzie wszystko było na kartki . Kartek nie było za to tłum . rzesza ludzi przewijała się ,rozpychala na zasadzie kto pierwszy ten lepszy. Trochę ciuchów kupiłam ale raczej dla mojej córci ,słyszałam co dwa kroki polską mowę ale nie zaczepiałam bo panny polki byly tak zafascynowane tanimi zakupami ,że zagadanie nie miało sensu - de fakto ja też mialam co innego w głowie . Jedynie co mnie zdziwiło to praca moich rodaczek z kalkulatorem -czy to jest powszechnie stosowane?    Zaliczyłam również demonstrację -przeciw nieludzkim doświadczeniam na zwierzętach. Droga powrotna bez problemów ,plusik dla pana z informacji kolejowej S1 - . Po powrocie kilka drinków  z rodzinę z okazji powrotu marnotrawnej opiekunki.

Z kalkulatorami? a fe.No ale trudno, ja tutaj tylko raz słyszałam polską mowę i w pierwszej sekundzie się ucieszyłam, ale potem zwróciłam uwagę na to, jak te osoby się zachowują i straciłam ochotę na "zaczepkę". Musisz mieć fajny kontakt z rodzinką pdp, ja tutaj tylko polewam mojej pdp. Ale jak wrócę to metaxa pójdzie w ruch, mam ochotę na dobry alkohol i mam zamiar kupić ją w poniedziałek :)))
 
Jutro jakieś zdjęcia zobaczymy?